piątek, 29 marca 2024

Newsroom

Nowa emisja Getin Noble Banku - 38,4 proc. netto w pięć lat

ems | 06 listopada 2012
Widząc powodzenie ostatniej oferty, GNB nie tylko szybko przygotował kolejną emisję, ale także obniżył proponowane oprocentowanie o 10 pkt bazowych.

   Październikowa emisja obligacji GNB zakończyła się redukcją zapisów o 45,9 proc. Choć oferta miała kameralny - jak na ten bank - wymiar, bo sięgała 40 mln zł (dla porównania sierpniowa emisja tego samego banku obliczona została na 200 mln zł), to skala redukcji wpłynęła na szybkie przygotowanie nowej oferty. Zapisy na obligacje kolejnej serii rozpoczynają się bowiem trzy tygodnie po zakończeniu ostatniej emisji.

   Bank poszedł o krok dalej i obniżył kupon, który teraz przekracza WIBOR6M o 3,45 pkt proc. Obniżka nie jest znacząca, bo wynosi 10 pkt bazowych (0,1 pkt proc.), ale w połączeniu ze spadkiem samego WIBOR, który przekracza już 40 pkt bazowych licząc od wakacji, oprocentowanie będzie zauważalnie niższe. Czy jest to minus oferty, czy też raczej powód by nie czekać na kolejne emisje, bo mogą okazać się oprocentowane jeszcze niżej, to już pytanie do inwestorów. Odpowiedź poznamy po wynikach zapisów, które trwają tylko do 13 listopada (wtorek). Zwykle bank dawał inwestorom co najmniej dwa tygodnie robocze do namysłu. Skrócenie tego okresu także świadczy o silnym przekonaniu władz GNB o możliwości zamknięcia oferty sukcesem.

   Pozostałe warunki nie zmieniły się. Są to więc obligacje podporządkowane, siedmioletnie, ale z opcją call po pięciu latach. Prawdopodobnie bank skorzysta z opcji, bowiem na dwa lata przed terminem wykupu korzyść z posiadania obligacji podporządkowanych jest już niewielka. Obligacje podporządkowane są bowiem zaliczane do kapitału zapasowego i powiększają w ten sposób kapitał własny banku, a więc także i jego współczynniki wypłacalności. Ale bank musi amortyzować obligacje podporządkowane w tempie 20 proc. rocznie licząc na pięć lat przed datą wykupu. Z punktu widzenia banku lepiej będzie więc wykupić obligacje przed terminem i wypuścić - jeśli będzie taka potrzeba - kolejną ich serię.

   Ktoś kto zainwestuje w nową emisję GNB (25 tys. zł to minimalny zapis) zarobi w pięć lat 38,4 proc. na czysto (po odliczeniu podatku z założeniem reinwestowania odsetek w obligacje GNB) lub 57,6 proc. jeśli bank nie zdecyduje się na ich przedterminowy wykup. Dla porównania zwrot z inwestycji z lokaty półrocznej oprocentowanej na 5 proc. w skali roku dałby odpowiednio 28 i 41,3 proc. zysku netto. Jest to więc propozycja alternatywna dla amatorów lokat bankowych (choć nie porównywalna pod względem ryzyka inwestycji, status obligacji podporządkowanych oznacza, że w razie upadłości lub bankructwa banku ich posiadacze będą spłacani w ostatniej kolejności, zaś posiadacze lokat w tym samym banku mogą liczyć na spłatę z Bankgowego Funduszu Gwarancyjnego), ale już niekoniecznie dla inwestorów oczekujących od obligacji korporacyjnych dwucyfrowych zysków za cenę zwiększonego ryzyka.

   Należy mieć także na uwadze, że inwestorzy na rynku stopy procentowej spodziewają się spadku stóp WIBOR do 3,85 proc. w ciągu dziewięciu miesięcy, po czym WIBOR miałby ponownie rosnąć. Dla inwestorów długoterminowych oczekiwany i trwający już spadek WIBORu nie powinien mieć większego znaczenia.

   Wzorem wcześniejszych serii, także papiery nowej emisji zostaną wprowadzone na Catalyst.

Więcej wiadomości o Getin Noble Bank S.A.

Więcej wiadomości kategorii Emisje