sobota, 27 kwietnia 2024

Newsroom

Kruk chce obniżać koszty zadłużenia

ems | 28 lutego 2024
Zapotrzebowanie Kruka na dług ma być niższe w 2024 r., a poprawę warunków rynkowych grupa chce wykorzystać do obniżenia kosztów finansowania, mimo wzrostu wskaźników zadłużenia.

Na koniec grudnia dług netto Kruka wyniósł 5,14 mld zł wobec 3,74 mld zł przed rokiem, co oznaczało wzrost o 1,4 mld zł. Pożyczone pieniądze finansowały inwestycje o rekordowej skali (Kruk wydał na nie prawie 3 mld zł). Przedstawiciele Kruka na wynikowej konferencji prasowej zapewniali, ze inwestycje przełożą się na wzrost zysków w kilkuletniej perspektywie, ale wcześniej grupę czekają wydatki na „uruchomienie” kupionych pakietów wierzytelności, czyli koszty administracyjne (sądowych i komorniczych postępowań). Również koszty odsetkowe odczuwalne są od razu. Stąd – mimo że aktywa Kruka rosły nawet szybciej niż zobowiązania finansowe netto (o ponad 2,2 mld zł do niemal 10 mld zł), przyrost zadłużenia zaczyna być coraz bardziej zauważalny i odczuwalny.

Na przestrzeni roku kapitał własny wzrósł o 566 mln zł, czyli znacznie wolniej od zobowiązań finansowych netto. W rezultacie dług netto w relacji do kapitału własnego osiągnął wartość 1,35x wobec 1,15x przed rokiem. To najwyższa relacja od grudnia 2018 r. (wówczas było to 1,36x) i czwarta w historii obecności obligacji Kruka na Catalyst (wartości powyżej 1,4x dług netto osiągnął w połowie 2014 r. i we wrześniu 2016 r.).

Mimo wzrostu zysku operacyjnego, dług netto w relacji do zysku EBITDA osiągnął poziom 3,7x wobec 3,4x przed rokiem. W przeszłości (w 2020 r.) relacja ta przekraczała nawet 5,0x.

Kruk, i inne firmy z branży windykacyjnej, wolą jednak mierzyć zadłużenie netto względem zysku EBITDA gotówkowa. Także ta relacja wzrosła – do 2,4x z 2,1x przed rokiem. I nie jest to jeszcze ostatnie słowo.

Kruk liczy się ze zmniejszeniem skali inwestycji do 2-2,5 mld zł w tym roku, ale większości z nich dokonuje we Włoszech i w Hiszpanii, gdzie sprawy sądowe trwają dłużej i są kosztowniejsze. Stąd inwestycje zwracają się dłużej, natomiast koszty obsługi zadłużenia i koszty administracyjne pojawiają się od razu.

- Spodziewamy się wzrostu wskaźników zadłużenia, ale pozostaną one na bezpiecznym poziomie – zaznaczył Michał Zasępa, członek zarządu Kruka, któremu podlegają finanse grupy, na spotkaniu z dziennikarzami i analitykami.

Ponieważ Kruk powiększył dostęp do finansowania bankowego i zakłada zmniejszenie skali inwestycji, zakłada także, że sięgnie po finansowanie z obligacji w mniejszej skali.

- Sytuacja na krajowym rynku jest bardzo dobra. Chcemy sięgać po finansowanie z obligacji tak długo, jak długo inwestorzy będą go udzielali i krajowy rynek raczej zaspokoi nasze potrzeby. Ze względu na przewagę popytu, chcielibyśmy obniżyć oferowane marże – powiedział Michał Zasępa.

W późniejszej rozmowie kuluarowej przyznał, że brokerzy oferujący obligacje nie docenili siły kupujących w ostatnich emisjach, jeden z brokerów raportował dwudziestokrotną przewagę popytu ponad spodziewany. (W ostatniej emisji publicznej popyt na obligacje Kruka przekroczył czterokrotnie wartość oferty – red.).

W 2023 r. Kruk uzyskał 3,06 mld zł spłat z portfeli nabytych i 2,1 mld zł zysku EBITDA gotówkowa. Przy czym zyski mają być efektem przede wszystkim inwestycji dokonanych w latach 2016-18 (i lat wcześniejszych), a inwestycje z ostatnich lat mają mieć wpływ na wzrost zysków w kilkuletniej perspektywie.

Na Catalyst notowanych jest 22 serii złotowych obligacji Kruka oraz cztery serie nominowane w EUR. Rynek wycenia je nieco powyżej nominału.

Więcej wiadomości o Kruk S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst