czwartek, 25 kwietnia 2024

Newsroom

Pierwsze ofiary wśród firm pożyczkowych

msd | 01 kwietnia 2020
Wstrzymanie akcji pożyczkowej, walka o utrzymanie płynności, czy nawet opóźnienia w realizacji układu z obligatariuszami – to skutki koronawirusa u giełdowych firm pożyczkowych. Na tym nie koniec, bo we wtorek późnym wieczorem prezydent podpisał specustawę o tzw. „tarczy antykryzysowej”, która znacząco zaostrza limit kosztów pozaodsetkowych.

Jeszcze w połowie marca z powodu zagrożenia epidemiologicznego Provident przestał oferować domową obsługę klientów, z której słynie. Na innych rynkach grupa IPF, do której należy Provident, także musi zmierzyć się z problemami. Natomiast jak zapewnia w środowym komunikacie, obecnie podejmuje działania nakierowane na ochronę płynności. Wśród nich wymienia między innymi cięcie kosztów, rezygnację z wypłaty dywidendy (17,3 mln GBP) i oczywiście ograniczenia w udzielaniu nowych pożyczek. 

Wysyp złych wiadomości z firm pożyczkowych nastąpił dopiero w ostatnich dniach, gdy te zdały sobie sprawę, że już nie ma ucieczki przed zaproponowanym przez prezesa UOKiK drastycznym cięciem kosztów pozaodsetkowych, które są ich głównym źródłem dochodu. Przypomnijmy, podpisana już przez prezydenta specustawa zakłada, że koszty pozaodsetkowe od pożyczek do 12 miesięcy zostają ścięte z 55 do 21 proc.

W ostatni poniedziałek SMS Kredyt poinformował o czasowym wstrzymaniu działalności pożyczkowej. Jak podano, spółka nie jest w stanie oszacować w sposób rzetelny ryzyka kredytowego przyszłych pożyczkobiorców. Dodatkowo jej zdaniem nadchodzące ograniczenia kosztów pozaodsetkowych negatywnie wpłynie na możliwość uzyskiwania wystarczających przychodów do pokrycia zwiększonych kosztów ryzyka oraz prawdopodobnie zwiększonych kosztów finansowych. 

Podobne plany ma YOLO, które w sprawozdaniu finansowym za 2019 r. zapowiedziało możliwość tymczasowego wstrzymanie nowej akcji pożyczkowej. 

- Propozycje Prezesa UOKiK dowodzą w naszej ocenie, jak bardzo urząd ten oderwał się od rzeczywistości i jak mgliste ma pojęcie o rynku, który w teorii, powinien nadzorować. Powyższe regulacje przyjmowane w pośpiechu, bez należytych konsultacji oraz wbrew miażdżącym opiniom przedstawianym przez banki oraz instytucje pożyczkowe, noszą znamiona licytacji politycznej, „kto da więcej” – napisał Krzysztof Piwoński, prezes i jeden z akcjonariuszy YOLO, w liście do inwestorów.

Tymczasem w miniony wtorek pożyczkowa Marka nie spłaciła raty układowej w ramach postępowania układowego zawartego z obligatariuszami. Jej przekazanie do wierzycieli zapowiada na 9 kwietnia. Jak podaje, decyzja spowodowana jest zagrożeniem epidemiologicznym i powstałym z tego tytułu opóźnieniem w finalizacji umów biznesowych. Dodatkowo spółka chce – ponownie – zmienić treść układu zawartego z obligatariuszami. Z zapewnień Marki wynika, że wciąż zamierza spłacić 100 proc. kapitału, ale chciałaby zawieszenia spłat do grudnia 2020 r. oraz zmniejszenia wysokości poszczególnych rat przypadających na lata 2021-2023.

Na Catalyst notowane są trzy firmy pożyczkowe lub ich spółki celowe - Everest Capital (Bocian), IPF Investments Polsksa (Provident) oraz YOLO. Pierwszy obligacje będzie musiał wykupić Provident, którego w czerwcu czeka spłata 200 mln zł papierów IPP0620. Rynek wycenia je na 91,45 proc. nominału.

W ostatnich dniach organizacje branżowe skupiające firmy pożyczkowe zaczęły nawoływać do pomocy, między innymi poprzez skup obligacji z rynku wtórnego przez instytucje państwowe, czy podstawienie linii kredytowych z BGK na wykup papierów dłużnych.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst