niedziela, 9 marca 2025

Newsroom

Kruk mocniej zadłużony

ems | 28 lutego 2025
Na koniec 2024 r. dług netto sięgnął 1,42x kapitału własnego. Po raz ostatni wskaźnik zawędrował (nieznacznie) wyżej we wrześniu… 2016 r. Na najbliższe lata zarząd zapowiada jednak ograniczenie skali zadłużenia.

Na koniec ubiegłego roku dług netto sięgnął także 2,7x zysku EBITDA gotówkowa wobec 2,4x przed rokiem.

- W mojej ocenie to już jest peak tego wskaźnika - powiedział Piotr Krupa, prezes Kruka na piątkowym spotkaniu z inwestorami i dziennikarzami.

Nieco inną perspektywę narysował Michał Zasępa, członek zarządu, dyrektor ds. finansowych.

- W tym roku będziemy chcieli zainwestować około 2,5 mld zł. W zależności od tego, czy większość tych inwestycji przypadnie na pierwsze czy drugie półrocze, wskaźnik może okresowo wzrosnąć, być może do 2,9x. Ale za rok o tej porze to nie powinno być więcej niż obecnie - powiedział.

W pięcioletniej perspektywie zakreślonej w strategii lat 2025-29, Kruk zamierza przeznaczyć 15 mld zł na inwestycje, wobec 17 mld zł zainwestowanych do tej pory. Daje to średniorocznie kwotę 3 mld zł. Ponieważ w ub.r. Kruk wydał na inwestycje 2,8 mld zł, o 5 proc. mniej niż w 2023 r., można mówić o perspektywie stabilizacji inwestycji. W połączeniu ze znacznym wzrostem skali inwestycji w ostatnich latach, Kruk ma nadzieję na wzrost spłat i zysków, co powinno przełożyć się na spadek wskaźnika zadłużenia w przyszłości.

- Chcemy, aby nasz zysk rósł o małych kilkanaście procent, co w połączeniu z planami wypłaty dywidendy (polityka dywidendowa zakłada przeznaczanie minimum 30 proc. zysku dla akcjonariuszy - red.), daje grubych kilkanaście procent wzrostu - powiedział Michał Zasępa.

Gros konferencji poświęcono na omówienie sytuacji w Hiszpanii, gdzie grupa dokonała odpisu wartości posiadanych wierzytelności na 180 mln zł. Zarząd uznał odpis za konserwatywny, nie dał jednak gwarancji, że nie pojawi się potrzeba jego powiększenia. Inwestycje w Hiszpanii odpowiadają za 18 proc. aktywów grupy. Problem pojawił się ponieważ najpierw pracę sądów sparaliżował strajk sędziów, a po uzyskaniu przez nich podwyżek, zastrajkował pozostały personel. Sądy wznowiły pracę po 15 stycznia, a od kwietnia wchodzi zmiana przespisów, która wymaga od stron pozwu przeprowadzenia mediacji przed złożeniem pozwu.

- Ustawodawca nie określił jednak, na czym te mediacje mają polegać. Czy mediacją można nazwać rozmowę telefoniczną? A może osobistą? A może samo pismo? Tego nie wiemy - powiedział Piotr Krupa.

W rezultacie Kruk przyspieszył procedury sądowe i do ponad 100 tys. zaległych spraw sądowych dokłada kolejnych 300 tys. pozwów, co podnosi koszty po jego stronie przy braku pewności co do tego, kiedy pozwy zostaną rozpatrzone.

Na pozostałych rynkach, biznes Kruka ma się rozwijać dobrze lub bardzo dobrze. W rezultacie zysk netto Kruka wzrósł w ub.r. do 1,07 mld zł z 984 mln zł przed rokiem, a spłaty wzrosły z 3 mld zł do 3,5 mld zł. Jednak ponieważ w samych ostatnich czterech latach Kruk przeznaczył na inwestycje prawie 10 mld zł, a zwrot środków osiąga zwykle po 5, 6 latach, rezultatem jest m.in. wzrost długu netto w relacji do zysku EBITDA do poziomu 2,7x, wobec 2,4x przed rokiem, ale i 1,7x na koniec 2021. Z prezentacji wynika, że Kruk nie notował tak wysokiego zadłużenia do zysku EBITDA gotówkowa nigdy w historii obecności jego akcji na GPW (od 2011 r.).

Kruk nie zamierza jednak windować wskaźnika, a jego celem jest zmniejszenie wskaźników zadłużenia w najbliższych latach, ale także - dzięki inwestycjom w cyfryzację - skrócenie czasu odzyskiwania zainwestowanych kwot do średnio czterech lat.

W tym roku Kruk przeprowadził publiczną emisję obligacji, z której pozyskał 100 mln zł (przy popycie 413 mln zł) na sześć lat przy oprocentowaniu równym stawce WIBOR powiększonej o 2,8 pkt proc.

- Popyt ze strony inwestorów indywidualnych i warunki emisji sprawiają, że jest to atrakcyjne źródło finansowania. Nadal to kredyt bankowy jest korzystniejszy, będziemy analizować warunki, aby pozyskiwać finansowanie na najlepszych warunkach - powiedział Michał Zasępa.

Fakt, że Kruk zamierza doprowadzić do spadku wskaźników zadłużenia nie oznacza bynajmniej, że nominalne zadłużenie nie może nadal rosnąć. Na koniec grudnia dług netto przekraczał 6,4 mld zł, a koszt jego obsługi sięgał prawie 465 mln zł samych odsetek.

Mimo to posiadacze obligacji mogą czuć się komfortowo. W tym roku Kruk ma do spłaty obligacje za 243 mln zł, a w przyszłym na 258 mln zł (przy równolegle 3,5 mld zł otrzymanych w ub.r. spłat). Apogeum zapadalności obligacji przypada na 2028 r. (1,09 mld zł), przy czym polityka Kruka zakłada spłatę zobowiązań z aktywów, bez konieczności refinansowania zadłużenia, w czym pomaga zarówno wydłużenie zapadalności emisji (ostatnie emisje Kruk plasował z sześcioletnim tenorem) jak i ambicje skrócenia czasu potrzebnego do odzyskania poniesionych nakładów o 20 proc. Efekty inwestycji w cyfryzację maja jednak przynieść zwrot dopiero w perspektywie 2029 r.

Na Catalyst notowanych 25 serii obligacji Kruka o łącznej wartości 2,57 mld zł.

Więcej wiadomości o Kruk S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst