czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso miało stratę operacyjną i netto w IV kw. roku obrotowego 2017/2018

msd | 12 lipca 2018
W zakończonym 31 marca IV kwartale obrachunkowym windykacyjna grupa miała 1,3 mln zł straty operacyjnej i 7 mln zł straty netto. Wyniki obciążyła aktualizacja wartości wierzytelności i rezerwa na gwarancje dla funduszy Trigona. Cały rok wprawdzie wypadł lepiej niż sam IV kwartał, ale na rosnące zadłużenie, to nieco za mało.

Osiągnięta w IV kwartale strata to skutek relatywnie niskich przychodów (23,9 mln zł) zarówno z powodu dokonanej aktualizacji wyceny pakietów wierzytelności, jak straty ze sprzedaży nieruchomości. W IV kwartale obrachunkowym windykator poniósł też wysokie pozostałe koszty operacyjne w związku z zawiązaniem ponad 4,3 mln zł rezerwy na udzielone gwarancje dla funduszy Trigon Profit NSFIZ. Chodzi tutaj o fundusze serwisowane przez KI, w których windykator sam posiada część certyfikatów i gwarantuje pozostałym uczestnikom 5-6 proc. rocznej stopy zwrotu. To dodatkowy rodzaj dźwigni wykorzystywanej przez spółki windykacyjne, dotychczas prawdopodobnie niewystarczająco identyfikowanej jako dodatkowy element niepewności.

Wynikowo cały rok obrotowy 2017/2018 zakończył się dla grupy KI znacznie lepiej, pod warunkiem, że ograniczyć się do zysku operacyjnego, wyniku EBITDA, czy wreszcie EBITDA gotówkowa (EBITDA skorygowana o amortyzację i aktualizację pakietów). W związku z wyraźnym wzrostem wpłat od dłużników (185 mln zł wobec 142 mln zł rok wcześniej) przychody windykacyjnej grupy wzrosły o 33 proc. r/r do 122,7 mln zł. Po wzroście o 68 proc. jej zysk operacyjny wyniósł 42,4 mln zł. Tym razem problemem okazały się jednak różnice kursowe i wyższe koszty odsetkowe, stąd zysk netto spadł o 1 proc. do 6,6 mln zł.

Sama EBITDA gotówkowa w roku obrotowym 2017/2018 wyniosła 124,6 mln zł wobec 97,4 mln zł przed rokiem. Innymi słowy, podstawowa działalność Kredyt Inkaso faktycznie przynosi zapowiadaną poprawę na skutek zwiększonych zakupów, które finansowano nowym długiem. Niemniej, windykatora trapi kilka innych – na razie niegotówkowych – problemów, jak wspomniana aktualizacja wartości wierzytelności, rezerwa na gwarantowaną stopę zwrotu z funduszy wierzytelności, czy też różnice kursowe. Z tego też powodu KI może być trudno przekonać inwestorów, że wzrost zadłużenia miał uzasadnienie dla prowadzonego biznesu.

By sfinansować ponoszone nakłady na wierzytelności Kredyt Inkaso zwiększył w minionym roku obrotowym zadłużenie finansowe netto o 89,7 mln zł do 466,5 mln zł. Wzrost długu netto wynikał jednak ze zmniejszenia stanu gotówki, której rok wcześniej windykator miał na kontach wyjątkowo dużo po zamkniętych emisjach obligacji. Na koniec marca dług netto grupy KI stanowił 1,77x jej kapitałów własnych wobec 1,63x kwartał wcześniej i 1,39x przed rokiem. Ogółem wskaźnik ten przyjmował najwyższy poziom od przynajmniej czterech lat i był znacznie wyższy niż w Kruku (1,05x), czy nawet Beście (1,53x), który jest – skonfliktowanym ze spółką – akcjonariuszem KI. Tak czy inaczej, do naruszenia obligacyjnych kowenantów wciąż nieco brakowało, te w zależności od serii ustalono na 2,25x lub 2,5x.

Na koniec roku obrotowego dług netto windykacyjnej grupy stanowił 10,24x 12-miesięcznego wyniku EBITDA wobec 8,75x kwartał wcześniej i 13,19x przed rokiem. Lepiej zlewarowanie windykatorów oddaje jednak wskaźnik dług netto/EBITDA gotówkowa. Ten zaś zmienił się nieznacznie, notując spadek z 3,87x do 3,74x.

Rok obrotowy 2017/2018 grupa KI zakończyła z 70,6 mln zł gotówki na rachunkach. Windykator był wówczas świeżo po publicznej emisji obligacji na 30 mln zł. Posiadane środki pieniężne pokrywały wówczas połowę (49 proc.) krótkoterminowych zobowiązań wartych 143,6 mln zł. Po dniu bilansowym należące do KI fundusze sekurytyzacyjne podpisały natomiast umowę kredytową z ING Bankiem na 140 mln zł, z czego 100 mln zł to nowe finansowanie. 

Kolejny rok obrotowy windykator rozpoczął od 56,8 mln zł spłat, które były o 36 proc. wyższe niż przed rokiem.

Na Catalyst znajduje się siedem serii obligacji Kredyt Inkaso, w tym dwie pochodzące z programu publicznych emisji. Najbliższy wykup czeka spółkę w październiku. Warte 69 mln zł papiery zapewne czeka refinansowanie. Windykator do listopada będzie mógł też prowadzić publiczne oferty papierów dłużnych w ramach wartego 300 mln zł programu, z którego pozyskał do tej pory 44,3 mln zł. Rynkowe nastroje bynajmniej nie sprzyjają nowym emisjom. Spółka, jak podaje, obserwuje jednak rynek i przy sprzyjających warunkach rozważy kolejne oferty publiczne.

Najkrótsze papiery KRI1018 notowane są wyłącznie na rynku hurtowym BondSpot. Dwie najdłuższe i niemal jedyne serie, na których częściej dochodzi od transakcji, to papiery z ofert publicznych. Rynek wycenia papiery KRI1221 i KRI0322 odpowiednio na 95,5 proc. oraz 97 proc. nominału, co przekłada się na 6,7 proc. oraz 6,34 proc. rentowności brutto.

Więcej wiadomości o Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst