sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Na IKE i IKZE z obligacji można wycisnąć dużo więcej

Bernard Waszczyk, Obligacje.pl | 27 listopada 2015
Inwestowanie w obligacje korporacyjne w ramach rachunku maklerskiego prowadzonego w formie IKE i/lub IKZE oznacza zdecydowanie wyższe zyski.

Jeśli myślisz nad otwarciem indywidualnego konta emerytalnego (IKE) lub indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) i zastanawiasz się nad wyborem jednej z kilku form, w jakich te rachunki można założyć, rozważ opcję rachunku maklerskiego i inwestuj w obligacje korporacyjne.

IKE i IKZE = wyższy zysk z obligacji

To co jest szczególnie interesujące w przypadku inwestowania w obligacje w ramach IKE i IKZE, to zdecydowanie wyższe zyski, jakie możesz w ten sposób osiągać. Dzieje się tak, bo oszczędzając w ramach tych rachunków, nie zapłacisz 19-proc. podatku od zysków kapitałowych.

Z pozoru mogłoby się wydawać, że chodzi o niewielkie kwoty, jednak jeśli odnieść je do skali potencjalnych zysków, o jakich możemy mówić w przypadku obligacji emitowanych przez przedsiębiorstwa (obecnie ok. 6-8 proc. w skali roku przed opodatkowaniem), to wygląda to już zupełnie inaczej. Inwestując w ramach IKE lub IKZE w obligacje oprocentowane na 6,5 proc. rocznie, zarobisz 6,5 proc. rocznie. Taka sama inwestycja w ramach zwykłego rachunku maklerskiego, przyniosłaby Ci zysk w wysokości niespełna 5,3 proc.

Różnica, zwłaszcza z punktu widzenia długoterminowego oszczędzania, jest kolosalna. Przykładowo, odkładając przez 30 lat określoną kwotę przy 5,3-proc. średniej rocznej stopie zwrotu, Twój łączny zysk z inwestycji wyniesie ok. 146 proc. Przy 6,5-proc. stopie zwrotu byłby on już niemal o połowę wyższy i zarobiłbyś blisko 210 proc. Dlatego właśnie warto zwracać uwagę na te z pozoru niewielkie różnice, bo w dłuższym okresie każdy punkt procentowy nabiera zdecydowanie większej wagi.

Liczy się nie tylko co kupujesz, ale również kiedy to zrobisz

Ciekawym i wartym uwagi przypadkiem jest, gdy ktoś sprzedaje obligacje tuż przed dniem ustalenia praw do odsetek, żeby podatek odroczyć, a ten kto kupuje, korzysta z możliwości nabycia jej z nieco wyższą rentownością. W takiej sytuacji sprzedający często jest skłonny nieco spuścić z ceny. W większości przypadków dla kupującego taka transakcja nie jest jednak specjalnie korzystna, chyba że dokonuje jej z rachunku maklerskiego w ramach IKE lub IKZE.

Weźmy na przykład obligację wyemitowaną przez dowolną firmę, której oprocentowanie to 8 proc. w skali roku, a jej wartość nominalna wynosi 1000 zł. Zakładamy, że odsetki wypłacane są co sześć miesięcy. Zazwyczaj ich notowania oscylują w okolicach 100,5-101 proc. wartości nominalnej. Jednak tuż przed dniem ustalenia praw do odsetek znalazł się inwestor, który taką obligację był gotów sprzedać po cenie nominalnej (100 proc.). Myślisz, że trafiła się okazja i kupujesz. Zapłaciłeś nominał plus skumulowane dotąd odsetki, czyli 1000 zł plus 40 zł (żeby nie komplikować dodatkowo obliczeń, pomijamy prowizje maklerskie).

Odraczamy i zarabiamy

Ten, który sprzedał, skorzystał na tym, że od narosłych, ale nie wypłaconych odsetek, które zapłaciłeś mu w cenie nabycia, nie został potrącony 19-proc. podatek od zysków kapitałowych. Wypłata odsetek od obligacji wygląda bowiem dokładnie tak samo jak wypłata dywidendy w przypadku akcji, czyli pieniądze trafiające na rachunek maklerski są już kwotą netto. Z kolei zysk wynikający z różnicy między ceną nabycia a ceną sprzedaży papierów wartościowych rozliczany jest raz do roku. Sprzedający odroczył sobie zatem płatność podatku do końca kwietnia kolejnego roku, dlatego nawet opłacało mu się sprzedać po nieco niższej cenie, bo pieniądze z tytułu odroczonego podatku może jeszcze przez rok inwestować, dodatkowo na nich zarabiając.

Patrząc teraz od Twojej strony, jeśli transakcji dokonałeś w ramach zwykłego rachunku maklerskiego, to szybko się zorientujesz, że popełniłeś błąd. Zapłaciłeś bowiem 1040 zł i gdy po kilku dniach wypłacone zostaną Ci odsetki, dostaniesz tylko 32,40 zł (40 zł pomniejszone o 19-proc. podatek od zysków). W takim przypadku wartość zapłaconego podatku, czyli 7,60 zł, powinieneś doliczyć do kosztu zakupu danej obligacji, co przekłada się na spadek jej rentowności. Najkrócej mówiąc, oznacza to, że zarobisz na tej inwestycji mniej niż początkowo zakładałeś. W ekstremalnych przypadkach może to wręcz oznaczać stratę.

Jeśli jednak transakcji dokonałeś w ramach rachunku maklerskiego IKE lub IKZE, otrzymasz odsetki w pełnej wysokości, a dodatkowo zyskasz na wspomnianej korzystniejszej cenie zakupu. Wynika to z faktu, że podstawową korzyścią oszczędzania/inwestowania w ramach IKE i IKZE jest zwolnienie z podatku od osiąganych zysków kapitałowych. Zwolnienie to jest warunkowe, bo w pełni nabędziesz do niego prawo dopiero po ukończeniu 60 roku życia w przypadku IKE lub 67 roku życia w przypadku IKZE, jednak do tego czasu, jeśli nie wypłacisz pieniędzy, cały czas obowiązuje, a Ty korzystasz z tzw. efektu procentu składanego.

Czasu coraz mniej

Do końca roku pozostał już tylko nieco ponad miesiąc, a więc i czasu na wykorzystanie tegorocznych limitów wpłat na IKE i IKZE pozostało niewiele. Limit wpłat na IKE w 2015 r. wynosi 11.877 zł, a na IKZE 4750,80 zł. Przypominamy też, że wpłaty dokonane na IKZE w danym roku kalendarzowym można odliczyć od podstawy opodatkowania przy okazji rozliczania podatku za ten rok. Zwrot z tego tytułu, w zależności od skali podatkowej, wg której się rozliczamy, może maksymalnie wynieść od ok. 850 zł do nawet ok. 1500 zł. Te pieniądze możemy przeznaczyć na przyjemności, ale można też pomyśleć o kupnie kolejnych obligacji…

Więcej wiadomości kategorii Poradniki