sobota, 27 kwietnia 2024

Newsroom

Refinansowanie obligacji nie zawsze zwiastuje problemy

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 22 lipca 2016
Mało która spółka jest w na tyle komfortowej sytuacji, że może wykupić papiery dłużne środkami wypracowanymi z działalności operacyjnej. Często trzeba sięgnąć po refinansowanie, które wcale nie musi oznaczać kłopotów. Pod warunkiem, że nie jest ono prowadzone pod przymusem i na ostatnią chwilę.

Michał Sadrak, Obligacje.plDeklarowane podczas emisji źródła spłaty obligacji oraz perspektywy kształtowania się poziomu zadłużenia to jedno, a późniejsza rzeczywistość to często drugie, zupełnie różne od początkowych prognoz. W zasadzie niewiele znajdziemy małych i średnich spółek, które emitując dwu-, trzyletnie obligacje dla inwestorów detalicznych, są w stanie w tym czasie wypracować środki na całkowity gotówkowy wykup obligacyjnego zadłużenia.

Czasem też spłata papierów dłużnych ze środków własnych po prostu nie jest rozwiązaniem korzystnym z punktu widzenia działalności operacyjnej emitenta. Akumulacja gotówki pod wykup, to zwykle długotrwały proces, podczas którego firma może być zmuszona do zmniejszenia skali działalności z powodu ograniczonego dostępu do kapitału obrotowego. Spłata zadłużenia i obniżenia kosztów finansowych odbędą się kosztem niższych zysków.

Obok spłaty obligacji ze środków własnych czy refinansowania ich kolejną emisją papierów dłużnych, w grę wchodzi oczywiście szereg innych rozwiązań, jak sprzedaż aktywów, dokapitalizowanie czy zaciągnięcie pożyczki lub kredytu bankowego. Nie są to bynajmniej rozwiązania, o których dowiemy się od emitenta już na etapie plasowania długu. Dlatego warto samemu ocenić na ile deklaracje spółki mają szansę się ziścić. Wszak trudno oczekiwać, by spłata na przykład dwuletnich obligacji odbyła się ze środków wypracowanych z działalności operacyjnej, jeśli podczas emisji zadłużenie netto kilkukrotnie przekracza 12-miesięczczny wynik EBITDA.

Samo refinansowanie może mieć też wiele twarzy, od takiego, które jest korzystne w okresie rozwoju spółki, aż po takie, od którego całkowicie zależy przyszłość spółki. To ostatnie najczęściej prowadzone jest pod przymusem i w razie niepowodzenia kończy się utratą płynności, a dalej także bankructwem. Zwłaszcza, jeśli spółka do tematu rolowania długu zabiera się zbyt późno i nie ma odpowiednich argumentów, najlepiej w postaci sprawozdań finansowych, by przekonać inwestorów do dalszego jej finansowania.

Wiele było już na Catalyst przypadków, gdy spółki nie wykupywały obligacji w terminie lub były blisko tego momentu. I rzadko kiedy obronną ręką udawało się wyjść z problemów poprzez inną formę pozyskania środków na wykup niż uplasowanie kolejnej emisji. Jednym z niewielu wyjątków była opóźniona spłata obligacji Instalexportu, który pozyskał środki ze sprzedaży aktywów.

Tylko w tym roku refinansowaniem obligacji, częściowym lub całkowitym, ratowały się na przykład 2C Partners czy Czerwona Torebka. Polbrandowi udało się to tylko przy pierwszym wykupie, następnej serii nie spłacono już w terminie. Emisja refinansująca nie znalazła natomiast uznania w oczach inwestorów Property Lease Fund. Z kolei Rank Progress, jako jeden z nielicznych, wystarał się o kredyt w banku na wykup obligacji.

Więcej wiadomości kategorii Poradniki