piątek, 29 marca 2024

Newsroom

Prezes FKD ocenia ryzyko upadłości jako minimalne

msd | 21 marca 2019
Pomimo płynnościowych problemów Fabryka Konstrukcji Drewnianych nie widzi potrzeby uruchamiania postępowania restrukturyzacyjnego, a ryzyko upadłości spółki ma być tylko minimalne – wynika z wypowiedzi Waldemara Zielińskiego, prezesa Fabryki Konstrukcji Drewnianych, podczas czatu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

Ponad tydzień temu Fabryka Konstrukcji Drewnianych (FKD) nie wykupiła wartych 2,08 mln zł obligacji serii J. Kilka dni wcześniej spółka nie przekazała kuponu od pochodzących z publicznej emisji papierów dłużnych serii K. Jak jednak informowaliśmy na łamach Obligacje.pl, płynnościowe problemy FKD i kłopoty z obsługą zadłużenia trwają co najmniej od stycznia. 

Oficjalnie – w komunikatach giełdowych – spółka nie przyznawała się do trwających problemów z obsługą obligacji aż do 11 marca, gdy poinformowała o braku wykupu papierów serii J. Jak stwierdził prezes Waldemar Zieliński na czacie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, wcześniej nie podawano takich informacji, ponieważ „zgodnie z prawem spółka nie ma takiego obowiązku”. To akurat stwierdzenie co najmniej kontrowersyjne wobec obowiązującego rozporządzenia MAR, które reguluje kwestie informacji poufnych, czy chociażby regulaminu obowiązującego w Alternatywnym Systemie Obrotu (FKD jest notowana na NewConnect).

W każdym razie, jak zapewniono, w spółce ma nie być aż tak źle. FKD miała przeprowadzić bowiem rewizję umów i odstąpić o nierentownych kontraktów, a nowe umowy miały być renegocjowane, także w zakresie sposobu płatności przez kontrahentów. 

- Spółka realizuje kilka kontraktów (…) Prace przebiegają terminowo. Pierwsze efekty finansowe z wykonanych prac powinniśmy zobaczyć w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. W kolejce mamy do podpisania kilka kontraktów na budowę magazynów soli. Negocjujemy zapisy w umowach. Staramy się dopasować je do aktualnych warunków finansowych spółki, tak by maksymalnie skrócić okresy płatności – poinformował prezes FKD.

Spółka, jak podaje Waldemar Zieliński, zrobiła dwa kroki w tył, by wrócić do korzeni, czyli budowy magazynów soli. Do wyjścia na prostą FKD potrzebuje też jednak przychylności wierzycieli. Najprościej rzecz ujmując, chce zamienić część obligacji na akcje lub zrolować dług. Spółka prowadzi obecnie prywatną emisję trzyletnich obligacji do 12 mln zł, o czym informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Subskrypcja nowego długu ma się zakończyć w połowie kwietnia. Kilka tygodni później – 7 czerwca – wygasać będą zaś pochodzące z publicznej emisji obligacje serii K. 

- Spółka ma problem z terminową spłatą obligacji serii K. Dlatego spółka podjęła rozmowy z obligatariuszami w celu zrolowania tej emisji – wyjaśnił podczas czatu SII Waldemar Zieliński. 

FKD liczy jednak, że porozumienie z inwestorami okaże się skuteczne i pozwoli ono uniknąć ogłoszenia upadłości.

- Byłoby to (ogłoszenie upadłości – red.) najprostsze rozwiązanie z punktu widzenia zarządu, jednakże uważamy, że należy spółce dać kolejną szansę. Ja, jako zarząd, w ostatnim okresie wykonałem bardzo dużą pracę mającą na celu uratować spółkę. Mogę dzisiaj powiedzieć, że zagrożenie ewentualną upadłością oceniam minimalnie. Dotychczasowy odzew ze strony obligatariuszy i zrozumienie jest bardzo duży. Daje mi to podstawę sądzić, że spółka otrzyma swoją drugą szansę, a nowo podpisane kontrakty o nowych wartościach i na nowych warunkach pozwolą spłacić zobowiązania – wytłumaczył prezes Zieliński.

Spółka nie myśli też o uzyskaniu ochrony przed wierzycielami poprzez wejście na drogę którejś z form sądowego postępowania restrukturyzacyjnego.

- Z mojego punktu widzenia jest to bardzo niekorzystne rozwiązanie dla obligatariuszy oraz dla spółki. Na tą chwilę z mojego punktu widzenia spółka nie znajduje się w takiej sytuacji, żeby było to konieczne. Mam nadzieję, że dzięki współpracy z obligatariuszami to nie nastąpi. Jako zarząd robię wszystko w tym kierunku, żeby spółkę ochronić przed takim rozwiązaniem. Uważam, że jest to niekorzystne rozwiązanie dla obligatariuszy a spółka zaciągała zobowiązania z myślą o ich spłacie, a nie z myślą o komplikowaniu życia obligatariuszom – odpowiedział dziennikarzowi Obligacje.pl prezes FKD.

Łącznie podczas czatu SII, na które redakcja Obligacje.pl otrzymała zaproszenie, zadaliśmy spółce osiem pytań, z czego FKD odpowiedziała tylko na dwa (drugie dotyczyło przeniesienia ewidencji obligacji z Polskiego Domu Maklerskiego do Copernicus Securities). Bez odpowiedzi pozostały między innymi pytania o wartość obligacji przedstawionych spółce do przedterminowego wykupu, egzekucje komornicze, czy działania administratora zabezpieczeń papierów serii K. 

Jeszcze w styczniu Waldemar Zieliński poinformował nas telefonicznie, że nie odpowie na żadne z pytań redakcji Obligacje.pl, które kierowaliśmy do spółki w ostatnich tygodniach. 

Jak wynika z naszych informacji, do administratora zabezpieczeń zgłaszać się ma coraz więcej obligatariuszy, którzy chcą postawić dług FKD w stan wymagalności. Sam administrator na razie tylko wezwał spółkę do spłaty zaległych odsetek wobec właścicieli papierów serii K. Nie podejmował natomiast działań w kierunku przejęcia nieruchomości będących przedmiotem zabezpieczenia.

Więcej wiadomości o Fabryka Konstrukcji Drewnianych S.A.

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium