piątek, 29 listopada 2024

Newsroom

Wywiad: PKO BH chce zwiększyć dostępność listów zastawnych dla inwestorów detalicznych

pytania przygotował Michał Sadrak, Obligacje.pl | 21 czerwca 2016
Rafał Kozłowski, prezes zarządu PKO Banku Hipotecznego, odpowiada na pytania Obligacje.pl.

Obligacje.pl: - Pomiędzy pierwszą i druga emisją listów zastawnych mogliśmy zauważyć spadek popytu. Czy stosunkowo krótki odstęp pomiędzy kolejnymi ofertami miał z tym związek?

Rafał Kozłowski, prezes PKO BH: - Krótki odstęp czasowy pomiędzy naszą pierwszą i drugą złotową emisją benchmarkową wynikał w dużej mierze z chęci zaoferowania listów zastawnych tym z inwestorów, którzy nie objęli listów w ramach naszej kwietniowej emisji. Pierwsza emisja pokazała bardzo duży popyt ze strony inwestorów na nasze instrumenty. Dlatego też zdecydowaliśmy się wyjść z kolejną ofertą jak najszybciej. Wyniki budowy księgi  popytu w ramach drugiej emisji benchmarkowej potwierdziły słuszność tej decyzji - marża  została ustalona na poziomie WIBOR 3M + 0,59 pkt. proc.

- Kiedy PKO Bank Hipoteczny planuje kolejną emisję?

- Przygotowujemy się do pierwszej benchmarkowej emisji zagranicznej, którą planujemy przeprowadzić na przełomie 3 i 4 kwartału tego roku. Niemniej, podkreślamy, że co do zasady, polscy inwestorzy, polski kapitał jest przez nas preferowany. Jeśli tylko okaże się, że warunki na polskim rynku są wystraczająco atrakcyjne, to rozważymy uplasowanie tych instrumentów w Polsce.

- Czy rynek jest wystarczająco chłonny, żeby udało się w tym roku uplasować zapowiadane 3 mld zł? Emisje w euro i szersze wyjście zagranicę mogłyby być rozwiązaniem?

- Zapowiadane 3 mld zł obejmują również emisję zagraniczną, o której wspominałem wcześniej. Minimalna wartość emisji, z jaką planujemy wyjść na rynki zagraniczne, to 500 mln EUR. Łączna roczna wartość nowych emisji listów zastawnych na świecie w skali roku  wynosi około 0,5 biliona EUR, co jasno pokazuje jak chłonny jest ten rynek.

- W ostatniej emisji znacznie wzrósł udział banków (z 10 do 30 proc.). Dlaczego banki wolą kupować listy zastawne, a nie wykluczone z nowego podatku obligacje skarbowe, które już wyjściowo oferują nieco wyższą rentowność?

- Wzrost udziału banków wynikał w dużej mierze z aktywności banków zagranicznych, w tym EBOR, który w tej emisji objął listy zastawne o wartości 80 mln zł. Nie są one płatnikiem podatku bankowego, nie płacą również podatku u źródła (withholding tax) ze względu na ustawowe zwolnienie z niego odsetek od listów zastawnych, które obowiązuje od 1 stycznia 2016 r.

- Papiery wyemitowane w ramach kwietniowej oferty były w maju instrumentem o najwyższych obrotach na Catalyst, licząc także z obligacjami skarbowymi. Wiadomo skąd tak duża aktywność inwestorów, która jednak zamarła już w czerwcu?

- Obroty listami zastawnymi PKO Banku Hipotecznego w maju br. wyniosły 17,6 mln zł. Cieszy nas zainteresowanie inwestorów naszymi dłużnymi papierami wartościowymi. Popyt w ramach naszej pierwszej benchmarkowej emisji blisko dwuipółkrotnie przekroczył wartość emisji. Oznacza to, że niektórym inwestorom zainteresowanym naszym instrumentem albo nie mogliśmy przydzielić listów, albo musieliśmy zredukować ich zapisy w ramach przydziału. Zakładamy, że to właśnie Ci inwestorzy nabywali nasze listy na rynku wtórnym.

- Widzi Pan możliwość zaoferowania listów zastawnych najbardziej konserwatywnym inwestorom detalicznym, którzy byliby skłonni zaakceptować rentowności zbliżone do obligacji skarbowych?

- Już teraz inwestorzy indywidualni mogą nabywać nasze listy zastawne na rynku wtórnym, choć zdajmy sobie sprawę, że wartość jednego listu zastawnego, która wynosi 500 tys. zł, może być istotną barierą inwestycyjną. Dlatego rozważamy wprowadzenie odpowiednich zmian w kolejnych emisjach.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej wiadomości o PKO Bank Hipoteczny S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst