poniedziałek, 6 października 2025

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Więcej niż flauta

Emil Szweda | 1 sierpnia 2025
Mija miesiąc od ostatniej emisji publicznej obligacji skierowanej do inwestorów indywidualnych. To druga tak długa przerwa w tym roku. Dla porównania, w ub.r. podobnej długości przerwa pojawiła się raz, na przełomie lata i jesieni. Tym razem to może nie być tylko wakacyjna flauta.

Emitenci wybierają działania wręcz odwrotne. W komentarzu sprzed tygodnia wyliczaliśmy grono firm, które zdecydowały się na przedterminowe wykupy obligacji, w tym także pochodzących z publicznych emisji i wliczając w to papiery wyemitowane zaledwie w ub.r. W tym tygodniu grono to jeszcze się powiększyło. Marvipol zdecydował się na przyspieszenie o pół roku wykupu jednej z dwóch serii obligacji zapadających wiosną przyszłego roku (co nie znaczy jeszcze, że druga ocaleje; zapada w maju, więc deweloper ma więcej czasu na decyzję), a MCI Capital zdecydował o wykupie dwóch serii zapadających za mniej więcej półtora roku i wartych blisko 100 mln zł. Zwłaszcza ten drugi przypadek wart jest odnotowania, bo MCI za swoje obligacje płaci 3,5 pkt proc. marży ponad WIBOR, wyemitował je w 2022 r., gdy rynek wciąż był jeszcze spokojny, a WIBOR znajdował się niżej niż dziś. Innymi słowy, są to papiery w miarę tanie w obsłudze.

„Tanio” to jednak rzecz względna. W czerwcu br. MCI uchwaliło niepubliczny program emisji obligacji wart 100 mln zł i jeśli z niego skorzysta, przekonamy się na jakie warunki fundusz może liczyć obecnie. Być może gra jest warta świeczki. Z pewnością jeszcze lepiej wypadnie porównanie kosztów obsługi istniejących obligacji do możliwości ulokowania gotówki. Jeden z subfunduszy MCI dokonał właśnie rekordowej pod względem wartości dezinwestycji i sprzedał pakiet akcji dostawcy oprogramowania za 469 mln zł. Sama transakcja ma zostać rozliczona do końca kwietnia przyszłego roku, a jednak już teraz pierwszą decyzją MCI podjętą po podpisaniu umowy był przedterminowy wykup obligacji.

Ponieważ są to kolejne tego typu decyzje emitentów obligacji, a póki co wykupy nie są finansowane nowymi emisjami, powoli zaczyna to wyglądać na trend - emitenci chętniej ograniczają udział długu finansowego w pasywach niż go powiększają, mimo poprawy warunków pozyskiwania finansowania dłużnego. Być może chodzi o korzystniejsze warunki dostępne w bankach (raporty kwartalne Millennium i mBanku wskazały na wyraźny wzrost akcji kredytowej wśród przedsiębiorstw), być może po prostu o pozbycie się zbędnych kosztów. Ostatecznie pół roku w przypadku Marvipolu czy półtora w przypadku MCI to i tak niewiele, w porównaniu do cykli inwestycyjnych w działalności obydwu firm. A skoro gotówka ma leżakować na lokatach o bliskim zera oprocentowaniu lub zostać zainwestowana w coraz mniej pewne fundusze dłużne, lepiej po prostu wydać ją na spłatę swojego długu.

Akurat miniony tydzień przyniósł nowe wahania na rynku obligacji skarbowych. Rentowności naszych papierów najpierw spadły (po podpisaniu umowy USA-UE regulującej wysokość ceł), a pod koniec tygodnia wzrosły do poziomów najwyższych od miesiąca. Jednak słabe dane z rynku pracy w USA ponownie skłoniły inwestorów do zakupów obligacji skarbowych na całym świecie. Z kolei umocnienie amerykańskich obligacji można wiązać ze wzrostem notowań dolara (skoro inwestorzy kupują dolara, to muszą w coś te pieniądze zainwestować), a to z kolei jest pochodną wspomnianego już porozumienia. 

Choć dolarowi nie brakuje miejsca do wzrostu, a i rentowności obligacji USA mają dokąd spadać (dane z rynku pracy znów ożywiły nadzieje na obniżki stóp procentowych), to jednak na dłuższą metę są to wszystko wydarzenia o niezbyt istotnym znaczeniu wobec faktu, że USA przeznaczają 18 proc. wpływów podatkowych na samą obsługę swojego zadłużenia, które nie przestaje rosnąć zarówno nominalnie (oczywiście) jak i w relacji np. do PKB. Według statystyk Banku Światowego, tylko 20 krajów na świecie przeznacza większą niż USA część wpływów podatkowych na odsetki od zadłużenia i nie ma na tej liście żadnego kraju europejskiego czy choćby zamożnego. Największym - obok USA - jest Brazylia.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Zero defaultów, mniej emisji

    3 października 2025
    Od trzech lat na Catalyst nie zanotowaliśmy żadnego defaultu i obliczany przez nas Index Default Ratio po raz drugi w historii spadł do zera. Jest szansa, że tym razem ten komfortowy stan utrzyma się dłużej niż przez jeden kwartał.
    czytaj więcej
  • Wrześniowa inflacja delikatnie lepiej od prognoz

    30 września 2025
    Według szybkiego szacunku GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych rosły we wrześniu o 2,9 proc. r/r.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: W gorsecie spreadów

    26 września 2025
    Obniżki stóp procentowych przełożyły się na spadek stawek WIBOR i oprocentowanie obligacji oszczędnościowych, ale nie na rentowność długoterminowych obligacji skarbowych. W efekcie atrakcyjność tych ostatnich wzrosła, co może mieć wpływ nawet na rynek kredytów.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Nowa kategoria

    19 września 2025
    Oprocentowanie detalicznych listów zastawnych PKO BH nie może być zbyt wysokie, jeśli mają spełnić swoje główne zadanie. Ich najważniejszą zaletą będzie możliwość upłynnienia papierów w dowolnym niemal momencie, w dowolnej niemal ilości. O ile zapowiedzi pokryją się z rzeczywistością.
    czytaj więcej