piątek, 22 listopada 2024

Newsroom

Sprawa GetBacku: wyprzedaż aktywów lub upadłość w I połowie 2019 r.

msd | 21 stycznia 2019
Windykacyjna spółka prawdopodobnie upadnie w najbliższych miesiącach, jeśli nie zostanie wobec niej zrealizowany scenariusz sprzedaż większości posiadanych aktywów – ostrzega Radosław Barczyński, przewodniczący rady wierzycieli GetBacku.

Tuż przed zgromadzeniem wierzycieli, na którym ma dojść do głosowania nad układem GetBacku, na stronie internetowej spółki ujawniono pochodzące z listopada i grudnia listy przewodniczącego rady wierzycieli do premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Radosław Barczyński, który od sierpnia ubiegłego roku jest także członkiem rady nadzorczej GetBacku, przypomina, że afera windykacyjnej spółki dotyka blisko 10 tysięcy osób fizycznych. Z drugiej zaś strony wskazuje, że jej beneficjentami są podmioty sektora finansowego mające „mające dzisiaj pełną świadomość, że pobierały korzyści z funkcjonowania piramidy finansowej”.

Jednym z celów listów Radosława Barczyńskiego do Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, jak wynika z ich treści, był apel o pomoc w sprawie nakłonienia banków do zgody na częściowe umorzenie długu. Za sprawą niednawej publikacji Pulsu Biznesu dziś już wiemy, że większość zabezpieczonych wierzycieli faktycznie zgodziła się na niewielki haircut (około 60 mln zł wobec 700 mln zł zabezpieczonych wierzytelności). Wiadomo jednak też, że z uwagi na zmianę pozostałych okoliczności – według zarządu spółki – sytuacji właścicieli niezabezpieczonych obligacji GetBacku to nie poprawia.

Pomimo wcześniejszych zapowiedzi, windykacyjna spółka nie informuje by złożyła do sądu poprawione propozycje układowe. Zresztą ma to drugorzędne znaczenie wobec faktu, że kurator obligatariuszy od dawna zapewnia, że zamierza głosować za propozycjami układowym przygotowanymi przez nadzorcę sądowego windykatora. A te zakładają ośmioletnią spłatę 33 proc. nominału wobec niezabezpieczonych obligatariuszy, ale przy otwartej furtce do znacznie szybszego rozliczenia, gdyby spółka zbyła większość posiadanych aktywów. To tzw. opcja inwestorska, w której większość wierzytelności GetBacku miałby za ponad 1 mld zł kupić szwedzki Hoist. W ten sposób spółka wypłaciłaby niezabezpieczonym obligatariuszom mniej, bo 24 proc. nominału, ale o wiele szybciej (około półtora roku) i przy znacznie niższym ryzyku realizacji tego scenariusza niż w wariancie operacyjnym. O tym, że kontynuacja działalności w dotychczasowej formule się nie sprawdzi przekonuje właśnie przewodniczący rady wierzycieli.

Z uwagi na dotychczasowy model operacyjny GetBack przypominający piramidę finansową, alternatywą dla wariantu inwestorskiego będzie w rzeczywistości odsunięta w czasie upadłość, do której może dojść już w pierwszej połowie 2019 roku – napisał Radosław Barczyński w grudniowym liście do Jarosława Kaczyńskiego.

Podobne sformułowanie pada też w liście do premiera Morawieckiego, którego przewodniczący rady wierzycieli prosił również o „rozważenie zaangażowania w zapobieżenie upadłości GetBack Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, co oznaczałoby włącznie w pomoc poszkodowanym całego sektora bankowego, czyli głównego beneficjenta tej afery”.

Natomiast prosząc Jarosława Kaczyńskiego o pomoc przy nakłonieniu państwowych banków w ratowanie GetBacku Radosław Barczyński zwrócił się także o przejęcie przez jedną z państwowych instytucji tzw. funduszu roszczeń. To wehikuł, który ma on powstać do dochodzenia sięgających około 500 mln zł roszczeń z zawieranych przez poprzednie władze GetBacku nierynkowych transakcji. Odzyskane w ten sposób środki, miałby dodatkowo trafić do niezabezpieczonych obligatariuszy spółki. 

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium