czwartek, 18 kwietnia 2024

Newsroom

YOLO chce osiągnąć rentowność pod koniec tego roku

msd | 25 kwietnia 2019
Firma pożyczkowa chce osiągnąć skumulowany zysk netto na przełomie III i IV kwartału tego roku, później zamierza być trwale rentowna. W najbliższym czasie źródłem finansowania wciąż pozostać mają prywatne emisje obligacji.

W tym roku YOLO zamierza udzielić pożyczek na 17-18 mln zł, rok później ma to być już 38-40 mln zł, a w 2021 r. wartość udzielonych pożyczek miałaby sięgnąć 40-43 mln zł – wynika ze strategii spółki na lata 2019-2021. Przyspieszenie akcji pożyczkowej ma zagwarantować spółce, że w końcu osiągnie rentowność, ale wymagać też będzie dodatkowego finansowania zewnętrznego.

Zakładamy, że w ramach udanej realizacji strategii 2019-2021, osiągniemy trwałą rentowność na poziome operacyjnym i netto (rok 2019) oraz znacząco zwiększymy naszą skalę działalności (rok 2020 -2021) w oparciu o nowo pozyskane finansowanie zewnętrzne. YOLO w roku 2021 ma być rentowną i dynamicznie rosnącą firmą pożyczkową legitymującą się dobrą jakością portfela i bazą stałych, zadowolonych klientów – napisano w nowej strategii YOLO.

Firma pożyczkowa YOLO, która powstała na bazie dawnego windykatora P.R.E.S.C.O. Group, pierwotnie zamierzała osiągnąć rentowność na przełomie IV kwartału 2017 r. oraz I kwartału 2018 r. Na przeszkodzie stanęła jednak szkodowość portfela, o czym Krzysztof Piwoński, prezes YOLO, mówił w lutowym wywiadzie dla Obligacje.pl

Tak jak do tej pory, dalszy rozwój firma pożyczkowa będzie chciała finansować wpływami z prywatnych emisji obligacji. W tym roku miałoby to być 4 mln zł, zaś rok później – 10 mln zł. 

Zakładamy, że dostępne dla YOLO źródła finansowania w latach 2019-2021 będą z dużym prawdopodobieństwem ograniczone do prywatnych emisji obligacji (…). Nie zakładamy pozyskania finansowania bankowego, ze względu na fakt, iż większość polskich banków nie kredytuje firm pożyczkowych. Nie zakładamy również oferowania obligacji YOLO w formie emisji publicznej, w szczególności kierowanej do inwestorów indywidualnych, z uwagi na krytyczny stosunek polskiego regulatora do tego typu emisji obligacji – podano w strategii.

Spółka, jak sama zaznacza, bierze też pod uwagę fakt, że sytuacja na rynku korporacyjnego długu po aferze GetBacku jest trudna. 

Z zaplanowanych do pozyskania na ten rok 4 mln zł YOLO zebrało już 1,5 mln zł podczas emisji z lutego. Spółka prawdopodobnie przeprowadzi jeszcze jedną emisję, ale – jak dotychczas – skierowaną raczej do głównych akcjonariuszy. Większe wpływy z emisji długu YOLO planuje dopiero na przyszły rok. W maksymalnie dwóch ofertach spółka chciałaby pozyskać około 10 mln zł. Tym razem mogłyby to być jednak oferty skierowane do inwestorów instytucjonalnych, w tym funduszy obligacji korporacyjnych.

Realizacja (…) zamiarów, w szczególności w kontekście emisji obligacji w 2020 r. skierowanych do inwestorów instytucjonalnych, będzie uzależniona od dwóch czynników: osiągniecia rentowności przez spółkę w roku 2019 oraz poprawy sentymentu na polskim rynku długu korporacyjnego – napisano.

Na razie YOLO nie spodziewa się obniżenia kosztu obligacyjnego finansowania. Dojść do tego mogłoby dopiero po osiągnięciu „trwałej rentowności i jej utrzymaniem przez co najmniej dwa kolejne lata”.

Jednocześnie spółka – jak podaje –  nie wyklucza też poszukiwania alternatywnego finansowania. YOLO liczy, że mogłoby nawiązać współpracę z funduszami sekurytyzacyjnymi, które nabywają także portfele pracujących pożyczek.

Nawiązanie tego typu współpracy i pozyskanie alternatywnych źródeł finansowania nie stanowi warunku niezbędnego do realizacji strategii 2019-2021, jednak znacząco przybliży YOLO do osiągnięcia zakładanych poziomów akcji sprzedażowej w przypadku utrudnionego dostępu do klasycznego finansowania dłużnego – zastrzegła spółka.

W ubiegłym roku YOLO miało 6,3 mln zł straty netto, w tym 2,6 mln zł przypadało na sam IV kwartał, gdy z powodu kosztów ryzyka spółka zaraportowała nawet ujemne przychody. 

Na Catalyst notowana jest jedna seria obligacji YOLO. To warte 8 mln zł papiery z terminem spłaty w lipcu 2021 r. W ostatniej transakcji, przeprowadzonej 20 marca, wyceniono je na 101,5 proc. nominału. Aktualnie natomiast w arkuszu ofert nie ma ani jednego zlecenia sprzedaży. 

Więcej wiadomości o YOLO S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst