piątek, 19 kwietnia 2024

Newsroom

Leszek Pawłowicz: Jaka przyszłość rynku obligacji?

Leszek Pawłowicz, dyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej | 03 października 2012
W jaki sposób inwestorzy giełdowi powinni nadzorować agencję ratingową, kto powinien pokrywać koszty agencji, w jaki sposób zapewnić jej niezależność?

 

   Ilościowy rozwój rynku Catalyst od momentu jego powstania we wrześniu 2009 jest imponujący. Po trzech latach na rynku instrumentów dłużnych notowanych jest 98 obligacji przedsiębiorstw, 32 obligacje własne banków i 17 obligacji samorządowych o łącznej wartości 49 mld zł. Perspektywy ilościowego rozwoju dla rynku obligacji wydają się nadal obiecujące, warto jednak zadbać również o jakościowy rozwój rynku. Oczywiście nie tylko rynku obligacji, również pozostałych rynków giełdowych, ale rynku obligacji w szczególności. Bez wątpienia wyższą jakość wniesie na GPW nowy system transakcyjny. Kluczową jednak kwestią jest wiarygodność rynku dla inwestorów. Wyższa wiarygodność rynku dla inwestorów wydaje się szczególnie cenna w warunkach przedłużającego się kryzysu zaufania na rynkach finansowych, w warunkach utraty reputacji przez szereg instytucji zaliczanych do niedawna do grona instytucji zaufania publicznego, agencji ratingowych i firm audytorskich.

   Wiarygodność rynku obligacji jest szczególnie ważna dlatego, że pełni on na rynku rolę stabilizatora.

   Po pierwsze, jest relatywnie bezpieczniejszy dla inwestorów niż rynek akcji czy instrumentów pochodnych lub rynki nieregulowane np. NewConnect.

   Po drugie, jest bezpieczniejszy dla emitentów w porównaniu do rynku kredytowego. Zadłużenie z tytułu emisji obligacji nie wiąże się zazwyczaj z szeregiem covenantów charakterystycznych dla umów kredytowych. Covenantów, które są procykliczne i w warunkach dekoniunktury „dobijają” wielu przedsiębiorców.

   Po trzecie, rynek obligacji powinien stanowić również bufor bezpieczeństwa dla sektora bankowego. Wyższy udział obligacji notowanych na rynku wtórnym w pasywach banków ogranicza ryzyko płynności z tytułu paniki na rynku depozytowym i wycofywania depozytów. Obligacji nie można wycofać, można ją sprzedać na rynku wtórnym. Dlatego nadzorcy bankowi i regulatorzy słusznie stwarzają presję na banki w celu zwiększenia w ich pasywach udziału obligacji własnych.

   Stabilizująca rola rynku obligacji nie jest jednak możliwa bez oceny wiarygodności emitentów. Dotychczas rolę taka pełniły agencje ratingowe. Zniszczyły one swoją reputację i niszczą ja nadal ponieważ opłacane są nadal przez emitentów a nie przez beneficjentów ich ocen. Ponadto wysokie ceny ratingów podwyższają istotnie koszty emisji.

   Jednym z najważniejszych wyzwań dla dalszego rozwoju rynku Catalyst jest utworzenie wiarygodnej i taniej agencji ratingowej. Ratingi nie powinny być opłacane przez emitentów, powinny być dla nich darmowe. Emitent, który nie podda się nieodpłatnej ocenie wiarygodności jest szczególnie niewiarygodny. Agencja powinna być pod nadzorem inwestorów giełdowych, bo wiarygodność jest głównie dla inwestorów.

   W jaki sposób inwestorzy giełdowi powinni nadzorować agencję ratingową, kto powinien pokrywać koszty agencji, w jaki sposób zapewnić jej niezależność i konstruktywną współpracę z analitykami giełdowymi, audytorami i Komisją Nadzoru Finansowego to problemy, o których dyskutować będziemy m.in. w czasie seminarium Rynek obligacji w Polsce 5 października 2012 w Sali Notowań Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie SA. Serdecznie zapraszamy.

Więcej wiadomości kategorii Analizy