piątek, 29 marca 2024

Newsroom

Zabezpieczeni obligatariusze GetBacku muszą sami sfinansować odzyskanie pieniędzy

msd | 14 sierpnia 2018
Jeśli właściciele wartych łącznie 20,1 mln zł papierów dłużnych serii G i H chcą by administrator zabezpieczenia podjął kroki w kierunku zaspokojenia ich z przedmiotu zastawu, będą musieli sami pokryć związane z tym koszty. GetBack tego nie zrobi, choć zgodnie z umową powinien.

Co do zasady obligacje zabezpieczone na majątku dłużnika nie są objęte układem, dlatego właściciele papierów GBK0819 oraz GBK0919 mogliby liczyć na zaspokojenie ich roszczeń z przedmiotu zastawu, który ustanowiono do 180 proc. nominału długu. W tym przypadku są to portfele wierzytelności należące do funduszu easyDEBT NS FIZ, którego jedynym właścicielem jest GetBack. Takie zaspokojenie z przedmiotu zabezpieczenia wymaga jednak zdecydowanych działań administratora. Na to zaś potrzeba sporych pieniędzy, które najpewniej zapłacić będą musieli sami obligatariusze.

Kancelaria Chałas i Wspólnicy, która na mocy zawartej z GetBackiem umowy pełni rolę administratora zastawu rejestrowego obligacji serii G i H, wystąpiła do właścicieli tych papierów z pytaniem czy pokryją oni niezbędne koszty konieczne do poniesienia z góry. Część obligatariuszy nie kryje zdziwienia takim obrotem sprawy, choć przyznać należy, że nie jest to pierwszy przypadek na rynku, gdy po defaulcie emitenta obligacji koszty dochodzenia roszczeń mają być przerzucone na wierzycieli dłużnika.

- Zaspokojenie z przedmiotu zastawu rejestrowego wiąże się z niezbędnymi kosztami, które należy pokryć z góry m.in. wynagrodzenie komornika, wycena przedmiotu zastawu przez biegłego, ogłoszenie o przetargu, etc. Zgodnie z postanowieniami umowy o pełnienie funkcji administratora zastawu rejestrowego przy emisji obligacji zawartej pomiędzy kancelarią a GetBack S.A. powyższe koszty powinien z góry pokryć emitent, a w przypadku gdy emitent nie pokryje z góry powyższych wydatków i kosztów, administrator zastawu może wykonywać swoje obowiązki o ile obligatariusze pokryją koszty i wydatki oraz wynagrodzenie administratora – powiedział Obligacje.pl Karol Bandurski, dyrektor ds. rozwoju i marketingu w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Sam GetBack, jak informuje przedstawiciel kancelarii, nie odpowiada na jej pisma i pozostaje bierny na wezwania. Windykacyjna spółka nie odpowiedziała także na nasze pytania w tej sprawie.

Koszty działań zmierzających do zaspokojenia z przedmiotu zabezpieczenia, jak się dowiedzieliśmy w kancelarii, mogą przekraczać 100 tys. zł netto i miałby zostać rozliczone z sumy uzyskanej ze sprzedaży portfeli wierzytelności. Zgodnie z przepisami w grę nie wchodzi bowiem samo przejęcie pakietów wierzytelności i odpłatne oddanie ich do serwisowania, a wyłącznie sprzedaż innemu podmiotowi.

Wśród niezbędnych do pokrycia kosztów kancelaria wymienia: zaliczkę na poczet czynności dokonywanych przez komornika (30 tys. zł brutto), wycenę przedmiotu zastawu przez biegłego (ok. 56 tys. zł netto), ogłoszenie o przetargu (ok. 10 tys. zł netto) plus wynagrodzenie kancelarii wyliczane w oparciu o ustaloną w umowie o pełnienie funkcji administratora stawkę godzinową.

- Jeżeli wszystkie niezbędne koszty nie zostaną pokryte, administrator nie będzie mógł podjąć czynności ani działań zmierzających do zaspokojenia z przedmiotu zastawu rejestrowego, ponieważ wszystkie te czynności są odpłatne – poinformował nas przedstawiciel kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Natomiast sam GetBack chciałby, aby do układu w ramach postępowania restrukturyzacyjnego przystąpili także i zabezpieczeni wierzyciele spółki. Ci jednak musieliby na to wyrazić zgodę. Windykator proponuje im spłatę 43 proc. nominału w 16 półrocznych ratach. Dla porównania, niezabezpieczonym obligatariuszom spółka proponuje spłatę 27 proc. nominału, także w osiem lat. Obu grupom GetBack chce też zaoferować konwersję pozostałej części należności na akcje.

Na początku sierpnia swoje propozycje złożył też kurator obligatariuszy, który z kolei proponuje, aby do zabezpieczonych obligatariuszy trafiło 100 proc. nominału w 42 równych miesięcznych ratach. Uwagi do stopnia ewentualnej spłaty, jak i harmonogramu zgłasza jednak zarząd spółki.

Propozycje układowe rady wierzycieli, które także miały trafić do sądu w ostatnich dniach, nie są jeszcze oficjalnie znane. W najbliższy czwartek sędzia podejmie decyzję o ich udostępnieniu.

Więcej wiadomości o Capitea S.A. (d. GetBack S.A.)

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium