czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Kruk chce zainwestować przynajmniej 2 mld zł w 2023 r.

Michał Sadrak | 10 marca 2023
Windykator spodziewa się dalszego wzrostu zysków w 2023 r. Mimo tego, dopuszcza wzrost wskaźników zadłużenia, ponieważ chciałby wykorzystać dostępną w bilansie przestrzeń do sfinansowania kolejnych dużych nakładów na wierzytelności. Polski rynek dłużny może się jednak okazać dla Kruka zbyt mały.

Zeszłoroczne spłaty w Kruku wzrosły o 19 proc. r/r do 2,63 mld zł, a wypracowana przez grupę EBITDA gotówkowa poprawiła się o 17 proc. do 1,81 mld zł. Na poziomie wyniku netto windykator wykazał 805 mln zł zysku netto (+16 proc. r/r), co dawało 25 proc. rentowności kapitałów własnych.

- Nasz rachunek wyników pozostaje silny na wszystkich poziomach (…) Na dziś 25-procentowe ROE stawia nas jako najbardziej rentowną europejską spółkę w branży. A do tego najniżej zadłużoną. Naszym planem jest, aby zysk netto w 2023 roku rósł dalej (…) Nie obiecujemy, że w każdym kwartale pobijemy zeszłoroczne wyniki. Ale patrząc na cały rok, taki jest cel, żeby pokazać przyzwoity wzrost zysku netto – powiedział Michał Zasępa, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Kruka.

Miniony rok Kruk zamknął z rekordowymi inwestycjami w wierzytelności na poziomie 2,31 mld zł, z czego 961 mln zł wydano w samym tylko IV kwartale. Windykator przekroczył w ten sposób własny budżet, co nieco odbiło się na poziomie jego zadłużenia. W IV kwartale dług netto Kruka wzrósł bowiem o 502,3 mln zł do ponad 3,74 mld zł. Stanowił więc 2,1x rocznej EBITDA gotówkowej wobec 1,8x kwartał wcześniej i 1,7x przed rokiem. Z kolei wskaźnik długu netto do kapitałów własnych zbliżył się do 1,2x wobec 1,0x zarówno kwartał wcześniej, jak i przed rokiem.

- To skutek tego, że zainwestowaliśmy istotnie więcej. Chcemy dalej rosnąć, jesteśmy nisko zadłużeni i proszę oczekiwać, że wskaźniki zadłużenia będą rosły w jakimś nie za dużym tempie, bo tam jest ogromna przestrzeń (…) Zadłużenie nie wzrośnie jednak do poziomów, które uznalibyśmy za niebezpieczne, czy bliskie limitów granicznych w warunkach kredytów i emisji obligacji – zapowiedział CFO Kruka.

Na koniec grudnia grupa Kruka dysponowała 202 mln zł gotówki i 383 mln zł niewykorzystanych linii kredytowych. Według zapowiedzi, windykator zamierza dążyć do tego, aby finansowanie nie było dla niego ograniczeniem przy potencjalnych zakupach pakietów wierzytelności.

- W 2023 r. wyzwaniem będzie dla nas pozyskanie odpowiedniego finansowania na inwestycje, które wyniosą pewnie ponad 2 mld zł – powiedział Michał Zasępa, podtrzymując możliwość przeprowadzenia emisji obligacji na rynkach skandynawskich

- Możliwe, że nie ma wystarczających pieniędzy dłużnych dla Kruka w Polsce. W tym roku możemy być zmuszeni wyjść na rynek zagraniczny. Zobaczymy, jak banki będą skłonne, żeby podnieść nasze limity kredytowe i na ile będzie chłonny krajowy rynek obligacji – dodał członek zarządu Kruka.

Niezmiennie spółka spodziewa się jednak, że dług bankowy będzie stanowił dla niej najtańsze źródło finansowania i zamierza maksymalizować jego wykorzystanie.

- Nie obawiamy się wzrostu kosztów finansowania, mamy to zabudżetowane – zapewnił Michał Zasępa.

W ubiegłym roku EBITDA gotówkowa Kruka pokrywała 9,8x jego odsetek od zadłużenia wobec 16,6x jeszcze rok wcześniej. Natomiast 61 proc. zobowiązań odsetkowych grupy pozostawało niewrażliwe na stopy procentowe (stałokuponowe obligacje plus transakcje zabezpieczające IRS i CIRS).

Na koniec grudnia ERC Kruka, tj. przyszłe szacunkowe wpływy z pakietów wierzytelności, sięgały 13,8 mld zł (+38 proc. r/r), w tym 2,18 mld zł miałoby trafić na konta grupy w tym roku. Przy czym windykator z dużą regularnością pobija własne prognozy i spodziewa się utrzymania tego trendu.

- Styczeń i luty okazały się bardzo dobre wobec tego, co planowaliśmy – wskazał Piotr Krupa, prezes Kruka, informując jednocześnie, że grupa nie dostrzega na razie żadnego spadku spłat, wynikającego z sytuacji gospodarczej.

Według jego zapowiedzi, Kruk zamierza wypłacić dywidendę z osiągniętego w 2022 r. zysku.

- Rynek długu jest trudniejszy, a dług jest droższy. I to jest wskazówka, żeby czasami nie popełnić błędu, i nie wypłacić zbyt dużej dywidendy – wskazał natomiast Michał Zasępa, zapowiadając, że rekomendacja zarządu, co do wysokości dywidendy pojawi się w „nieodległej przyszłości”.

Na Catalyst notowanych jest 19 serii obligacji Kruja o łącznej wartości 1,505 mld zł, a w najbliższy poniedziałek dołączą do nich też warte 50 mln zł papiery pochodzące z niedawnej prospektowej emisji publicznej. Obligacje KRU1127 i KR11127, pochodzące z dwóch wcześniejszych emisji adresowanych do inwestorów indywidualnych, wyceniane są kolejno na 100,62 i 100,59 proc. nominału. Za obie spółka płaci 4 pkt proc. powyżej stawki WIBOR 3M.

Więcej wiadomości o Kruk S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst