sobota, 27 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Popyt pozwala na wiele

Emil Szweda | 08 marca 2024
Zgodnie z przewidywaniami emitenci zaczynają obniżać oferowane marże, aby w ten sposób wykorzystać niezaspokojony apetyt inwestorów indywidualnych na obligacje korporacyjne. Od początku roku wartość złożonych zapisów w emisjach prospektowych przekroczyła już 1,55 mld zł.

Wartość emisji to z kolei 568 mln zł. Średnio zapisy inwestorów przekraczają wartość składanych ofert trzykrotnie, co musiało doprowadzić emitentów do wniosku, że przepłacają za dług. I właśnie obserwujemy przełożenie tych rozmyślań na praktykę. Pierwsze efekty są nader obiecujące. PCC Rokita obniżył marżę względem grudniowej emisji o 0,4 pkt proc. do 2,8 pkt proc. ponad WIBOR, a popyt pokrył ofertę 3,4x (w grudniu 3,9x, ale w październiku 1,9x).

Nieco dalej posunęła się Victoria Dom, która w marcowej emisji oferuje 5,25 pkt proc. marży wobec 5,95 proc. w grudniu i 6,5 proc. w czerwcu ub.r. (wówczas była to tzw. mała emisja publiczna na podstawie memorandum). Z kolei Kredyt Inkaso oferuje obligacje z marżą 5,2 pkt proc. wobec 5,5 proc. oferowanych w styczniu, z tym, że zmieniła się nie tylko marża, ale i stopa referencyjna – WIBOR został zastąpiony przez EURIBOR, ponieważ chodzi o obligacje nominowane w EUR (i oferowane na podstawie memorandum).

Sytuacja jest więc czytelna. Popyt pozwala na wiele, możemy mówić o szturmie na obligacje korporacyjne, bo w tak krótkim czasie takiego bogactwa ofert i wielkości zapisów jeszcze nie oglądaliśmy (w dwa kwartały przez rynek przeszło 21 emisji publicznych na podstawie prospektów), emitenci wykorzystują sytuację do ograniczenia kosztów odsetkowych nowych emisji. Inwestorzy i tak nie powinni narzekać, wszak inflacja według zapewnień niektórych członków RPP znalazła się dokładnie w celu (2,5 proc.), a mimo to obniżki stóp procentowych są odwlekane, WIBOR więc wciąż utrzymuje się w okolicach 6 proc.

Decyzje emitentów mogą przy tym wpłynąć korzystnie na ożywienie także na rynku wtórnym, gdzie notowane są serie o lepszych parametrach (wyżej oprocentowane i z bliższymi terminami wykupu). Co z kolei oznacza wzrost notowań, który z kolei ma przełożenie na stopy zwrotu osiągane przez fundusze inwestycyjne. Podbite stopy zwrotu przyciągają nowych inwestorów, którzy równolegle zarabiają coraz mniej na obligacjach indeksowanych inflacją i na lokatach (banki są wciąż ekstremalnie nadpłynne i nie chcą naszych pieniędzy), co z kolei oznacza wzmożony popyt na obligacje firm, dzięki czemu emitenci mogą obniżać marże, itd., itd.

Na tym obrazie rynku wiecznej hossy pojawia się jednak rysa. Marże spadają, być może za jakiś czas na wysokość odsetek wpłynie też spadający WIBOR lub WIRON, jeśli do tranzycji naprawdę dojdzie, jednak dzieje się to w otoczeniu wzrostu wskaźników zadłużenia (Victoria Dom jest wyjątkiem, sytuacja deweloperów w ogóle poprawiła się w 2023 r.). Za wyższe ryzyko kredytowe inwestorzy otrzymają więc niższe wynagrodzenie niż kiedy wskaźniki znajdowały się niżej. To nie jest bańka, ale próba zrównoważenia rynku i wystudzenia popytu. Jeśli jednak tendencja się utrzyma, będzie to zwiastunem kłopotów. Dziś można jeszcze argumentować, że to wcześniejszy wystrzał marż nie miał uzasadnienia (wynikał z ograniczenia chłonności rynku pierwotnego), skoro ryzyko kredytowe związane z pandemią czy wojną de facto się nie zmaterializowało. Niemniej, czas na najlepsze inwestycje już minął (w pierwszej połowie 2023 r.), kiedy na rynku tłumów nie było. Teraz warto już podchodzić do inwestycji w obligacje z chłodną głową, nawet jeśli po obligacje ustawiają się kolejki. 

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Start nowego sezonu

    26 kwietnia 2024
    Po ofercie Marvipolu zapisy uruchomiło Echo Investment, które tym razem zdecydowało się na nieznaczne obniżenie oferowanej marży. Niemal równolegle prowadzone są zapisy MCI Management. Sezon emisji rozkręcił się na dobre i przy dobrym wietrze potrwa przynajmniej do końca roku.
    czytaj więcej
  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej