sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Raport: Obligacje w portfelach OFE 2015/2016

Emil Szweda, Obligacje.pl | 30 stycznia 2017
Na koniec ubiegłego roku otwarte fundusze emerytalne zgromadziły w portfelach obligacje firm warte 9,5 mld zł – o prawie 0,5 mld zł więcej niż rok wcześniej. Ale jeśli przyjrzeć się bliżej, to OFE więcej sprzedawały niż kupowały, co nie jest dobrą wróżbą przed 2017 r., gdy zapadną obligacje warte 4,1 mld zł.

Bilans umorzeń i inwestycji z 2016 r. może wydawać się korzystny – podczas gdy OFE otrzymały 1,145 mld zł od emitentów, których obligacje wygasały w zeszłym roku (wliczając w to gremialnie przedstawiane do przedterminowego wykupu obligacje Getin Noble Banku), fundusze emerytalne wydały 2 mld zł na zakup nowych papierów. Saldo jest więc dodatnie i sięga prawie 870 mln zł. Jednak większość tej kwoty (804 mln zł) przypada na papiery bankowe, w tym 567,5 mln zł na obligacje Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Nie można zatem powiedzieć, że OFE aktywnie alokowały gotówkę do polskich przedsiębiorstw, bo jeśli pominąć banki, saldo wyniosło skromne 66 mln zł.

Tę statystykę pogarsza jeszcze inne znaczące wydarzenie – fundusze emerytalne zredukowały zaangażowanie w obligacje Energi o 305 mln zł (pozostały im papiery warte 20 mln zł). Zmiana o tyle interesująca, że we wrześniu energetyczny koncern informował, że wszyscy jego obligatariusze zaakceptowali zmianę warunków obligacji (wyższe oprocentowanie w zamian za zgodę na zmianę definicji wyniku EBITDA uwzględnianego przy obliczaniu dopuszczalnego wskaźnika zadłużenia względem zysku EBITDA). Najwyraźniej istniała też dodatkowa cena (nie tylko wzrost oprocentowania obligacji) za uzyskanie tej zgody. Jeśli włączyć papiery Energi do statystyki papierów umarzanych, okaże się, że po stronie inwestycji w obligacje korporacyjne bilans był ujemny i wyniósł minus 240 mln zł – tyle OFE wycofały środków z obligacji firm.

Naturalnie i ta statystyka nie oznacza, że fundusze tylko pozbywały się obligacji. W ich portfelach pojawiły się po raz pierwszy papiery takich firm jak Archicom, Atal, Vantage Development czy MCI Capital, jednak dostać się do portfeli OFE było trudniej niż z nich wylecieć, mimo że siedem z dwunastu funduszy teoretycznie więcej kupowało niż „sprzedawało”.

Były też jednak kategorie długu, które fundusze szczególnie interesowały – OFE wydały o 588,5 mln zł więcej na obligacje BGK niż z nich wycofały. Odkąd OFE nie mogą inwestować w obligacje skarbowe, papiery Banku Gospodarstwa Krajowego pełnią dla nich rolę substytutu długu państwowego. Fundusze ceniły też listy zastawne, emitowane przez banki hipoteczne. Ze względu na charakter inwestycji (listy zastawne są zabezpieczone na portfelach pracujących kredytów hipotecznych o wysokiej jakości) listy zastawne bywają na całym świecie cenione nawet wyżej niż obligacje skarbowe (które nie są przecież zabezpieczone). Tu OFE alokowały 186 mln zł, z tym że odbyło się to drogą zamiany zapadających listów mBanku Hipotecznego (201 mln zł), na nowe emisje PKO Banku Hipotecznego (390,5 mln zł).

2017 r. może być – według projektu przedstawionego przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego -  ostatnim rokiem działalności funduszy emerytalnych w Polsce. W tym kontekście zapowiada się on niezwykle ciekawie, bo w tym właśnie czasie zapadają posiadane przez OFE obligacje firm (i banków) warte 4,1 mld zł – 43 proc. wartości posiadanego portfela w tej klasie aktywów. Jaka jest skłonność poszczególnych funduszy do odnawiania inwestycji, a które powiedzą emitentom twarde „Nie”? Którzy emitenci powinni szukać nowych nabywców swoich obligacji? M.in. odpowiedzi na te pytania można poszukać w dorocznym raporcie przygotowanym przez Obligacje.pl, który dostępny jest dla zalogowanych użytkowników naszej strony. Zapraszamy do lektury.

Aby przeczytać raport „Obligacje w portfelach OFE 2015/2016” musisz być zalogowany.

Żeby dokończyć lekturę należy wykupić abonament

Więcej wiadomości kategorii Analizy