czwartek, 28 marca 2024

Newsroom

Analitycy Noble Securities o sytuacji deweloperów

Marta Dancewicz (Filipiak), Tomasz Kuciński - Biuro Analiz Rynku Papierów Dłużnych | 15 kwietnia 2013
O sytuacji deweloperów, których obligacje zapadają w najbliższych miesiącach piszą analitycy Biura Analiz Rynku Papierów Dłużnych Noble Securities.

   Nadchodzące wykupy spółek deweloperskich

   Deweloperzy mieszkaniowi opublikowali już dane dotyczące sprzedaży mieszkań za I kw. 2013 r. W związku z brakiem rządowego programu wsparcia Rodzina na Swoim można było spodziewać się spadku sprzedanych mieszkań i faktycznie tak jest. W grupie 10 publicznych deweloperów (Budimex Nieruchomości jest częścią grupy Budimex) sprzedaż spadła co prawda o ponad 250 mieszkań r/r, co oznacza prawie 15 proc. ujemną dynamikę, jednak po nieuwzględnieniu sprzedaży Gant Development spadek sprzedaży wyniósł łącznie tylko 6 proc. r/r.

   Gant boryka się z poważnymi problemami płynnościowymi, przyszłość zpółki, mimo refinansowania dużej serii obligacji zapadającej w marcu nadal stoi pod znakiem zapytania, co na pewno odstrasza potencjalnych nabywców (mieszkań - red.), szczególnie w przypadku inwestycji w trakcie realizacji. Należy również mieć na uwadze, że sprzedaż Ganta w I kw. nie uwzględnia rezygnacji, a te, w związku z sytuacją dewelopera, mogą się jeszcze nasilać. Dla przykładu w I kw. 2012 r. Gant sprzedał 251 mieszkań brutto, ale było również 45 rezygnacji, przez co sprzedaż netto wyniosła 206 sztuk. W całym roku było 150 rezygnacji (779 brutto vs. 629 netto). Prócz Ganta słabe wyniki sprzedaży zaprezentowali przede wszystkim mniejsi deweloperzy – Wikana oraz Inpro, a z większych podmiotów Polnord. Dodatnie dynamiki sprzedaży osiągnęły Robyg, który zmniejszył tym samym dystans do Dom Development, Marvipol, Budimex Nieruchomości oraz Ronson.

   Otoczenie branży

   Open Finance szacuje, że w całym 2013. r. sprzedaż kredytów hipotecznych spadnie o 6,7 proc. ze 183 do 175 tys. (w istocie do 165-175 tys. - red.), co także potwierdza obawy dotyczące spadku sprzedaży mieszkań.

   Na sytuację na rynku mieszkaniowym coraz większy wpływ będzie wywierać w 2013 r. ustawa deweloperska. Wg danych Dziennika Gazety Prawnej w sprzedaży jest obecnie 10 inwestycji objętych koniecznością zakładania rachunków powierniczych, a do końca roku deweloperzy mają wprowadzić łącznie 29 takich inwestycji. Rachunki oferuje obecnie dziewięć banków, z czego jedynie Raiffeisen Polbank w formule rachunku zamkniętego.

   Największe emocje budziła naturalnie publikacja wyników Gant Development. Spółka pokazała gigantyczną stratę w wysokości przekraczającej 400 mln zł. Gant miał już 15 mln zł strat na poziomie brutto na sprzedaży, co było wynikiem przede wszystkim dużej liczby przekazań z projektu Kaskada na Woli przy ul. Sokołowskiej, na którym rozpoznano ujemne marże brutto. Wynikały one z jednej strony z bardzo drogo kupionego gruntu, z drugiej zaś strony prawdopodobnie z niższych cen sprzedaży mieszkań, co było związane z sytuacją płynnościową spółki i chęcią przyspieszenia spływów z inwestycji. Gant zaksięgował ponadto 140 mln zł pozostałych kosztów operacyjnych, na co złożyła się aktualizacja wartości zapasów (74,2 mln) oraz odpis do zera wartości firmy (55,2 mln zł). Wartość firmy powstała z przejęcia spółki budowlanej Budopol-Wrocław, która, mimo że Gant posiada jedynie 32 proc. udział w kapitale grupy, jest konsolidowana w bilansie, ponieważ deweloper sprawuje nad nią faktyczną kontrolę. Odpis wartości firmy do zera był spowodowany jej słabą sytuacją finansową, do której przyczynił się sam Gant, który będąc jej głównym kontrahentem zalegał z płatnościami. Spowodowało to m.in. upadłość spółki zależnej Budopol GW. Kolejne odpisy dotyczyły nieruchomości inwestycyjnych. Było to ponad 100 mln zł, z czego 94,3 mln zł dotyczyło straty na przeszacowaniu centrum handlowego Marino we Wrocławiu. Na niemal 150 mln zł zostały spisane aktywa finansowe, co spowodowało powstanie kosztów finansowych. Były to wierzytelności przysługujące grupie (zarówno samemu Gantowi, jak również Budopolowi) – pożyczki i obligacje, które były obejmowane przez spółki Kantor Spółka z o.o. Gant s.k.a oraz IPO28 Sp. z o.o. SPV Support 2 s.k.a. Większą część wierzytelności, tj. wierzytelności od spółki Kantor Spółka z o.o. Gant s.k.a została spisana do wartości zabezpieczenia, tj. certyfikatów inwestycyjnych IPOPEMA 28 FIZ AN, natomiast od spółki IPO28 Sp. z o.o. SPV Support 2 s.k.a. została spisane do zera. Założyciel oraz prokurent spółki Grzegorz Antkowiak na konferencji wynikowej nie był w stanie dokładnie wytłumaczyć, na jaki cel udzielane było finansowanie tym spółkom oraz co stało się z tymi pieniędzmi. Padały takie sformułowania, jak: „finansowanie sprzedaży mieszkań” oraz „prowadzenie działalności podstawowej”. Oczyszczony kapitał własny Ganta skurczył się do 245 mln zł. Audytor, Deloitte, nie wydał opinii o sprawozdaniu grupy Gant. Podmiot badający sprawozdanie miał wątpliwości co do kilku kwestii, w tym wyceny pożyczek do spółek Kantor Spółka z o.o. Gant s.k.a. oraz IPO28 Sp. z o.o. SPV Support 2 s.k.a. z racji braku wystarczającej ilości wyjaśnień i informacji finansowych, braku odpowiednich korekt, które byłyby konieczne, gdyby grupa nie była w stanie kontynuować działalności oraz braku podpisów byłych wiceprezesów: Andrzeja Szornaka oraz Mirosława Kadłubowskiego. Na spotkaniu z inwestorami Grzegorz Antkowiak bronił się, że główną przyczyną takiego zachowania audytora było zbyt późne żądanie dotyczące podpisów dwóch byłych wiceprezesów.

   Prócz Ganta największe czynniki jednorazowe miały wpływ na wynik Polnordu. Polnord w związku z prowadzoną reorganizacją i chęcią skupienia się na projektach mieszkaniowych przeklasyfikował grunty do nieruchomości inwestycyjnych, przez co wykazał zysk w wysokości 87,1 mln zł. Ponadto w pozostałych przychodach operacyjnych zaksięgowane zostały przychody z tytułu wygranego sporu z miastem Warszawa w wysokości 112 mln zł za przejęcie nieruchomości drogowych o powierzchni 6,74 ha na Wilanowie. Wierzytelność została podzielona na trzy części. Pierwsze dwie (43,5 oraz 25) zostały sprzedane do Polskiego Banku Przedsiębiorczości i spółka otrzymała już z tego tytułu zdecydowaną większość pieniędzy. Do daty sprawozdania należność PBP wynosiła już tylko 5 mln zł z drugiej części. Ostatnia część została wyceniona na 39,9 mln zł i została zaksięgowana jako niegotówkowy przychód. Już w marcu Polnord złożył również pozew przeciwko MPWiK o odpłatne przejęcie części sieci wodnej i kanalizacyjnej, która została wykonana w trakcie inwestycji Miasteczko Wilanów. Roszczenia Polnordu wynoszą ponad 57 mln zł. Pozew nie obejmuje jeszcze wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania przez MPWiK z ww. sieci oraz wynagrodzenia z tytułu wybudowania kanalizacji deszczowej, które to będą przedmiotem oddzielnego pozwu. Polnord dokonał również odpisów aktualizujących wartość zapasów (-12,4 mln zł) oraz poniósł straty na zbyciu jednostek zależnych, w tym 50 proc. udziału w CH Wilanów na rzecz GTC oraz projektu w Rosji w ramach spółki PLP Development ZSA.

   Wyceny z rynku Catalyst sugerowały, że inwestorzy bardziej niż o wykup Ganta obawiają się o wykup obligacji Marvipolu. Notowaniom nie pomagał też zapewne spór z Mostostalem Warszawa, jak również odwołanie prognoz finansowych na 2012 i 2013 r. w związku z niepozyskaniem zakładanych środków, przede wszystkim w związku z nieudaną próbą emisji akcji. Marvipol jest holdingiem działającym w trzech segmentach – mieszkaniowym, sprzedaży samochodów luksusowych oraz myjni samochodowych. Marvipol wygenerował w 2012 r. 354,4 mln zł przychodów, na co składał się przede wszystkim przychód z działalności samochodowej w wysokości 230,8 mln zł, a w drugiej kolejności dopiero sprzedaż mieszkań w wysokości 92,9 mln zł. Zysk brutto na sprzedaży z trzech segmentów wyniósł 84,2 mln zł, przy czym marża na salonach samochodowych wyniosła 15,3 proc., na sprzedaży mieszkań natomiast 27,8 proc. Do marży na sprzedaży mieszkań dołożyła się dodatkowo ujemnie sprzedaż mieszkań w ramach rozliczeń z byłym prezesem Andrzejem Nizio, oczyszczając więc marżę o dane dotyczące przekazanych mieszkań w III kw., kiedy Marvipol prawdopodobnie nie przekazywał innych mieszkań, marża brutto na sprzedaży mieszkań wzrasta do 31,4 proc. Zysk netto wyniósł 17,7 mln zł. Jest on częściowo zniekształcony przez zdarzenia jednorazowe. Prócz wspomnianego powyżej, Marvipol sprzedał prawa do znaku towarowego Robo Wash Center do podmiotu powiązanego osobą prezesa Mariusza Książka, MWK Polska sp. z o.o., co spowodowało powstanie zysku ze zbycia wartości niematerialnych w wysokości 9,6 mln zł.

   Marvipol planuje sprzedaż mieszkań w 2013 r. na poziomie 500-550 lokali. Dane z I kw. oraz wielkość oferty na koniec roku (900-1000 mieszkań) wskazują na to, że wynik w tych granicach jest możliwy do osiągnięcia. W 2013 r. planowane jest oddanie części mieszkań z projektu Zielona Italia, jak również apartamentów Mokotów Park oraz pierwszego etapu Hill Park, wystartuje również nowy duży projekt na ulicy Kłobuckiej na Ursynowie. Marvipol podał, że na koniec roku liczba sprzedanych i nierozpoznanych w przychodach lokali wyniosła 605. Szacując średnią cenę mieszkania na 350 tys. zł oraz odejmując aktualne wpłaty klientów, daje to przyszłe wpływy na poziomie 87 mln zł tylko ze sprzedanych już mieszkań.

   Wartość obligacji Marvipolu, które zapadają w ciągu 9 miesięcy to 113 850 tys. zł. Spółce najprawdopodobniej nie uda się wykupić wszystkich obligacji z wewnętrznych operacyjnych przepływów, uważamy natomiast, że posiada ona, przynajmniej w przypadku serii zapadających w czerwcu oraz w lipcu, a które były obejmowane w znacznej większości przez inwestorów instytucjonalnych, zdolność do refinansowania swojego zadłużenia, biorąc pod uwagę, że jest spółką zdrową operacyjnie, a barierę stanowi struktura zadłużenia. Ewentualnym dodatkowym wyjściem jest próba sprzedaży biurowca Prosta Tower. Wartość księgowa biurowca wynosi 100,8 mln zł, wartość kredytu natomiast to 32,2 mln zł, co w przypadku jego sprzedaży dałoby spółce kilkadziesiąt milionów wolnej gotówki.

   Nominalnie z największym zadłużeniem borykają się J.W. Construction oraz Polnord. Obydwie spółki, mimo refinansowana znacznej części zadłużenia obligacyjnego, posiadają również, po wyłączeniu zaliczek od klientów, duże zobowiązania krótkoterminowe. Najgorzej, co nie jest zaskoczeniem, wygląda płynność Ganta. Zobowiązania krótkoterminowe stanowią ponad 3/4 sumy zapasów i gotówki, a przy obecnym poziomie sprzedaży, proces odzyskiwania gotówki z zapasów może być procesem bardzo długotrwałym.

   Także biorąc pod uwagę poziom kosztów stałych i quasi-stałych Gant ma najwyższy poziom dźwigni wynikającej z obecności kosztów stałych w relacji do wielkości prowadzonego biznesu. Na razie wydaje się również, że redukcja kosztów nie ma szans nadążyć za spadającą sprzedażą, co jeszcze pogarsza sytuację. Tak jak w poprzednim wypadku po Gancie najgorzej prezentuje się w tym zakresie Polnord oraz J.W. Construction. Imponująca jest natomiast efektywność Robyga, który przy względnie niewielkim zadłużeniu oraz niskich kosztach zarówno sprzedaży jak i ogólnego zarządu, umacnia swoją pozycję na drugim miejscu pod względem sprzedaży.

   Wyniki deweloperów komercyjnych za 2012 r.

   Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na spadek zalewarowania GTC. Po udanej emisji akcji w połowie roku, z której pozyskano 445 mln zł, częściowym refinansowaniu obligacji oraz sprzedaży Platinum Business Park za 139 mln EUR (556 mln zł) łączne zadłużenie GTC spadło z 5,7 do 4,5 mld zł, przy jednoczesnym umocnieniu pozycji gotówkowej, co spowodowało spadek długu netto (uwzględniając depozyty przeznaczone na działalność operacyjną zgodnie z odpowiednimi umowami) z 4,9 do 3,5 mld zł. GTC ograniczyło znacznie stratę netto (przypisaną jednostce dominującej), która spadła z 1,18 mld zł w 2011 r do 394 mln zł w 2012 r. Największa w tym zasługa zahamowania skali przeszacowań nieruchomości, które wyniosły 413 mln zł, przy ponad 1 mld w 2011 r. GTC ograniczyło również istotnie swoje koszty sprzedaży i administracyjnie. Mimo że nowe obligacje zostały uplasowane na dużo wyższych marżach (+400 pb ponad WIBOR, vs +130/+200 w przypadku starych emisji, które były refinansowane), w 2013 r., przynajmniej w I półroczu, należy oczekiwać znacznego spadku kosztów finansowych, z jednej strony w związku z trwającym głównie w drugim półroczu 2012 roku spadkiem zadłużenia, a z drugiej strony z powodu sprzyjającego otoczenia w postaci niskich stóp procentowych. W II półroczu GTC zamierza uruchomić dwa duże projekty budowy centrów handlowych – w Wilanowie (76,5 tys. mkw.) oraz na Białołęce (60 tys. mkw.). Szacowany koszt realizacji każdej z inwestycji to 160 mln EUR. Nowe, kapitałochłonne projekty, mogą spowodować ponowny wzrost zadłużenia spółki. W zależności od dostępności finansowania i sytuacji rynkowej spółka planuje również projekt budowy (i ew. rozbudowy) centrum handlowego w Belgradzie (32+13 tys. mkw.) oraz budowę biurowca w Bukareszcie (32 tys. mkw.). Prawdopodobnie nie uda się natomiast projekt budowy centrum handlowego w rumuńskiej stolicy. Tamtejszy parlament uchwalił bowiem, że nie można zmieniać przeznaczenia gruntu zaklasyfikowanego jako teren zielony, a jako taki grunt był zaklasyfikowany. Wartość księgowa działki to 20,4 mln EUR.

   Drugi największy emitent obligacji wśród deweloperów komercyjnych – Echo Investment - zwiększył z kolei swoje zadłużenie netto r/r o 300 mln zł, z ponad 2,1 do ponad 2,4 mld zł, co było spowodowane przede wszystkim brakiem sprzedaży projektów (Echo w ciągu roku nie sprzedało żadnej z nieruchomości inwestycyjnych), przy jednoczesnych znacznych nakładach inwestycyjnych na nowe projekty na poziomie 0,5 mld zł. Echo zaprezentowało dobre wyniki finansowe. Przychody wzrosły r/r o 43,5 proc. do 584 mln zł. Zysk operacyjny wyniósł 189,2 mln zł, netto zaś 373,3 mln zł. Na tak duży wynik netto wpłynęły jednak przede wszystkim: wycena kredytów walutowych - +124,3 mln zł (większość długu kredytowego Echo jest denominowane w euro, które uległo w ciągu roku osłabieniu) oraz rozwiązanie rezerwy na odroczony podatek dochodowy w wysokości 189,3 mln zł. Z drugiej strony w dół przeszacowane zostały nieruchomości inwestycyjne na kwotę 61,6 mln zł. Planowane nakłady inwestycyjne Echo na 2013 r. to 550 mln zł, w tym 110 mln zł na segment mieszkaniowy.

   Nadchodzące wykupy

   W zestawieniu zadebiutowały obligacje spółki Platinum Properties Group. Spółka poszukiwała w ciągu ostatniego miesiąca finansowania gigantycznego projektu pod Moskwą – Svetly Dali. W oferowanej, przedłużanej ofercie akcji, Spółce udało się uplasować jedynie 21,5 mln akcji (15,4 proc. całości oferty), z czego 18 mln objęły instytucje, ledwie osiągając tym samym próg 20 mln akcji. Spółka szacuje swoje koszty związane z projektem na 2,7 mld zł, a zysk brutto na sprzedaży na 520 mln zł. Pozostałej części finansowania pierwszego etapu będzie poszukiwać na rynku obligacji, zarówno w Polsce, jak i na rynku euroobligacji. Po nieudanej emisji rezygnację złożył prezes Piotr Wiśniewski, którego zastąpił dotychczasowy wiceprezes.

    Największa wartość zapadających obligacji przypada na maj, kiedy uwzględniając pierwotne terminy wykupu obligacji Ganta, ma zostać wykupionych 0,5 mld zł obligacji. Maj jednak będzie kluczowym miesiącem nie ze względu na wielkość wykupów, które nie sprawią ani GTC, ani Echo, większych problemów, natomiast na koniec maja może wiele wyjaśnić się w kwestii Ganta. Gantowi udało się ostatecznie zrefinansować obligacje zamienne serii ZA o wartości 26 mln zł, które budziły tyle obaw wśród inwestorów. 22 marca Gant wykupił niespodziewanie przedterminowo ponad 4 mln zł obligacji, pozostała część została wykupiona w terminie, tj. 29 marca. Na konta inwestorów trafiło łącznie z premią i odsetkami 24 mln zł. Jednocześnie tego samego dnia Gant wyemitował nowe obligacje serii BE o wartości 29,15 mln zł i 2-miesięcznym terminie wykupu. Obligacje są zabezpieczone na certyfikatach FIZu (tego samego, który stanowił zabezpieczenie omawianych pożyczek). Jednocześnie Gant podpisał z instytucjami finansowymi porozumienie ramowe dotyczące restrukturyzacji zadłużenia. Prócz objęcia nowych obligacji instytucje zobowiązały się do przesunięcia wymagalności pozostałych płatności na koniec maja i wyraziły zainteresowanie objęciem nowej, 3-letniej emisji obligacji w wysokości niezbędnej do zapewnienia płynności spółce. Gant jeszcze przed podpisaniem porozumienia zdefaultował na przynajmniej dwóch seriach obligacji. Po pierwsze nie zapłacił terminowo, tj. 27 marca kuponu od obligacji serii F (GNT0314) o wartości ponad 1 mln zł. Środki zostały zapłacone dwa dni później, w dniu wykupu serii ZA oraz emisji serii BE. Ponadto 31 stycznia została przeprowadzona emisja zabezpieczonych obligacji o wartości 6 mln zł mających pierwotny termin wykupu 10 marca. Termin ten został przesunięty potem na 15 marca, ostatecznie jednak obligacje nie zostały wykupione do 21 marca, choć default w tym wypadku może być w pewien sposób kontrolowany. Gant posiada również zobowiązanie wobec węgierskiego inwestora Futureal, który zdecydował się opuścić akcjonariat, sprzedając 5 marca cały pakiet 1,25 mln akcji. Akcje były obejmowane w ramach nowej emisji po 3,5 zł za akcję, co daje łącznie sumę w wysokości 4 375 tys. zł, Futureal sprzedał je na rynku za 2 205 tys. zł. Gant zobowiązany jest do zwrócenia Futurealowi różnicy pomiędzy cenami wejścia i wyjścia, tj. łącznie 2 170 tys. zł. Jednocześnie Gant zadeklarował, że nie zmienia to nic w kontekście wspólnej pracy w ramach joint venture nad projektami mieszkaniowymi.

   Obecnie prowadzony jest również proces przebudowywania władz Ganta. 22 marca z funkcji wiceprezesa zrezygnowała Luiza Berg, jedocześnie wyrażając chęć współpracy w charakterze członka rady nadzorczej. 3 kwietnia z funkcji prezesa zarówno Ganta, jak i Budopolu zrezygnował Karol Antkowiak. W związku z tym, że byt spółki zależy w dużej mierze od jej wierzycieli, jasnym jest, że będą oni wywierali coraz większy wpływ na zarządzanie spółką. Na podstawie uchwał walnego zgromadzenia do rady nadzorczej zostali powołani: Adam Michalski, Karol Antkowiak, Dariusz Zieliński (przedstawiciel banku BPS) oraz Karol Kolouszek (przedstawiciel Idea TFI). Kolejne NWZ zostało zwołane na 30 kwietnia. Podejmie ono decyzję w sprawie powołania Mateusza Walczaka, prezesa DM NWAI (jednego z dwóch, obok BPSu oferujących obligacje Ganta), do rady nadzorczej. Równolegle, w marcu, Andrzej Szornak, były wiceprezes Ganta, został wiceprezesem zarządu Idea TFI. 6 kwietnia na nowego prezesa spółki powołany został dotychczasowy wiceprezes Krzysztof Brzeziński, natomiast funkcję wiceprezesa objął Dominik Putz.

   Przed Gantem obecnie stoi wyzwanie próby restrukturyzacji. Zadanie to będzie o tyle ciężkie, że jak pokazały dane sprzedażowe za I kwartał 2013 r. sprzedaż Ganta bardzo mocno hamuje, w co duży wkład ma już w tym momencie trudna sytuacja spółki. Przy obecnej skali kosztów stałych spółki: ogólnego zarządu oraz finansowych, obecna sprzedaż mieszkań, może w zasadzie nie pokrywać tylko tych kosztów stałych, stawiając pod znakiem zapytania sens istnienia spółki. Konieczna będzie w tym momencie duża cierpliwość ze strony wierzycieli. Gdyby udało się przeprowadzić emisję 3-letnich obligacji, o których była mowa w ramowym porozumieniu, mogłoby to dać spółce spokój oraz możliwość skupienia się na działalności operacyjnej. Kluczowe będzie cięcie kosztów stałych, w tym poprzez gwałtowną redukcję zatrudnienia oraz delewarowanie. W redukcji zadłużenia pomóc ma oddanie do użytkowania inwestycji Odra Tower. Wg informacji od samych przyszłych mieszkańców, prace budowlane po zejściu z budowy Budopolu na powrót ruszyły i budynek ma być oddany do użytkowania na przełomie kwietnia i maja. Aktualnie w inwestycji jest około 150 sprzedanych mieszkań z płatnościami w formacie 10/90. Przy założeniu cen sprzedaży po 7,5 tys. zł/mkw. i średniej powierzchni lokalu na poziomie 55 mkw. oznaczałoby to wpływy ponad 55 mln zł, które posłużyłyby na spłatę kredytu o wartości na koniec roku 52 mln zł. Pozostałe ponad 90 mieszkań mogłoby już realnie uwalniać środki dla spółki, a oddanie inwestycji mogłoby znacząco wspomóc poziom sprzedaży. Gant negocjuje również sprzedaż centrum handlowego Marino we Wrocławiu. Wg informacji Pulsu Biznesu kupującym mógłby być fundusz Griffin Investment Group, który podpisał już list intencyjny i jest skłonny zapłacić więcej, niż wartość kredytu. Kredyt ten to kolejne 100 mln zadłużenia, które mogłoby zostać zredukowane. Gant planuje również sprzedaż innych aktywów, w tym sprzedaż biurowców we Wrocławiu przy ul. Szewskiej (siedziba spółki) oraz Racławickiej, jak również gruntu pod budowę centrum handlowego w Bogatyni.

   Na końcu maja zapada duża transza obligacji Marvipolu. W ciągu marca najwięcej uwagi poświęcano sporowi pomiędzy Marvipolem i Mostostalem Warszawa. Mostostal Warszawa rozwiązał umowę ze spółką celową realizującą projekt Zielona Italia, jako powód podając niedokonywanie przez Marvipol odbiorów wykonanych robót. Marvipol uważa, że odstąpienie od umowy było próbą wymuszenia negocjacji ceny kontraktu i uznania opóźnień i usterek w wykonanych dotychczas robotach. Marvipol złożył wniosek o wypłacenie gwarancji bankowej w wysokości 15,9 mln zł (10 proc. wartości kontraktu) oraz podpisał list intencyjny z Warbudem, który miał przejąć obowiązki Mostostalu. Ostatecznie okazało się, że nowym generalnym wykonawcą inwestycji będzie firma Eiffage Budownictwo Mtex. Wartość netto kontraktu wynosi 62,5 mln zł, a jego termin realizacji to 30 kwietnia 2014 r. Spór z Mostostalem spowodował wstrzymanie prac na około dwa miesiące, co może spowodować wolniejsze spływy z inwestycji. Bazowa wartość kontraktu to 159 mln zł. Wartość kar umownych może wynieść 10 proc. wartości kontraktu. Z informacji prasowych wynika, że Marvipol zapłacił na rzecz Mostostalu z tytułu wykonanych umów, jak dotąd, 56 mln zł, Mostostal wycenia natomiast wartość swoich prac na 76 mln zł.

Więcej wiadomości kategorii Analizy