sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Większe bezpieczeństwo za 1 pkt proc.

Michał Sadrak, analityk Open Finance | 25 stycznia 2012
Inwestorzy wyceniają poczucie większego bezpieczeństwa na nieco ponad 1 pkt proc. Tyle bowiem wynosi różnica pomiędzy rentownością obligacji zabezpieczonych, a niezabezpieczonych.

Emitenci obligacji z detalicznego rynku Catalyst, którzy działają w branży nieruchomości płacą inwestorom średnio 10,13 proc. odsetek rocznie w bieżącym okresie odsetkowym. Stopa ta jest zbliżona zarówno dla instrumentów dłużnych zabezpieczonych, jak i niezabezpieczonych. Jednak to pierwsze z nich cieszą się znacznie większym powodzeniem, ponieważ w większości handlowane są powyżej wartości nominalnej – ich rentowność brutto jest średnio niższa od oprocentowania o 0,82 p.p., co jest oznaką zwiększonego popytu. 

Różnica pomiędzy obligacjami zabezpieczonymi, a niezabezpieczonymi spółek z rynku nieruchomości notowanych na Catalyst

 
 

Wszystkie

Zabezpieczone

Niezabezpieczone

Liczba serii

33

17

16

Średnia wartość emisji

24,0 mln zł

28,6 mln zł

19,0 mln zł

Średni okres do wykupu (lata)

1,56

1,74

1,36

Średnie oproc. w bieżącym okresie

10,13%

10,14%

10,12%

Średnia rentowność brutto

9,79%

9,32%

10,36%

Źródło: Open Finance na podstawie danych gpwcatalyst.pl.

Wśród niezabezpieczonych obligacji spółek z rynku nieruchomości da się natomiast zauważyć co najmniej osiem przypadków, w których rentowność przekracza bieżące oprocentowanie (papiery handlowane są poniżej wartości, po której zostaną w przyszłości wykupione). Dotyczy to głównie spółki Gant Development – nie tylko ze względu na brak zabezpieczenia i wysoką wartość obligacyjnego zadłużenia, ale również z powodu krótkiego terminu do wykupu.

Różnica pomiędzy rentownością brutto obligacji zabezpieczonych, a niezabezpieczonych spółek związanych z działalnością deweloperską sięga 1,04 pkt proc. W uproszczeniu odzwierciedla ona, jaką wartość ma dla inwestorów większe poczucie bezpieczeństwa nabywanych papierów. Reguła ta dotyczy całego rynku obligacji, na którym można znaleźć obecnie 58 serii (bez BGK - dane za www.obligacje.pl) zabezpieczonych instrumentów dłużnych – różnić się może tylko cena relatywnie większego spokoju.

Zabezpieczenie obligacji gwarantuje spółce łatwiejsze uplasowanie emisji (a często również niższy koszt). Dlatego przedsiębiorstwa takie mogą pozwolić sobie również na większą wartość emisji. I tak na przykład przeciętna wartość emisji zabezpieczonych papierów dłużnych spółek z rynku nieruchomości wynosi 28,6 mln zł, podczas gdy emitenci instrumentów niezabezpieczonych wypuszczają średnio obligacje o wartości 19 mln zł. Najczęstszą formą zabezpieczenia są nieruchomości. Wśród 33 analizowanych serii obligacji deweloperów wyjątek stanowią wyłącznie niektóre papiery dłużne warszawskiej spółki Marvipol, które zabezpieczone są akcjami notowanymi GPW.

Jak zwykle na rynku można znaleźć również wyjątki. Są nimi obligacje wprowadzone do obrotu przez spółki budowlano-deweloperskie po Nowym Roku. Włodarzewska Development zapłaci inwestorom 7 p.p. marży ponad kwartalny WIBOR. GC Investment oferuje 7,5 p.p. powyżej półrocznej stawki WIBOR (po ustanowieniu hipoteki marża spada do 6,5 p.p.), co daje obecnie odsetki na poziomie 12,42 proc. Natomiast Religa Development płaci 14 proc. przy oprocentowaniu stałym. Są to stawki znacznie powyżej średniego kosztu długu korporacyjnego, mimo że wszystkie emisje zabezpieczone są hipoteką. Może to być zapowiedź wyższych marż od obligacji, które będą emitowane w 2012 roku. A przyczyny prawdopodobnie należałoby poszukiwać w malejącym dostępie do kredytów bankowych dla firm.

Więcej wiadomości kategorii Analizy