czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Deweloperzy z Catalyst nie widzą dekoniunktury na horyzoncie

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 7 lipca 2017
W I półroczu notowane na obligacyjnej giełdzie spółki deweloperskie zakontraktowały 12,6 tys. lokali wobec 10,2 tys. przed rokiem. Wielu firmom robi się zbyt ciasno na macierzystych rynkach, więc szukają możliwości rozszerzenia biznesu o kolejne miasta.

W minionym kwartale sprzedaż mieszkań przez deweloperów z Catalyst wzrosła o 20,6 proc. r/r do 6,08 tys. (16 spółek, które podało wyniki sprzedażowe). Wprawdzie to wynik niższy od zrealizowanego w I kwartale (6,56 tys.), ale wyjaśnienia należałoby szukać w sezonowości sprzedaży. Ogółem w I półroczu kontraktacja nowych lokali zwiększyła się o 23,6 proc. r/r do 12,62 tys.

Po sześciu miesiącach trzech deweloperów miało na koncie ponad 1,6 tys. sprzedanych lokali. Czołówkę stanowi trójka w niezmienionym o dawna składzie: Robyg, Dom Development i Murapol. O ile jednak dla Robygu zrealizowana przez dwa kwartały sprzedaż oznacza wypełnienie całorocznej prognozy w połowie (około 3,3 tys.), to dla Murapolu wiążę się ona z koniecznością wytężonej pracy w II półroczu. Na razie bowiem spółka sprzedała 1,61 tys. mieszkań przy celu sięgającym ok. 4 tys.

Rosnący rynek sprawia, że praktycznie każdy z deweloperów może liczyć na wyższą sprzedaż. W II kwartale kroku pozostałym spółkom nie dotrzymał tylko LC Corp, który jednak po sześciu miesiącach wciąż ma na koncie więcej zakontraktowanych lokali niż przed rokiem. Naturalnie najwyższą dynamikę wzrostów notują firmy małych lub średnich rozmiarów. Nawet Echo Investments, które poprawiło w I połowie roku kontraktację o 79,3 proc. r/r, nie jest w tym względzie wyjątkiem, bo wprawdzie spółka jest duża w biznesie deweloperskim (3,3 mld zł aktywów), ale na swoją pozycję w segmencie mieszkaniowym jeszcze pracuje.

Sprzedaż mieszkań przez deweloperów z Catalyst

Obserwowane obecnie wzrosty sprzedaży nowych mieszkań powinny działać z korzyścią dla wyników spółek deweloperskich w perspektywie przynajmniej sześciu do ośmiu kwartałów, tyle bowiem trwa typowy cykl budowy (przychody księguje się po podpisaniu aktu notarialnego z nabywcą). Same spółki sięgają wzrokiem znacznie dalej nabywając kolejne grunty i przygotowując nowe projekty. Dla części z nich obecne rynki stają się za ciasne, co skutkuje wejściem do kolejnych miast (np. Robyg), także poprzez akwizycje (Archicom, Dom Development). Trudno też nie wspomnieć o Murapolu, który zamierza budować mieszkania w Berlinie i Edynburgu.

Ogólnie rzecz biorąc aktywność deweloperów bynajmniej nie wskazuje by na horyzoncie dostrzegali ryzyko dekoniunktury, przez co też chętnie finansują się długiem, w tym obligacjami, których termin spłaty niejednokrotnie solidnie wykracza poza harmonogramy dopiero planowanych projektów. Póki co, rynkowi, a więc i zdolności firm do obsługi zadłużenia pomaga między innymi stabilny popyt ze strony nabywców mieszkań, ale bez gwałtownego wzrostu cen. Na plus zapisać też można szanse na dalsze utrzymanie niskich stóp przez co najmniej kilkanaście kolejnych miesięcy, o czym w czwartek przekonywał Adam Glapiński, prezes NBP.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst