piątek, 26 kwietnia 2024

Newsroom

Kruk chce zainwestować 1 mld zł w tym roku

ems | 24 maja 2021
Wskaźnik długu netto spadł w marcu do najniższego poziomu od co najmniej siedmiu lat. Kruk ma miejsce na inwestycje i zamierza ich dokonać, zwłaszcza, że poprawia się także ich podaż.

Na koniec marca dług netto Kruka podliczyliśmy na 1,907 mln zł – o 169 mln zł mniej niż w grudniu. W tym czasie saldo wolnych środków pieniężnych wzrosło o 24 mln zł, do 170 mln zł, co oznacza, że dług netto spadał głównie za sprawą dokonywanych spłat, w tym zapadających obligacji (sama KRU0321 warta była 135 mln zł). Jednocześnie Kruk zanotował najlepszy kwartał w historii - 127 mln zł zysku netto zasiliło kapitał akcyjny, który wzrósł w sumie o 143,3 mln zł.

Splot takich czynników oznaczał oczywiście spadek wskaźnika dług netto do kapitału własnego, który podliczyliśmy na 0,87x. To najniższa wartość, od kiedy gromadzimy dane (od początku 2014 r.). Ale w kolejnych kwartałach może się to zmienić.

Kruk bowiem nie kryje się z apetytem na inwestycje. 

- Chcielibyśmy wydać w tym roku miliard złotych, może trochę więcej. Widzimy, że podaż pakietów wierzytelności szybko rośnie, chcemy kupować, ale sporo zależy od postawy konkurencji – powiedział Piotr Krupa, prezes Kruka na poniedziałkowej konferencji prasowej.

- Firmy windykacyjne wyszły zwycięsko z kryzysu covidowego, mają wprawdzie wyższe niż my zadłużenie, ale też chcą inwestować i na pewno nie odpuszczą przetargów – powiedział Michał Zasępa, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Kruka, także obecny na konferencji. 

Na koniec marca dług netto Kruka względem zysku EBITDA gotówkowa spadł do 1,5x Zdaniem Piotra Krupy, w przypadku innych czołowych firm windykacyjnych wskaźnik ten sięga średnio 2,7x 

Kruk zamierza inwestować przede wszystkim na polskim rynku, ale także we Włoszech i Hiszpaniu, gdzie w I kwartale osiągnął dodatnie wyniki operacyjne i jest przekonany o mniejszym ryzyku inwestycji na tych rynkach.

- Początkowo przyszliśmy tam z naszą filozofią zawierania ugód, ale po latach doświadczeń możemy stwierdzić, że Włosi czy Hiszpanie spłacają przeterminowane długi nie gorzej niż w innych rynkach, jednak o ile mają przed sobą decyzję sądu – powiedział Piotr Krupa.

Również w Polsce firma stawia na większą liczbę spraw sądowych.

- To bezpośrednia konsekwencja zmiany przepisów o przedawnieniu. Banki muszą szybciej sprzedawać nie pracujące kredyty i to zwiększa ich podaż, a my szybciej wchodzimy na drogę sądową, żeby te sprawy się nie przedawniły. W efekcie prowadzimy więcej spraw. Po uzyskaniu decyzji sądu nadal jesteśmy skłonni do zawierania ugód, to się nie zmienia – zapewnił Piotr Krupa.

Konieczność przeprowadzenia postępowania sądowego podnosi koszty działania, ale w ostatecznym rozrachunku są one przenoszone na dłużników. W efekcie zmiana prawa, która miała ich chronić, przekłada się na to, że spłacają oni swoje wierzytelności wcześniej i drożej, niż gdyby tej zmiany nie było.

W trakcie konferencji Piotr Krupa przyznał, że dobre spłaty, zwłaszcza w marcu tego roku, widoczne były także w kwietniu oraz pierwszych tygodniach maja i wygląda na to, że Kruk będzie musiał aktualizować w górę wartość posiadanych pakietów. Na giełdzie te zapowiedzi zostały przyjęte wzrostem notowań o 11 proc., do najwyższego poziomu od trzech lat.

Zarząd Kruka zamierza wnioskować o przeznaczenie 209 mln zł na wypłatę dywidendy, co w połączeniu z apetytem na inwestycje będzie oznaczało wyższe potrzeby finansowe. 

- Będziemy mocniej korzystać z rynku obligacji – zapowiedział Michał Zasępa.

Od poniedziałku Kruk prowadzi publiczną emisję obligacji o wartości 70 mln zł. W KNF złożył też nowy prospekt, który uprawniałby go do przeprowadzenia emisji na 700 mln zł. Realizacja tego planu jest o tyle bardziej prawdopodobna, że w nowej emisji do dystrybucji dołączyło BM Pekao. To pierwszy duży bankowy dom maklerski, który przystąpił do konsorcjum oferującego po aferze GetBacku (2018 r.). Poszerzenie konsorcjum pozwoli na plasowanie publicznych emisji o znacząco większych wartościach niż do tej pory. W 2016 r., gdy obligacje Kruka plasował m.in. BM PKO BP, Kruk jednorazowo pozyskiwał z publicznych emisji nawet 135 mln zł (lub 200 mln zł dwóch emisjach na przestrzeni kilku tygodni). Później skala pojedynczych emisji spadła do 20-30 mln zł, czyli poniżej potrzeb firmy o aktywach zbliżających się do 5 mld zł.

Na Catalyst notowanych jest 18 serii obligacji windykatora. Najdłuższe z nich oferują 3,9 proc. rentowności brutto.

Więcej wiadomości o Kruk S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst