piątek, 19 kwietnia 2024

Newsroom

Echo Investment wraca na rynek z publiczną emisją obligacji

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 13 lutego 2019
Deweloper ponownie zaoferuje WIBOR 6M plus 3,4 pkt proc., ale względem oferty z października okres spłaty ulega skróceniu o sześć miesięcy do czterech i pół roku. Emisja ma nietypowy charakter, ponieważ podzielono ją na dwie.

Publiczna oferta obligacji Echa na 40 mln zł została rozbita na dwie serie – J oraz J2, warte kolejno 25 mln zł oraz 15 mln zł. Różnica pomiędzy transzami sprowadza się do miejsca przyjmowania zapisów oraz minimalnej wartości zlecenia nabycia. W większej ofercie zapisy przyjmowane są od 100 zł (nominał jednej obligacji) i można składać je w Noble Securities, Michael/Ström DM oraz DM Banku Ochrony Środowiska. Mniejsza z ofert dostępna jest zaś w DM PKO BP, ale zapisy w niej przyjmowane są od 215 tys. zł.

Emisja Echa rozpocznie się 18 lutego i potrwa najpóźniej do 1 marca, ale może też ulec skróceniu, gdy popyt przekroczy wartość oferty w poszczególnych transzach. Warunki emisji przewidują naliczanie odsetek już od pierwszego dnia składania zapisów, dlatego 18 lutego papiery można nabyć po cenie 100,00 zł, a z każdym kolejnym dniem ich cena emisyjna rośnie o 1-2 grosze, co odzwierciedla wartość narastających odsetek.

Termin przydziału długu przewidziano na 5 marca. Formalny dzień emisji to natomiast 21 marca i od tego momentu Echo liczy 4,5-letni okres spłaty.

Obligacje serii J oraz J2 plasowane będą w ramach wartego 400 mln zł programu publicznych emisji, dla którego prospekt wygasa w połowie kwietnia tego roku. W trwającym obecnie programie Echo wyemitowało dotychczas dwie serie papierów dłużnych o łącznej wartości 100 mln zł. Ostatnią ofertę spółka zamknęła w październiku ubiegłego roku, także proponując 3,4 pkt proc. marży ponad WIBOR 6M, ale za dług pięcioletni. 

Środki pieniężne z najnowszej emisji, jak podano, mają trafić na finansowanie rozwoju biznesu. Echo jest bowiem w trakcie budowy i przygotowania 1,1 mln mkw. biur, mieszkań i powierzchni handlowo-rozrywkowej.

- Echo Investment ma grunty, które zabezpieczają działanie na najbliższe 4-5 lat. Powstanie na nich znacząca liczba świetnych projektów deweloperskich. (…) Ponieważ warunki rynkowe są korzystne dla sektora mieszkaniowego, w tym roku zamierzamy rozpocząć budowę około 1,5 tys. mieszkań na sprzedaż, jednocześnie dbając o utrzymanie wysokich marż. Nasz dział zakupów jest skupiony na pozyskiwaniu kolejnych terenów pod projekty mieszkaniowe, dzięki czemu wkrótce Echo Investment stanie się liderem rynku. Uzupełnieniem biznesu mieszkaniowego na sprzedaż jest nasz projekt Resi4Rent – pierwsza instytucjonalna platforma mieszkań na wynajem. Dzięki niej wypełnimy rynkową niszę oraz staniemy się liderem również na tym rynku. W perspektywie 3-5 lat platforma zgromadzi 5-7 tys. mieszkań– mówi Nicklas Lindberg, prezes Echo Investment, cytowany w komunikacie prasowym.

- Grupa Echo Investment w trzech kwartałach 2018 r. wypracowała 158 mln zł zysku netto. Stale współpracujemy z największymi bankami i instytucjami finansowymi, a nasz wskaźnik zadłużenia do wartości aktywów wynosił na 30 września 2018 r. 23 proc. To dobry punkt wyjścia dla przyszłego rozwoju i dalszego umacniania grupy – dodaje Maciej Drozd, wiceprezes Echo Investment ds. finansowych.

Na Catalyst notowanych jest 10 serii obligacji Echa, w tym pięć pochodzących z emisji publicznych, plasowanych w ramach obecnego, jak i poprzedniego programu. Z giełdowego obrotu wycofano już natomiast wartą 100 mln zł serię, której wykup przypada na najbliższy wtorek. To akurat papiery, które znajdują się w posiadaniu inwestorów instytucjonalnych. Drugi i zarazem ostatni tegoroczny wykup obligacji Echa przypada z kolei w maju, gdy wygasać będzie seria o wartości 70,5 mln zł, także obecna tylko w portfelach instytucji.

Wygasające w latach 2021-2023 obligacje dewelopera notowane są z 4,5-5,5 proc. rentowności brutto.

Naszym zdaniem

Do zapowiedzianej publicznej emisji obligacji Echa miało dojść jeszcze w grudniu. Z przesunięcia jej o około dwa miesiące nie należy jednak wyciągać pochopnych wniosków. Warunki rynkowe nie zmieniły się w tym czasie istotnie, a sytuacja gotówkowa dewelopera w IV kwartale prawdopodobnie też nie wymagała sięgania po nowe finansowanie. Warto bowiem przypomnieć, że na koniec września (ostatnie sprawozdanie) Echo miało ponad 637,5 mln zł środków pieniężnych i jeden z najniższych w ostatnich dwóch latach poziomów zlewarowania. Od tego czasu – poza bieżącą działalnością operacyjną – spółka zdążyła między innymi uplasować publiczną emisję na 50 mln zł, sprzedać akcje EPP za około 74 mln zł, ale i wypłacić 206,4 mln zł dywidendy zaliczkowej.

Proponowane przez Echo warunki przekładają się obecnie na 5,19 proc. odsetek rocznie. Nie jest to bynajmniej dochód nieosiągalny na rynku wtórnym, gdzie krótsze emisje dewelopera notowane są z rentownościami sięgającymi do 5,5 proc. Należy jednak wskazać, że Catalyst w tym przypadku jest alternatywą wyłącznie dla drobnych inwestorów. Obecnie w arkuszach sprzedaży starszych obligacji Echa oferty z 5,19 proc. rentowności lub więcej podliczyć możemy na około 330 tys. zł. To równowartość zaledwie dwóch do trzech średnich zapisów w ofercie z rynku pierwotnego (108,6 tys. zł w emisji z października i 161,7 tys. zł w emisji kwietniowej).

Drobni inwestorzy, którzy mogą decydować pomiędzy rynkiem pierwotnym i wtórnym, prawdopodobnie lepszy interes zrobią kupując na Catalyst krótsze o rok papiery ECH1022 lub ECN1022, w przypadku których bez trudu można zainwestować kilkadziesiąt tysięcy złotych z 5,4-5,5 proc. rentowności brutto. Zdecydowani na zakup długu Echa inwestorzy z zasobniejszym portfelem nie mają podobnego dylematu, im pozostaje zapis w emisji z rynku pierwotnego. Mocno poturbowanego, więc i oferowane odsetki są znacznie wyższe niż przed rokiem (w kwietniu ub.r. Echo proponowało 2,8 pkt proc. marży na cztery lata).

Natomiast nietypowy podział oferty na dwie transze wiązać można prawdopodobnie z unijną dyrektywą MIFID II i stanowiskiem KNF, co do oferowania w bankach obligacji wyłącznie zamożnym klientom. Rozbicie oferty na dwie transze jest więc pewnym kompromisem – w emisji udział wezmą mniejsze lub niezależne domy maklerskie, jak i DM PKO BP (to on jest głównym oferującym), który próg wejścia stawia rekordowo wysoko, w przypadku emisji publicznych prowadzonych na podstawie prospektów emisyjnych.

Więcej wiadomości o Echo Investment S.A.

Więcej wiadomości kategorii Emisje