piątek, 19 kwietnia 2024

Newsroom

UOKiK nałożył 2,07 mln zł kary na Polski Dom Maklerski

msd | 07 lutego 2019
Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów broker miał stosować niedozwolone postanowienia w tekście umów. Uznanie klauzuli za abuzywną może ułatwić obligatariuszom dochodzenie roszczeń. PDM już zapowiada jednak złożenie odwołania od decyzji Urzędu.

Polski Dom Maklerski, jak przypomina UOKiK, świadczył dla GetBacku usługi maklerskie – przygotowywał dokumentację związaną z emisjami obligacji i je obsługiwał, a także uczestniczył w procesie oferowania nabycia tych papierów. Urząd przypomina też, że PDM współpracował w tym zakresie głównie z Idea Bankiem, który z kolei przedstawiał ofertę swoim klientom.

UOKiK miał ustalić, że zapis na obligacje odbywał się zdalnie – drogą elektroniczną. Zdaniem Urzędu wystarczyło m.in. wypełnić (zazwyczaj robił ro pracownik banku, a nie konsument) i wysłać formularz z podstawowymi danymi klienta, w którym znajdowało się także postanowienie, że nabywcy obligacji nie usłyszeli ani nie dostali żadnych informacji, które byłyby sprzeczne, z tym, co jest napisane w propozycji nabycia obligacji lub w warunkach emisji obligacji. Konsumenci nie mieli możliwości wysłania dokumentu bez zaakceptowania tego postanowienia, nawet jeśli faktycznie było inaczej. To zaś UOKiK uznał za klauzulę niedozwoloną.

- Takie postanowienie mogło utrudnić konsumentom dochodzenie roszczeń, a także zniechęcić ich do tego typu działań. Miało zabezpieczyć PDM i współpracujący z nim Idea Bank przed odpowiedzialnością za ewentualne wprowadzenie klientów w błąd przed zawarciem umowy nabycia obligacji – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK, cytowany w komunikacie prasowym.

Środki z nałożonej na PDM kary w wysokości 2,07 mln zł miałyby trafić na Fundusz Edukacji Finansowej, który powstał na początku tego roku.

UOKiK przypomina, że „postanowienie niedozwolone nie ma mocy wiążącej”. Jeśli więc pracownik Idea Banku wprowadził konsumenta w błąd podczas oferowania obligacji, może on złożyć reklamację i zażądać zwrotu wypłaconych kwot. 

Przedsiębiorca nie może powoływać się na zakwestionowane postanowienie i wskazywać, że istotniejsze od tego, co mówił jego pracownik przed zawarciem umowy nabycia obligacji, jest to, co znajduje się w oficjalnych dokumentach. Jeśli reklamacja nic nie da, można dochodzić swoich praw w sądzie lub na drodze polubownej – wyjaśnia Urząd.

PDM ma miesiąc na odwołanie się od decyzji UOKiK-u. Spółka już zapowiedziała, że zamierza skorzystać z tego prawa.

W związku z decyzją prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznaniu postanowienia wzorca umowy Formularz Przyjęcia Propozycji Nabycia Obligacji Serii (…) stosowanego przez Polski Dom Maklerski za niedozwolony i tym samym zakazania jego wykorzystywania,  Polski Dom Maklerski zaznacza, że zapis ten był rekomendowany przez Związek Banków Polskich – informuje PDM w oświadczeniu nadesłanym do redakcji Obligacje.pl.

Zdaniem PDM-u zapis, który kwestionuje UOKiK, był powszechnie stosowany przez podmioty oferujące obligacje, ponieważ znalazł się w zapisach rekomendowanych przez ZBP w dokumencie „Rekomendacja w sprawie standardowej dokumentacji niepublicznych emisji krótko- i średnioterminowych obligacji nieskarbowych przeprowadzanych za pośrednictwem kilku dealerów”.

Wcześniej, w listopadzie, Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na PDM 2,5 mln zł kary pieniężnej i cofnęła mu zezwolenie na prowadzenie działalności maklerskiej. W grudniu informowaliśmy, że broker złożył odwołanie od decyzji KNF. Przedstawiciel PDM-u zapowiadał zaś na łamach Obligacje.pl, że jeśli odwołanie nie poskutkuje, to spółka wyjdzie na drogą sądową z „wielomilionowymi” pozwami odszkodowawczymi.

Polski Dom Maklerski, jak wynika z naszych informacji, uczestniczył w sprzedaży obligacji GetBacku na kwotę około 773 mln zł.

W środę GetBack informował o wszczęciu przez UOKiK postępowania administracyjnego wobec spółki w sprawie oferowania obligacji. Do praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów prezes UOKiK miał zaliczyć wprowadzanie w błąd i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do bezpieczeństwa inwestycji w dług spółki oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do jej sytuacji finansowej. Ponadto wśród praktyk tych znalazło się też rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do ekskluzywności oferowanych obligacji lub co do dostępności czasowej oferowanych obligacji, w celu nakłonienia konsumentów do podjęcia natychmiastowej decyzji dotyczącej umowy i pozbawienia ich tym samym możliwości świadomego wyboru produktu. 

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Prawo