sobota, 27 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: SNB przecenił GNB

Emil Szweda, Obligacje.pl | 16 stycznia 2015
Choć Catalyst jako całość po raz kolejny wykazał małą wrażliwość na turbulencje na światowych rynkach, to jednak decyzja SNB odcisnęła się i na części tego rynku.

Konkretnie na notowaniach obligacji trzech banków – mBanku, Millennium i GNB. Spadek notowań obligacji dwóch pierwszych o 100 bps w normalny dzień na tak mało transakcyjnym rynku jakim jest Bond Spot, może uszedłby uwadze obserwatorów, ale skoro SNB uwrażliwił wszystkich na ekspozycje polskich banków na ryzyko walutowe (ich klientów), trudno nie wiązać jednego z drugim. Ofiarą powrotu polityki SNB do wolnorynkowych reguł (choć znajdują się głosy o utracie wiarygodności przez SNB wskutek podejmowania zaskakujących decyzji, można też uznać, że wcześniejsze ustalenie bariery notowań CHF było łamaniem rynkowych reguł gry, zaś jej zniesienie jest powrotem do przejrzystej polityki) w największym stopniu są jednak papiery GNB. Po pierwsze, trafiły one głównie do portfeli detalicznych inwestorów, którzy mają największe skłonności do podejmowania pospiesznych decyzji bazujących na emocjach. Po drugie, rynek jest płytki i większą podaż od razu widać było po kursach.

Trzeba odnotować, że nie brakowało też kupujących, którzy uważają być może spadek notowań obligacji banku poniżej nominału za dobrą okazję. Zwłaszcza uspokajający komunikat KNF o odporności sektora bankowego na przebieg notowań franka mógł skłaniać do takich rozmyślań. Jednak przed komunikatem na portalu biztok.pl pojawiła się wypowiedź Macieja Krzysztoszka z KNF, który miał powiedzieć, że jeden z banków nie zaliczył październikowego stress testu przy kursie franka na poziomie 4,2 PLN. To brzmi jak pocałunek śmierci, choć nie wiadomo gdzie adresowany, bo to nie GNB ma największy udział kredytów w szwajcarze w portfelu. Ostatecznie w przewadze byli ci inwestorzy, którzy uznali, że lepiej pozbyć się papierów GNB o 1 czy nawet 4 pkt proc. poniżej nominału, niż czekać na rozwój wypadków. Dotychczasowa odporność systemu bankowego na różnorakie zawirowania na światowych rynkach, premiuje jednak kupujących.

Poza bankami Catalyst wykazał się jak zwykle oazą spokoju. Z istotnych wydarzeń wypada wymienić debiut grudniowych obligacji Kruka. Są to papiery (dwie serie) o najdłuższym tenorze (6 lat) i najniższej marży (3,35 pkt proc. ponad WIBOR3) spośród dotychczasowych emisji windykatora. Rynek przyjął je ciepło, z wyceną na poziomie 102-103,3 proc. Niestety. Efektywna marża spada bowiem przy takich cenach do 3,0-2,8 pkt proc., a to już legitymacja do obniżenia marży w kolejnych emisjach. Zaś Kruk ma ważny prospekt i kolejną emisję może zaoferować detalicznym inwestorom.

Z tego samego powodu równie ważnym wydarzeniem był piątkowy debiut obligacji Ghelamco z publicznej oferty zakończonej krótko przed świętami. Wycena w pobliżu nominału – a tym bardziej powyżej – to uznanie przez rynek, że marża na poziomie 3,5 pkt proc. ponad WIBOR6M odpowiada obecnemu postrzeganiu atrakcyjności inwestycji w papiery Ghelamco, mimo że starsze serie wyceniane są wciąż z rentownością znacznie wyższą (6,0-6,5 proc. dla papierów zapadających w 2018 r. wobec 5,5 proc. nominalnego oprocentowania serii z publicznej emisji).

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Start nowego sezonu

    26 kwietnia 2024
    Po ofercie Marvipolu zapisy uruchomiło Echo Investment, które tym razem zdecydowało się na nieznaczne obniżenie oferowanej marży. Niemal równolegle prowadzone są zapisy MCI Management. Sezon emisji rozkręcił się na dobre i przy dobrym wietrze potrwa przynajmniej do końca roku.
    czytaj więcej
  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej