piątek, 19 kwietnia 2024

Newsroom

Polski Dom Maklerski zaprzecza stanowisku prokuratury

msd | 29 czerwca 2018
Według brokera, umowy, które zawierał z GetBackiem, nie miały charakteru pozornego. Co innego twierdzi jednak prokuratura, na wniosek której prezes Polskiego DM trafił do aresztu.

Szczepanowi D.-M., prezesowi domu maklerskiego, który sprzedawał obligacje GetBacku, prokuratura zarzuca popełnienie przestępstwa wspólnie i w porozumieniu z Konradem K., byłym prezesem windykacyjnej spółki, także przebywającym w areszcie. Na skutek tych przestępstw GetBack miał stracić 16 mln zł.

Z zebranych przez prokuraturę dowodów wynika, że umowy zawarte pomiędzy GetBack S.A., a między innymi z Polskim Domem Maklerskim S.A., były pozorne, a utworzony w ten sposób „łańcuch” służył jedynie do wyprowadzenia z GetBack S.A. znacznych kwot pieniężnych, które następnie trafiły na rachunek bankowy Konrada K. lub spółek bezpośrednio z nim powiązanych – informuje Prokuratura Krajowa.

Natomiast sam Szczepan D.-M. był według prokuratury współtwórcą i realizatorem zamysłu skonstruowania sieci spółek, które na podstawie pozornych umów były podmiotami służącymi do wyprowadzenia z GetBacku kwot stanowiących mienie wielkiej wartości.

Zarząd Polskiego Domu Maklerskiego S.A. w związku z prowadzonym postępowaniem wobec Prezesa Zarządu oświadcza, że postępowanie to nie dotyczy działalności Polskiego Domu Maklerskiego S.A. – poinformował broker.

Polski Dom Maklerski S.A. jest licencjonowanym podmiotem nadzorowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego, działa w sposób transparentny i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. W sprawie GetBack S.A. ściśle współpracuje z Komisją Nadzoru Finansowego oraz z wszystkimi zaangażowanymi instytucjami. Podkreślamy również, że wbrew doniesieniom medialnym, umowy zawierane i realizowane przez Polski Dom Maklerski S.A, były zgodne z przepisami prawa i nie miały charakteru pozornego – oświadczono także.

Według prokuratury zebrane dowody przeciwko Szczepanowi D.-M. „nie budzą wątpliwości”. Natomiast rozmiar strat i osobiste korzyści „uzasadniają poważne obawy matactwa”, z ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości włącznie. Podobnie umotywowano też trzymiesięczny areszt dla zatrzymanej tego samego dnia Katarzyny M., byłej dyrektora biura zarządu GetBacku, która niszczyła dokumenty windykacyjnej spółki i innych współpracujących z nią podmiotów.

Swoich przestępczych zachowań podejrzana dopuściła się już po uzyskaniu wiedzy o toczącym się postępowaniu karnym. Pomimo tego podjęła kroki w celu jego utrudnienia. Co więcej, instruowała osoby powiązane z GetBack S.A., jak mają się zachować i co mają zrobić, aby skutecznie zniszczyć posiadane przez nich dowody – podaje Prokuratura Krajowa.

W opinii prokuratury zgromadzony materiał dowodowy „nie budzi żadnych wątpliwości i wskazuje na to, że podejrzani dopuścili się zarzucanych im czynów”. Jak podano, znajduje to poparcie w licznych dokumentach, w tym umowach i dokumentacji bankowej, wyjaśnieniach podejrzanych oraz zeznaniach kilkudziesięciu świadków.

Szczepanowi D.-M. grozi do 10 lat więzienia. Podobną karą zagrożeni są Konrad K., już wcześniej aresztowany były prezes GetBacku, oraz Piotr B., przedstawiciel podmiotu gospodarczego, który współpracował z Konradem K.

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium