środa, 15 maja 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso rozważa program publicznych emisji obligacji

ems | 20 czerwca 2016
Na przeprowadzenie programu zgodę musiałaby wyrazić rada nadzorcza spółki, której główni akcjonariusze wciąż dalecy są od porozumienia.

- Środki na wykup obligacji we wrześniu (zapadają wówczas papiery warte 30 mln zł - red.) będą pochodziły z działalności operacyjnej, choć oczywiście korzystniej byłoby przeznaczyć je na inwestycje, zaś obligacje zrefinansować – powiedział Paweł Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso, na poniedziałkowym spotkaniu z dziennikarzami.

Być może KI zdecyduje się na uruchomienie publicznego programu emisji obligacji, o ile zgodzi się na to rada nadzorcza, a prospekt zatwierdzi KNF. 

Kredyt Inkaso mniej chętnie myśli o prywatnej emisji obligacji skierowanej do instytucji finansowych ze względu na wysokie oprocentowanie obligacji, związane z konfliktem zarządu z Best, który jest mniejszościowym akcjonariuszem KI. W lutym KI wypuściło czteroletnie obligacje oprocentowane na 4,6 pkt proc. ponad WIBOR 3M, podczas gdy 10 miesięcy wcześniej za taki sam dług oferowało 3,6 pkt proc. marży.

- Konkurujemy na rynku z dużymi podmiotami, także na rynkach zagranicznych, które mają tańsze finansowanie od nas. Jeśli mielibyśmy wrócić do oprocentowania z 2011 r. (wtedy KI płaciło 6 pkt proc. ponad WIBOR za pięcioletnie obligacje), to mówiąc szczerze, byłby to już hazard – powiedział Piotr Podłowski, dyrektor finansowy KI, także obecny na spotkaniu.

- Chcielibyśmy płacić za obligacje 3,5 pkt proc. ponad WIBOR przy trzyletnim okresie do wykupu – powiedział Paweł Szewczyk, odpowiadając na pytanie dziennikarza Obligacje.pl, dodając, że z jego punktu widzenia optymalne byłyby jednak obligacje pięcioletnie, które mogłyby finansować inwestycje w wierzytelności zabezpieczone hipotecznie.

Najchętniej KI finansowałoby działalność miksem w postaci linii kredytowych, obligacji dla inwestorów instytucjonalnych, obligacji dla inwestorów detalicznych plus zewnętrznymi funduszami wierzytelności, którymi mogłoby zarządzać. KI ma dostępną linię kredytową w Getin Noble Banku (20 mln zł) oraz w ING banku (40 mln zł). Ta ostatnia zabezpieczona jest certyfikatami funduszu wierzytelności należącego do KI.

KI swoją przyszłość widzi na rynkach zagranicznych. Po Rosji, Rumunii i Bułgarii, planuje inwestycje w Chorwacji i Serbii. Łącznie KI chciałoby wydać w tym roku ok. 100 mln zł na inwestycje lub 300 mln zł licząc z partnerami (funduszami wierzytelności).

- Chcemy zbudować platformę atrakcyjną dla inwestora branżowego. Sama obecność w Polsce już nie wystarcza, bo nasz rynek jest bardzo konkurencyjny, co utrzymuje ceny wierzytelności na wysokim poziomie. Po drugie, zmiana ustawy o komornikach z limitem rocznej liczby spraw na jednego komornika, praktycznie uniemożliwi masową windykację sądową (projekt takiej ustawy przygotował rząd – red.) – powiedział Paweł Szewczyk.

Pytany natomiast o możliwość sprzedaży aktywów firmy i rozwiązanie konfliktu z akcjonariuszem w ten sposób odparł:

- To jest możliwe, ale ostateczne rozwiązanie, bo wiązałoby się z likwidacją firmy, a tego chcemy uniknąć. Nasza wartość to nie same pakiety wierzytelności, ale przede wszystkim kompetencje i działalność na atrakcyjnych rynkach zagranicznych. I za nią oczekujemy premii w wycenie spółki. Istotny jest także biznes zarządzania wierzytelnościami na zlecenie – dodał prezes firmy.

W zakończonym 31 marca roku obrotowym Kredyt Inkaso wykazało 106,7 mln zł przychodów i 72,1 mln zł zysku EBITDA oraz 37,1 mln zł zysku netto. 

W obrocie na Catalyst znajduje się sześć serii obligacji Kredyt Inkaso, z czego tylko dwie dostępne są na rynku detalicznym. Jedna z nich wygasa za trzy miesiące. Seria z terminem spłaty za trzy lata wyceniana jest natomiast przy 5,5 proc. rentowności brutto.

Więcej wiadomości o Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst