środa, 27 listopada 2024

Newsroom

Dalsze delewarowanie Bestu

msd | 7 września 2021
Powrót windykatora do zwiększonych nakładów na wierzytelności na razie wciąż nie opuścił sfery zapowiedzi. Dlatego dług netto Bestu to już mniej niż dwie trzecie kapitałów własnych. Spółka jest przekonana o możliwości uplasowania z sukcesem kolejnych obligacji, jeśli tylko odpuści sobie stały kupon.

W I półroczu grupa Best odnotowała 185,1 mln zł spłat z własnych wierzytelności wobec 164,4 mln zł przed rokiem. W tym czasie zainwestowała skromne 9 mln zł w nowe pakiety, po raz kolejny osiągając wysoki cash flow operacyjny (116,2 mln zł wobec 105,9 mln zł). Wypracowane nadwyżki po raz kolejny już trafiły na spłatę istniejącego zadłużenia. I tak, przez sześć pierwszych miesięcy tego roku zobowiązania odsetkowego Bestu spadły o 57,1 mln zł do 446 mln zł na koniec czerwca. Dług netto spadł zaś o 85,1 mln zł do 352,3 mln zł. Ten ostatni stanowił 0,64x kapitałów własnych (0,87x pół roku wcześniej i 1,0x przed rokiem), oznaczało, że wskaźnik zadłużenia windykacyjnej grupy znajdował się najniżej od 2014 r. 

- Dalsze zmniejszanie zadłużenia wiązało się z tym, że wciąż relatywnie mało było możliwości inwestycji. Liczymy, że w kolejnych okresach uda nam się przełamać próg inwestycyjny (…) wtedy delewarowanie firmy zostanie zatrzymane – powiedział Krzysztof Borusowski, prezes Bestu, podczas wtorkowego omówienia wyników. – Wysokość wskaźnika zadłużenia jest bardzo, bardzo konserwatywna i nie jest to na pewno poziom, który chcielibyśmy utrzymywać – dodał także.

Podobne deklaracje z ust szefa Bestu mogliśmy usłyszeć i w poprzednich miesiącach. Jak sam tłumaczy, spodziewany przez niego wysyp portfeli prawdopodobnie nastąpi nieco później, raczej w 2022 r. oraz kolejnych latach. Zdaniem Krzysztofa Borusowskiego, na rynku pojawiło się wiele spółek, które pragną zaspokoić „pierwszy głód”, a średnie ceny wystawianych na sprzedaż wierzytelności są znacznie wyższe, co wiąże się też jednak z lepszą jakością samych pakietów.

- Unikamy skrajnych wycen, czekamy na spokojniejszy rynek. Myślę, że jest szansa, żeby w tym roku zrobić troszeczkę więcej (inwestycji – red.). Usilnie pracujemy nad tym, żeby to zmienić. Jesteśmy w każdym większym przetargu – zapewnił prezes Bestu.

Na koniec czerwca grupa Best dysponowała 93,6 mln zł środków pieniężnych i 125,6 mln zł dostępnych niewykorzystanych limitów kredytowych. Gotówka pokrywała więc około 28 proc. krótkoterminowych zobowiązań grupy wobec 34 proc. kwartał wcześniej i średnio 33 proc. w latach 2018-2020. 

Przy sięgającej 900 mln zł bilansowej wartości portfela (830 mln zł dla Bestu plus reszta dla koinwestora) grupa szacowała nominalną wartość przyszłych wpływów na 2,05 mld zł (1,84 mld zł dla Bestu). W perspektywie 12 miesięcy ERC szacowano zaś na 337,4 mln zł.

Już po dniu bilansowym, w sierpniu, Best spłacił obligacje o wartości 30 mln zł. Za dwa tygodnie ma natomiast wykupić papiery o wartości 60 mln zł. W przyszłym roku czekają go natomiast trzy wykupy o łącznej wartości 145,8 mln zł.

- Widzimy, że jeśli chodzi o spłaty, to zbliżamy się do końca maratonu. (…) W skali roku generujemy już więcej EBITDA gotówkowej niż mamy do spłaty obligacji w 2022 r. – powiedział Marek Kucner, odpowiedzialny za finanse wiceprezes Bestu.

Jeszcze w tym roku windykatorowi wygasa też 27 mln zł pożyczek, które w poprzednich latach były na ogół rolowane. Tym razem może się to jednak zmienić.

- Myślę, że te pożyczki pełnią rolę stabilizacyjną. Teraz ich potrzeba jest trochę mniejsza. Trudno mi tutaj o jakieś konkretne deklaracje. (…) Przyznam, że zdrowiej będzie, jeśli tego typu zastrzyki będą z bilansu znikały – powiedział Krzysztof Borusowski w odpowiedzi na nasze pytanie.

Prezes Bestu wykluczył też emisję akcji, ponieważ – jak wskazał – spółka na razie nie potrzebuje takich wpływów. Jego zdaniem, spółka byłaby gotowa rozważyć dokapitalizowanie tylko, gdyby do zakupu pojawiły się jakieś „duże, wręcz gigantyczne” portfele.

W lipcu po długiej przerwie Best powrócił natomiast na rynek z publiczną ofertą obligacji. Emisja pięcioletnich papierów oprocentowanych na stałe 4,4 proc. rocznie przyniosła spółce 10,7 mln zł wobec oczekiwanych 25 mln zł. 

- Trudno ją (emisję – red.) uznać za udaną. Natomiast była to pierwsza próba wyjścia na rynek po ponad trzech latach. (…) Sondowaliśmy możliwość plasowania papierów stałoprocentowych. Rynek to odrzucił i kolejne serie będą wyglądać bardziej tradycyjnie – zapowiedział prezes Bestu.

Krzysztof Borusowski odmówił zdradzenia brzegowych warunków zapowiadanej na jesień oferty, aczkolwiek – jak zapewnił – jest w pełni przekonany o możliwości uplasowania emisji z sukcesem. Według niego, to między innymi kwestia sieci dystrybucji, czy też czasu.

Po sześciu miesiącach tego roku grupa Best wykazywała 173,2 mln zł przychodów wobec 132,6 mln zł rok wcześniej. Na wzrost przychodów pracowały wysokie odchylenia od rzeczywistych wpłat, niska baza (przed rokiem Best dokonał sporych przeszacowań portfeli), czy wreszcie udział w zysku Kredyt Inkaso (9,2 mln zł). Ten ostatni windykator postanowił jednak zneutralizować rozpoznanym w kosztach operacyjnych odpisem (10,2 mln zł), tak aby wartość inwestycji w KRI zasadniczo nie uległa zmianie (51,4 mln zł, tj. 4,6 proc. aktywów grupy). Wyjaśniając ten ruch szef Bestu wskazał, że „bardzo sceptycznie” podchodzi do wzrostów ostatnio raportowanych przez KRI.

Ostatecznie grupa Best zamknęła I półrocze z 64-proc. wzrostem zysku netto do 42,6 mln zł, z czego na sam II kwartał przypadało 21,8 mln zł (wzrost o 49 proc. r/r). 

Na Catalyst znajduje się sześć serii obligacji Bestu. Pochodzące z lipcowej emisji publicznej papiery BST0726 wyceniane są na 98 proc. nominału, co daje 4,82 proc. rentowności brutto. 

Więcej wiadomości o Best S.A.

  • Październikowa emisja Bestu debiutuje na Catalyst

    21 listopada 2024
    W momencie, kiedy Best ruszył z kolejną ofertą papierów dłużnych do giełdowego obrotu trafiły też jego obligacje z oferty przeprowadzonej w ubiegłym miesiącu.
    czytaj więcej
  • Emisja Bestu od czwartku

    19 listopada 2024
    Windykator ponownie zaoferuje detaliczne papiery dłużne z 3,8 pkt proc. marży ponad trzymiesięczny WIBOR, ale tym razem przy nieco dłuższym okresie spłaty.
    czytaj więcej
  • Best nie planuje wyhamowania zakupów

    19 listopada 2024
    Niezależnie od rozmów o połączeniu z Kredyt Inkaso, w 2025 r. windykacyjna grupa chce nadal zwiększać inwestycje. Liczy się więc możliwością czasowego wzrostu długu netto powyżej trzykrotności EBITDA gotówkowej. Natomiast jeszcze w tym roku może zaoferować kolejne detaliczne obligacje.
    czytaj więcej
  • Zapisy na obligacje Bestu zredukowane o 47 proc.

    30 października 2024
    Mimo kolejnego obniżenia marży i konkurencji ze strony rynku wtórnego, Best ponownie mógł liczyć na wysokie zainteresowanie ze strony inwestorów.
    czytaj więcej

Więcej wiadomości kategorii Catalyst