niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Raport: Wykupy na Catalyst w 2018 r.

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 3 stycznia 2018
Zapowiada się wyjątkowo spokojny rok na giełdowym rynku obligacji firm. Notowane na Catalyst spółki muszą spłacić rekordowe 18,8 mld zł papierów dłużnych, wśród których aż 12,7 mld zł stanowią obligacje BGK. Na horyzoncie widać tylko dwa pewne defaulty i niewielu kandydatów do problemów z pozyskaniem refinansowania długu.

Wartość długu zapadających na GPW obligacji korporacyjnych wyniesie w tym roku 6,2 mld zł, jeśli pominąć dwie emisje Banku Gospodarstwa Krajowego, którym w swojej charakterystyce bliżej do papierów skarbowych, aniżeli długu firm. Zeszłoroczny wynik, gdy zapadały obligacje warte 9 mld zł (bez BGK), pobity więc nie zostanie, aczkolwiek podkreślić warto, że miniony rok był wyjątkowy ze względu na duży wykup długu PGNiG (2,5 mld zł) oraz spłaty obligacji banków komercyjnych (2,6 mld zł). W tym roku nadchodzące wykupy wśród banków będą niższe (1,6 mld zł), a najwięcej wśród nich do spłaty ma znajdujący się w postępowaniu naprawczym Getin Noble Bank (769 mln zł w ośmiu seriach), który na razie osiąga straty, cechując się przy tym relatywnie niską jakością aktywów i daleką od optymalnej pozycją kapitałową.

Tegoroczne nagromadzenie wykupów przypadnie na II kwartał, gdy spółki będą musiały spłacić prawie 3,8 mld zł obligacyjnego zadłużenia. Największy udział będą miały w tym przede wszystkim banki komercyjne (1,4 mld zł, licząc z listami zastawnymi), PGE (1 mld zł), a także Echo Investment (328 mln zł), czy też PKN Orlen (200 mln zł). Najmniej długu wygasać zaś będzie w III kwartale, gdy firmy będą miały do spłaty obligacje warte 436 mln zł.

Nadchodzące wykupy, jak zwykle, będą przyczyną wielu nowych emisji, także dla inwestorów indywidualnych. Konstrukcja obligacji zachęca do refinansowania zadłużenia, co samo w sobie nie jest niczym złym, zwłaszcza, jeśli argumenty emitentów nie ograniczają się do rolowania pod przymusem utraty płynności. Na rynku zobaczymy więc zarówno emisje refinansujące, w których chodzi tylko o poprawę terminowej struktury zobowiązań bez potrzeby nadwyrężania kapitału obrotowego, jak i takie emisje, bez których spółki się nie obejdą. Co natomiast najważniejsze, brak jest w tym roku wyraźnych kandydatów do problemów z przeprowadzeniem refinansowania.

Tuż za progiem 2018 r. możemy być pewni, że w marcu nie zostaną spłacone obligacje Kerdos Group na 9,98 mln zł (w czerwcu nie spłaci też nienotowanej na Catalyst emisji na 4,05 mln zł). Spółka dotychczas nie wykupiła już czterech serii papierów dłużnych, a po nieudanym postępowaniu sanacyjnym we wrześniu ubiegłego roku ogłoszono jej upadłość. Drugim oczekiwanym defaultem będzie wrześniowy wykup obligacji Eurocentu na 2,31 mln zł. Firma pożyczkowa ma na koncie już jedną niewykupioną serię, a od połowy ubiegłego roku – na razie bezskutecznie – stara się o uruchomienie wobec niej postępowania restrukturyzacyjnego.

Oczekiwane w tym roku na Catalyst defaulty, przynajmniej te pewne, warte są więc w sumie 12,3 mln zł, co oznaczałoby dla rynku nie tyle bardzo dobry, co wyjątkowy rok. Trudno bowiem inaczej odczytywać wskaźnik default rate (niewykupione obligacje do zapadających) w okolicach 0,2 proc., podczas gdy średnia z lat 2013-2017, według statystyk Obligacje.pl, sięga około 4,6 proc. Dość wspomnieć, że jeszcze 12 miesięcy temu wartość pewnych defaultów na 2017 r. sięgała 117,8 mln zł, a oczekiwanych przez nas 132-140 mln zł. Ostatecznie miniony rok zakończył się wyższą kwotą, głównie ze względu na obligacje Sygnity, których nie spłacono, choć rozmowy z wierzycielami jeszcze trwają.

Zazwyczaj rynkowa rzeczywistość przynosi więcej niewykupionych emisji, niż udaje się to przewidzieć na początku roku. Niemniej 2018 r. zapowiada się jako wyjątkowo spokojny, czemu sprzyja nie tylko sytuacja gospodarcza, ale także nieco większe uporządkowanie rynku obligacji firm, czy też po prostu fakt, że najbardziej ryzykowne papiery zwykle nie trafiają do obrotu na Catalyst. Nie jest więc tak, że rynek korporacyjnego długu zupełnie wyzbył się problemów, bo to niemożliwe. Raczej przesunęły się one poza GPW, gdzie trudniej je dostrzec.

W dalszej części tekstu, dostępnej tylko dla zalogowanych użytkowników, omawiamy sytuację poszczególnych spółek.

Żeby dokończyć lekturę należy wykupić abonament

Więcej wiadomości kategorii Catalyst