niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Rada wierzycieli GetBacku tłumaczy brak konwersji długu na akcje

msd | 23 stycznia 2019
Konwersja utraciła sens ekonomiczny i stwarzałaby ryzyko przejęcia spółki przez grupę reprezentującą niewielką część wierzytelności – to niektóre z argumentów rady wierzycieli za wyłączeniem zamiany części długów GetBacku na nowe akcje.

Jedyna poddana we wtorek pod głosowanie propozycja układowa (25 proc. spłaty w osiem lat) nie zawierała elementu konwersji długu na nowe akcje. Wprawdzie sama propozycja układowa pochodziła od spółki, ale inicjatorem wyłączenia zamiany na akcje miała być rada wierzycieli. Teraz rada wyjaśnia inwestorom swoje stanowisko, które we wtorek miała też przedstawić podczas zgromadzenia wierzycieli.

Z uwagi na niezwykle trudną sytuację ekonomiczną spółki, która znajduje swoje odzwierciedlenie w systematycznie pogarszanych propozycjach układowych oraz relacji pomiędzy aktywami spółki (ok. 1,1 mld zł), a zobowiązaniami (3,6 mld zł), akcje emitowane w konwersji, nie będą przedstawiały ekonomicznej wartości w rezultacie czego emisja akcji nie podwyższy realnego poziomu spłat wierzytelności wierzycieli w rezultacie jej przeprowadzenia – brzmi opublikowane na stronie internetowej GetBacku stanowisko rady wierzycieli.

Zdaniem rady konwersja części długu na nowe akcje stwarzałaby też „ryzyko rozpoczęcia egzekucji z zabezpieczeń przez wierzycieli zabezpieczonych w przypadku przejęcia kontroli nad spółką przez rozproszony akcjonariat o niejednolitej strategii”. Rada argumentuje, że po konwersji spółka przeszłaby pod kontrolę „przypadkowego akcjonariatu”, który nie posiada przewidywalnych planów dla spółki.

Kolejnym argumentem rady wierzycieli za brakiem konwersji jest „ryzyko przejęcia spółki przez wierzycieli reprezentujących niewielką część wierzytelności spółki w rezultacie wybiórczej konwersji”. I tak, podmiot z wartymi 1,1 mld zł – zdaniem rady – mógłby zostać przejęty przez „wąską grupę wierzycieli reprezentującą niewielki ułamek łącznej wartości wierzytelności”.

Ostatecznie rada wierzycieli zwraca też uwagę na wątpliwości prawne związane z konwersją. Chodzi między innymi o niepewność dotyczącą zgody UOKiK-u i Komisji Europejskiej. By ustalić w ogóle czy konieczność uzyskania takich zgód występuje konieczne byłoby ustalenie jacy wierzyciele objęci będą konwersją i w jaki sposób zmieni się kapitał zakładowy spółki. 

Temat konwersji podzielił też i członków rady wierzycieli, do tego stopnia, że jeden z nich (Mariusz Wójcik), będący akurat przedstawicielem indywidualnych obligatariuszy, złożył rezygnację. Tym samym z początkowych trzech przedstawicieli drobnych wierzycieli w radzie pozostał już tylko jeden (przed Mariuszem Wójcikiem w poprzednich miesiącach zrezygnował też Artur Kłoczko).

Skutkiem braku konwersji będzie niezmieniona struktura akcjonariatu, co znaczy, że GetBack podczas ewentualnego wykonywania układu pozostałby pod kontrolą funduszu Abris.

Propozycja poddana we wtorek pod głosowanie zakłada 25-proc. spłatę wobec niezabezpieczonych obligatariuszy przez osiem lat i umorzenie pozostałych 75 proc. Pierwsze płatności na rzecz niezabezpieczonych wierzycieli (0,5 zł z każdych zainwestowanych 100 zł) miałyby jednak trafić dopiero po 18 miesiącach od uprawomocnienia się układu. Harmonogram spłat i stopień zaspokojenia wierzycieli mógłby ulec zmianie, gdyby GetBackowi udało się sprzedać posiadane aktywa. 

Wyniki głosowania nad układem znane będą w najbliższy piątek. Już teraz docierają jednak do nas sygnały, że część drobnych obligatariuszy będzie dążyć do zaskarżenia układu, jeśli zostanie on przyjęty. 

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium