poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Newsroom

Ronson nie widzi konieczności nowych emisji obligacji

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 06 maja 2015
Deweloper w najbliższym czasie nie planuje nowych ofert. W tym roku uplasował dwie emisje, a kolejna – jak określają to przedstawiciele spółki – byłaby niespodzianką.

Na koniec marca zadłużenie i płynność Ronsona, mimo pewnego pogorszenia, wciąż znajdowały się na komfortowych poziomach. Dług netto wynosił 184,2 mln zł, stanowiąc 0,41x kapitału własnego wobec 0,37x kwartał wcześniej i 0,6-0,8x określonych w warunkach emisji obligacji. Natomiast krótkoterminowe zobowiązania w kwocie 68 mln zł (bez zaliczek od klientów) miały pokrycie w 53,4 mln zł środków pieniężnych. Płynność szybka i gotówkowa to odpowiednio 1,17x i 0,79x (wobec 1,85x i 1,54x w grudniu).

Przy takim bilansie wielu inwestorów chętnie widziałoby obligacje Ronsona w swoich portfelach. Jeśli uwzględnić, że tegoroczny budżet dewelopera na powiększenie banku ziemi wynosi 50 mln zł, to oczekiwanie nowych emisji byłoby w pełni zasadne. Na razie Ronson podpisał wstępną umowę na zakup działki na warszawskiej Woli za 21 mln zł. Transakcja zostanie sfinansowana środkami pozyskanymi z kwietniowej emisji obligacji (spółka o niej nie informowała wcześniej, bo nie miała takiego obowiązku). Deweloper wypuścił wówczas czteroletnie niezabezpieczone papiery na 15,5 mln zł, płacąc za nie 3,6 pkt proc. marży wobec 4 pkt proc. w styczniu przy takim samym tenorze i braku zabezpieczenia.

Pozostałe na ten rok około 30 mln zł do wykorzystania na zakup działek pod nowe inwestycje, Ronson zamierza zapewnić sobie z przepływów operacyjnych, które – zdaniem zarządu spółki – ulegną w drugim półroczu znacznej poprawie (w I kw. wykazano 11,8 mln zł ujemnego cash-flow operacyjnego) na tyle, żeby myśleć także o wypłacie dywidendy.

- Na tę chwilę nasze cele zostały zaspokojone. Kolejna emisja byłaby dla nas niespodzianką. Mogłoby do niej dojść wyłącznie jeśli chcielibyśmy kupić atrakcyjną działkę, której wartość przekraczałaby pozostały na ten rok budżet – powiedział Tomasz Łapiński, dyrektor finansowy i członek zarządu Ronsona, podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami.

Mniej dobrego można powiedzieć o rachunku wyników dewelopera, w którym przychody za pierwszy kwartał spadły o 39 proc. do 40,4 mln zł. To pochodna mniejszej liczby przekazanych mieszkań, co – jak mówił Tomasz Łapiński – było zgodne z planem. Natomiast z powodu niższej marżowości przekazywanych na początku roku lokali, zysk brutto ze sprzedaży skurczył się o dwie trzecie do 4,6 mln zł. Marża brutto wyniosła więc 11,4 proc. wobec 20,3 proc. przed rokiem. W dalszej części rachunku wyników, mimo obniżenia kosztów ogólnego zarządu i marketingu, Ronson wykazał 2,4 mln zł skonsolidowanej straty operacyjnej wobec 5,5 mln zł zysku przed rokiem. Wyższe zadłużenie przełożyło się na wzrost kosztów finansowych (1,1 mln zł netto wobec 0,4 mln zł). Ostatecznie strata netto sięgnęła 2,8 mln zł wobec 4,8 mln zł zysku przed rokiem.

- Kwartał był zgodny z planami, ale to jednocześnie kwartał, który kończy okres kiedy wykazujemy stratę netto – zapewniał Tomasz Łapiński.

Potwierdzeniem tych słów mają być zaplanowane na drugi kwartał przekazania lokali w wysokomarżowej inwestycji Verdis III oraz  wysoka liczba sprzedanych, ale nieprzekazanych lokali (747 o wartości 294,8 mln zł, z czego budowę 164 z nich już zakończono). Ponadto, rękojmią poprawy wyników w kolejnych kwartałach ma być wysoka liczba mieszkań w ofercie (991 na koniec marca i wzrost powyżej 1 tys. po zamknięciu kwartału).

Na podstawie obecnie prowadzonych inwestycji Ronson spodziewa się w 2015 r. marży brutto ze sprzedaży na poziomie około 20 proc. wobec 7,8 proc. w zeszłym roku (16 proc. przed odpisami).

W obrocie na Catalyst znajduje się sześć serii obligacji dewelopera, które inwestorzy wyceniają z rentownościami od 4 do 5,7 proc. brutto.

Więcej wiadomości o Ronson Development SE

Więcej wiadomości kategorii Emisje