czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso szuka finansowania pod zwiększone inwestycje

msd | 30 sierpnia 2023
W ostatnim kwartale windykator kupił wierzytelności za 85,7 mln zł. Apetyt na inwestycje ma jednak znacznie większy, a i miejsca w bilansie na razie mu nie brakuje. Dlatego w najbliższym czasie zamierza uplasować papiery dłużne wśród inwestorów instytucjonalnych. Nie rezygnuje też z emisji obligacji dla inwestorów indywidualnych.

W zakończonym 30 września I kwartale roku obrotowego 2023/24 grupa Kredyt Inkaso zwiększyła spłaty o 17 proc. r/r do 93,2 mln zł, w tym blisko jedną trzecią z tego stanowić miały wpływy z portfeli kupowanych po 2020 r. Windykator coraz mocniej podkreśla bowiem wyjście z inwestycyjnego dołka i ambicje utrzymania wzrostowej trajektorii w tym zakresie.

- Jeśli chodzi o inwestycje, I kwartał był dla nas bardzo dobry. To pierwszy okres od wielu, wielu lat, kiedy spółce udało się zainwestować ponad 85 mln zł. I mamy apetyty na więcej – powiedziała podczas środowej konferencji Barbara Rudziks, prezeska Kredyt Inkaso. 

Jak zaznaczyła, grupa po raz pierwszy od dłuższego czasu powróciła też do inwestycji w portfel wierzytelności bankowych. 

Wobec zrealizowanych w I kwartale spłat, windykator poprawił EBITDA gotówkową o 19 proc. r/r do 56,2 mln zł. W ujęciu czysto księgowym wyniki były jednak słabsze. Same przychody rosły bowiem o 11 proc. do 62,6 mln zł, na co wpływ miało między innymi obniżenie prognozy przyszłych wpłat (-5,4 mln zł, mimo że równolegle grupa notuje istotne pozytywne odchylenia wpłat rzeczywistych od prognozowanych). I o ile na poziomie wyniku operacyjnego Kredyt Inkaso mogło pochwalić się jednocyfrowym wzrostem (+7 proc. r/r do 22,8 mln zł), to koszty finansowe związane z odsetkami od zadłużenia i ujemnymi różnicami kursowymi istotnie obniżyły zysk netto grupy. Wyniósł on niecałe 8,7 mln zł wobec 14,7 mln zł przed rokiem. 

Sama działalność operacyjna przyniosła Kredyt Inkaso 55,1 mln zł gotówki w I kwartale (43,1 mln zł rok wcześniej), co w większości trafiło na inwestycje. Bo co prawda grupa zakontraktowała wierzytelności za 85,7 mln zł, ale opłaciła nieco ponad połowę z tego. Na koniec czerwca nadal miała do uregulowania 36,5 mln zł, co powiększyło jej zobowiązania handlowe i pokrewne do 55 mln zł. 

Same zobowiązania odsetkowe windykator zwiększył o 19,4 mln zł do 353,7 mln zł. Zdołał to jednak w pełni zamortyzować wzrostem stanu środków pieniężnych, jak i wypracowanymi zyskami. Na koniec czerwca miał więc 294,3 mln zł długu netto wobec 288,7 mln zł kwartał wcześniej, ale jego wskaźnik długu netto do kapitałów własnych wciąż utrzymywał się na poziomie 0,89x, a w relacji do EBITDA gotówkowej doszło do spadku niewielkiego spadku z 1,71x do 1,66x. 

- Stabilnie budujemy naszą bazę kapitałową, dzięki czemu rośnie wyporność spółki, jeśli chodzi o zadłużenie pod przyszłe inwestycje – powiedział Mateusz Boguta, członek zarządu i dyrektor finansowy Kredyt Inkaso. - Mamy bardzo dużo przestrzeni do zwiększania dźwigni finansowej w naszej grupie – dodał także.

Na koniec czerwca windykator dysponował 59,4 mln zł środków pieniężnych, które pokrywały 0,39x jej krótkoterminowych zobowiązań. I była to akurat wartość poniżej przeciętnej (średnio 0,51x z poprzednich ośmiu kwartałów), co wiązać można właśnie z koniecznością zapłaty pozostałej części ceny za nabyte wierzytelności. 

- Nasza pozycja gotówkowa jest bardzo bezpieczna i taka, która pozwala z dużym optymizmem patrzeć na kolejne inwestycje – wskazał CFO, argumentując także, że pierwsze większe spłaty obligacyjnego zadłużenia czekają grupę dopiero pod koniec 2025 r.

Już w lipcu, czyli po zamknięciu I kwartału obrotowego, Kredyt Inkaso pozyskało z sukcesem 18 mln zł z kolejnej publicznej emisji obligacji adresowanej do inwestorów indywidualnych. W najbliższych tygodniach spółka zamierza też uplasować dług do instytucji. Właśnie przyjęła w tym celu program do 150 mln zł. 

- Ten program jest równoległym do tego, który realizujemy z prospektem (ważnym do lutego – red.). Nowy program będzie skierowany do instytucji. Zamierzamy skorzystać z dobrej sytuacji, którą mamy na rynku i razem z naszymi doradcami spróbujemy pozyskać środki także z kanału instytucjonalnego – wyjaśnił Mateusz Boguta.

Przedstawiciele windykatora zastrzegają jednak, że ewentualne powodzenie emisji wśród inwestorów instytucjonalnych nie zmniejszy apetytu na emisje obligacji detalicznych.

- Wróciliśmy dynamicznie do inwestycji, ale mamy apetyt na więcej, stąd ten program emisji dla instytucji (…). Te obligacje będziemy plasowali równolegle – powiedziała szefowa Kredyt Inkaso. – Temat finansowania jest dla nas bardzo istotny, bo bez tego nie będziemy w stanie wspomagać wzrostu – dodała, równocześnie wskazując na rozmowy z bankami w sprawie zwiększenia limitów kredytowych.

Na koniec czerwca wartość bilansowa portfeli Kredyt Inkaso sięgała 643,9 mln zł, w tym 80,1 proc. przypadało na Polskę. Grupa spodziewa się ściągnąć z tego w przyszłości prawie 1,35 mld zł (ERC). 

Na Catalyst notowanych jest sześć serii obligacji Kredyt Inkaso. Pochodzące z ostatnich ofert publicznych papiery KRI0427 i KRI0727, które plasowano przy 5,5 pkt proc. marży, kwotowane są przez sprzedających na 100,5 oraz 100,38 proc. nominału.

Więcej wiadomości o Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst