sobota, 20 kwietnia 2024

Newsroom

Best wciąż niewiele inwestuje

msd, ems | 16 stycznia 2019
W IV kwartale windykator wydał 12,5 mln zł na zakup portfeli wierzytelności wobec 100,7 mln zł rok wcześniej. Dynamika wzrostu spłat od dłużników spadła zaś do zera.

Prawie 88 proc. spadek nakładów w IV kwartale bynajmniej nie był wypadkiem przy pracy. Best już od początku ubiegłego roku wyraźnie ograniczył inwestycje. W całym 2018 r. ich wartość spadła bowiem o 73 proc. r/r do 81,1 mln zł. Windykator nabył za to długi warte nominalnie 1,36 mld zł wobec 2,65 mld zł przed rokiem. Innymi słowy, średni poziom płaconych przez Best cen spadł z 11,4 proc. do 6,0 proc. nominału.

Gwałtowne wyhamowanie z inwestycjami przez Best nie jest przypadkiem. W sposób oczywisty decyzję tę wiązać można ze zmianami, które zaszły na rynku po wybuchu afery GetBacku, w tym znacznie trudniejszym dostępem do finansowania. Dość wspomnieć, że Best zrezygnował z kolejnych publicznych emisji obligacji wygaszając prospekt przed upływem jego ważności. 

- Rynek kapitałowy i finansowy mają za sobą niełatwy rok, z pewnością jest wiele kwestii, które obnażyła sprawa GetBack. Niestety, konsekwencje ponosi wiele rzetelnych, stabilnych spółek giełdowych, choćby w postaci ograniczenia finansowania dłużnego (…) Wstrzymaliśmy inwestycje, skupiliśmy się na doskonałości operacyjnej, na jeszcze efektywniejszym odzyskiwaniu należności. Musieliśmy się także mierzyć ze zmianami w prawie. Teraz – zgodnie z naszymi przewidywaniami – rozpoczął się spadek cen portfeli, co daje znacznie więcej przestrzeni do nowych inwestycji. Wierzymy, że efekty naszych działań będą zauważalne już w 2019 i 2020 roku – tłumaczy Krzysztof Borusowski, prezes i główny akcjonariusz Bestu, w komunikacie prasowym.

Trudniejszy dostęp do finansowania i spadek nakładów w przypadku Bestu wiążą się z jeszcze jedną kwestią – spłatą zapadających obligacji z generowanej na bieżąco gotówki. Windykator musiał przeznaczyć na ten cel prawie 102 mln zł w 2018 r. W tym samym czasie przeprowadził tylko jedną emisję papierów dłużnych o wartości 30 mln zł. Ten rok będzie pod tym względem łatwiejszy, ponieważ wygasa tylko jedna emisja – w marcu Best ma do wykupu obligacje na 35 mln zł.

W minionym roku wartość otrzymanych przez windykatora spłat od dłużników wzrosła o 9 proc. do 260,8 mln zł. Rzecz jednak w tym, że od kilku kwartałów dynamika spłat systematycznie maleje, a w IV kwartale 2018 r. symbolicznie spadła nawet poniżej zera. W ostatnim kwartale Best otrzymał bowiem 61,8 mln zł spłat wobec 61,9 mln zł rok wcześniej. Po raz ostatni niższe wpłaty od dłużników windykator zanotował w II kwartale 2017 r. Niższe spłaty można wiązać nie tylko z niższymi inwestycjami, ale także z niższą ceną płaconą za wierzytelności, co sugeruje, że są one trudniejsze do ściągnięcia. Niewykluczone więc, że spadek dynamiki spłat oznacza w istocie wyższą efektywność działania Best i wzrsot marż operacyjnych, o czym przekonamy się najwcześniej w raporcie za 2018 r., a także po lekturze kolejnych raportów okresowych.

Na Catalyst notowanych jest 14 serii obligacji Bestu z terminami spłaty do 2022 r. Najdłuższe nich, wygasające w latach 2021-2022, rynek wycenia na z rentownościami w okolicach 9,1-10,2 proc. brutto.

Więcej wiadomości o Best S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst