czwartek, 25 kwietnia 2024

Newsroom

NBP dostrzega poprawę ogólnej stabilności krajowego systemu finansowego

msd | 07 grudnia 2021
Zdaniem banku centralnego, spodziewane ograniczenie podaży kredytów nie nastąpiło, a ryzyka związane z kredytami walutowymi, czy pandemicznymi stratami zelżały. Uważnego monitorowania wymaga jednak rozgrzany rynek mieszkaniowy i jego finansowanie.

Ryzyko prawne walutowych kredytów hipotecznych nadal pozostaje największym zagrożeniem dla krajowego systemu finansowego, ale prawdopodobieństwo materializacji najbardziej kosztownego scenariusza uległo zmniejszeniu, wynika z przygotowanego przez NBP grudniowego wydania raportu o stabilności systemu finansowego. Analitycy banku centralnego zwracają uwagę na zróżnicowany pomiędzy poszczególnym instytucjami poziom obrezerwowania portfela kredytów we frankach szwajcarskich, co – jak przyznają – rodzi pytanie, czy wszędzie wartość zawiązanych rezerw jest adekwatna do ekspozycji na istniejące ryzyko prawne. 

Według NBP, skutki pandemii okazały się mniej dotkliwe dla gospodarki i sektora bankowego niż początkowo przewidywano, a oczekiwane zjawisko nadmiernego zacieśnienia akcji kredytowej (tzw. credit crunch) nie wystąpiło. Autorzy raportu zwracają też uwagę, że niska rentowność sektora bankowego pozostaje wyzwaniem, ale nie tworzy ona bezpośrednich zagrożeń dla stabilności finansowej. 

„Testy warunków skrajnych wskazują, że kapitały oraz wypracowane bieżące zyski tworzą wystarczający bufor na wypadek nieoczekiwanych szoków. Istotnie poprawiła się także giełdowa wycena banków, co wskazuje na zmniejszenie ograniczeń w pozyskiwaniu finansowania ze źródeł zewnętrznych, w tym także dla celów MREL. Sytuacja w sektorze bankowym jest jednak niejednorodna i niska rentowność stanowi wyzwanie szczególnie dla mniejszych banków komercyjnych oraz sektora banków spółdzielczych” – napisano w raporcie NBP.

Według analityków banku centralnego zmalało natomiast ryzyko zarażania związane ze słabszą kondycją finansową niektórych instytucji kredytowych. Dlatego ewentualny proces przymusowej restrukturyzacji lub upadłość wśród słabszych podmiotów „nie powinny jednak w sposób istotny pogarszać sytuacji finansowej pozostałych banków”.

NBP zwraca natomiast uwagę na rosnącą wrażliwość sektora bankowego na ryzyko cenowe obligacji skarbowych. Jak bowiem wyliczyli analitycy banku centralnego, pandemia spowodowała wyraźny wzrost udziału papierów skarbowych i gwarantowanych przez skarb państwa w aktywach sektora bankowego (22 proc. w czerwcu 2021 r. wobec 18,5 proc. pod koniec 2019 r.). Jak uargumentowano, kapitały instytucji bankowych mają być jednak wystarczające wysokie, by sprostać rosnącym rentownościom długu. Przynajmniej do czasu.

„Symulacje przeprowadzone na danych z czerwca 2021 r. pokazują, że dopiero wzrost o ponad 5 p.p. rentowności papierów skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa znajdujących się w portfelu banków (wycenianym w wartości godziwej przez inne całkowite dochody) mógłby spowodować naruszenie norm kapitałowych z filarów I i II przez część instytucji. Historyczna zmienność rentowności polskich obligacji skarbowych wskazuje, że prawdopodobieństwo wystąpienia tak głębokiego spadku wyceny papierów skarbowych jest niskie” – podano.

Na znaczący udział obligacji skarbowych i gwarantowanych przez skarb państwa NBP zwraca też uwagę w kontekście „istotnej roli sektora rządowego w systemie finansowym”.

Tymczasem w odróżnieniu od poprzedniej edycji raportu, na przygotowaną przez NBP mapę głównych ryzyk w krajowym systemie finansowym trafił tym razem rynek nieruchomości. Zdaniem analityków banku centralnego, stosunkowo wysoka nominalna dynamika cen mieszkań oraz przyspieszenie akcji kredytowej w segmencie hipotek mogą przyczynić się do powstania nierównowagi na rynku nieruchomości. Jak wskazano, na razie jednak banki nie rozluźniają polityki kredytowej w tym segmencie i brak jest sygnałów wskazujących na nadmierne zadłużanie gospodarstw domowych. 

Aby ograniczyć ryzyko systemowe, bank centralny rekomenduje instytucjom kredytowym przeanalizowanie kwestii zawiązanych rezerw na kredyty w CHF, a także intensyfikację działań zmierzających do pozasądowego rozwiązania sporów z klientami. NBP zaleca też bankom ostrożną politykę kredytowania zakupu nieruchomości.

Wychodząc poza sektor bankowy i rynek nieruchomości NBP zwraca też uwagę na to, że płynność pozostaje słabym punktem funduszy inwestycyjnych. Jak wskazano, mimo napływu środków w I półroczu, sytuacja płynnościowa przeważającej części sektora nie poprawiła się. 

„Ze względu na niskie bufory płynności, niektóre fundusze inwestycyjne są bardzo wrażliwe na szoki w postaci wzmożonych umorzeń jednostek uczestnictwa. Wskaźnik płynności pogorszył się dla większości funduszy otwartych nawet mimo tego, że przeważająca część z nich odnotowała dodatnie saldo wpłat i wypłat kapitału w I półroczu 2021 r.” – podano także.

Jak przypomina NBP, w sytuacji wzmożonych umorzeń jednostek uczestnictwa fundusze mogą być zmuszone do wyprzedawania aktywów o ograniczonej płynności, co odbiłoby się na wycenach i sprzyjało dalszym wypłatom środków przez uczestników.

Wśród funduszy otwartych nastąpił dalszy wzrost zaangażowania w papiery dłużne przedsiębiorstw niefinansowych. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku łączna wartość tych instrumentów w portfelach funduszy wzrosła o 23 proc. do 13 mld zł na koniec czerwca, co – według NBP – zwiększyło poziom ryzyka kredytowego ponoszonego przez uczestników funduszy.

Na koniec czerwca fundusze inwestycyjne miały 31,2 proc. zaangażowania w krajowym rynku papierów dłużnych sektora przedsiębiorstw niefinansowych. W przypadku długu bankowego oraz rządowego i samorządowego było to kolejno 15,4 proc. oraz 7,7 proc., wynika z danych NBP.

Więcej wiadomości kategorii Analizy