czwartek, 28 listopada 2024

Newsroom

Hoist wycofał się z zakupu wszystkich aktywów GetBacku

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 21 stycznia 2019
Na dzień przed zgromadzeniem obligatariuszy wrocławski windykator poinformował, że szwedzki Hoist Finance odstąpił od wartej ponad 1 mld zł transakcji. Układ w tzw. opcji inwestorskiej przepadł, a GetBack zapowiada złożenie nowej propozycji, która przewiduje 25 proc. zaspokojenia obligatariuszy w osiem lat.

Powodem wycofania Hoista z transakcji mają być względy kapitałowe. Przypomnijmy, w grudniu Obligacje.pl jako pierwsze podały, że lokalny nadzór podwyższył szwedzkiemu windykatorowi wagi ryzyka, czego skutkiem będzie spadek współczynników kapitałowych. Mówiąc o potencjalnej transakcji przejęcia aktywów GetBacku prezes Hoista wskazywał wówczas jednak, że spółka wciąż jest „optymistycznie nastawiona do tej okazji”. Sam optymizm to za mało, bo z transakcji Szwedzi jednak zrezygnowali, a jeśli kupią jakieś wierzytelności od GetBacku, to na pewno w znacznie mniejszej skali.

- Szwedzki inwestor złożył zabezpieczoną depozytem ofertę, wszedł w szczegółowe negocjacje, poniósł niemałe koszty dotyczące oceny inwestycji, ale pomimo dużego wysiłku z obu stron, na kilka dni przed kluczową z punktu widzenia inwestycji decyzją sądu zrezygnował z rozmów na temat zakupu wszystkich portfeli. Zrobiliśmy wszystko, żeby dobrze zabezpieczyć spółkę na taką ewentualność, ale oczywiście nie możemy zmusić inwestora do transakcji związanej ze wszystkimi portfelami. Razem z Hoist postanowiliśmy, że konstruktywnym podejściem będzie próba zrobienia mniejszej transakcji  – powiedział Przemysław Dąbrowski, prezes GetBacku, cytowany w komunikacie prasowym.

Warto zwrócić uwagę, że Hoist miał zrezygnować z transakcji „na kilka dni” przed zgromadzeniem wierzycieli. Interesariusze spółki dowiadują się o tym jednak na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem wtorkowego zgromadzenia wierzycieli.

Decyzja Hoista, jak podaje wrocławski windykator, mocno skomplikowała sytuację na kilka dni przed posiedzeniem sądu. GetBack przypomina, że od dłuższego czasu przedstawiał tzw. scenariusz operacyjny (dalsza działalność, bez wyprzedaży aktywów) jako obarczony bardzo dużym ryzykiem. W tych okolicznościach nieprzypadkowe wydaje się ostatnie opublikowanie przez spółkę listów przewodniczącego rady wierzycieli, które ten jeszcze w listopadzie i grudniu słał do polityków z przekazem, że bez tzw. wariantu inwestorskiego (sprzedaży aktywów Hoistowi) GetBack prawdopodobnie upadnie w I połowie 2019 r.

Zarząd wrocławskiej spółki nie traci jednak rezonu. Zapowiada, że we wtorek przedstawi obligatariuszom nowy scenariusz dalszej działalności operacyjnej i stopniowego upłynniania aktywów. W ten sposób spółka miałaby wypłacić niezabezpieczonym obligatariuszom 25 proc. nominału przez osiem lat.

- Scenariusz inwestorski względem wszystkich portfeli upadł. Pełny scenariusz operacyjny to najgorsze możliwe rozwiązanie z punktu widzenia obligatariuszy niezabezpieczonych, oczywiście oprócz upadłości. We wtorek przedstawimy scenariusz mieszany, nazywamy go operacyjno-inwestorskim. Zakładał on będzie dalszą działalność operacyjną spółki, ale z równoczesnym stopniowym upłynnianiem aktywów GetBack, tak aby przyśpieszyć spłatę zobowiązań i zneutralizować ryzyko działalności operacyjnej. Poza tym taki scenariusz daje nam szansę na skorzystanie z uzgodnionych z bankami haircut’ów – uzasadnia decyzję prezes Dąbrowski.

Wcześniej w poniedziałek GetBack informował, że sześć z siedmiu banków zgodziło się na umorzenie długu o łącznej wartości 60 mln zł. To średnio 13 proc. wierzytelności wobec każdego z nich.

Według nowej propozycji układowej pierwsze płatności na rzecz niezabezpieczonych obligatariuszy zostałyby zrealizowane dopiero w 2020 r. W pierwszym roku, jak podaje spółka, konieczna byłaby spłata wierzycieli zabezpieczonych.

25-proc. stopień zaspokojenia wobec niezabezpieczonych obligatariuszy GetBack uzasadnia natomiast wyższymi zobowiązaniami wobec funduszy, niższymi niż zakładano centami sprzedaży aktywów zagranicznych, czy w końcu koniecznością sprzedaży niektórych aktywów celem pozyskania środków na poprawę działalności.

- Scenariusz operacyjno-inwestorski jest nie tylko bezpieczniejszy od operacyjnego, ale także dużo bardziej realny. Jesteśmy przekonani, że uda nam się znaleźć nabywców na poszczególne portfele spółki. Obecne rozmowy z Hoistem są elementem tego nowego podejścia. Zakładamy też powrót do rozmów z dwoma pozostałymi oferentami zainteresowanymi inwestycją w GetBack – tłumaczy Przemysław Dąbrowski.

Nowe propozycje układowe zawierają także alternatywny wariant, który opiera się na pełnej dezinwestycji, czyli sprzedaży większości portfeli jednemu nabywcy. Zakłada on uzyskanie co najmniej 20 proc. zaspokojenia przy głównej spłacie w ciągu dwóch lat. W każdym razie spółka nie posiada obecnie podpisanych umów z potencjalnymi kupującymi.

Zgromadzenie wierzycieli GetBacku rusza we wtorek o godz. 9.00. Jeśli w ogóle dojdzie na nim do głosowania nad układem, a argumenty zarządu windykatora nie trafią na podatny grunt, to wiele wskazuje, że wygra od dawna popierana przez kuratora obligatariuszy propozycja nadzorcy sądowego. Zakłada ona 33-proc. zaspokojenie dla niezabezpieczonych obligatariuszy w osiem lat.

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium