sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Wywiad: Zależy nam na przejęciu Drewitu

pytania przygotował: Emil Szweda, Obligacje.pl | 11 września 2015
Waldemar Zieliński, prezes Fabryki Konstrukcji Drewnianych odpowiada na pytania Obligacje.pl.

Obligacje.pl: - Fabryka Konstrukcji Drewnianych rozpoczęła publiczną emisję obligacji. Jakie cele chcecie sfinansować przy wsparciu inwestorów?

Waldemar Zieliński, prezes Fabryki Konstrukcji Drewnianych: - Podstawowym celem emisji jest sfinansowanie przejęcia Drewitu, producenta mebli ogrodowych.

- Zapłacicie za niego prawie 10 mln zł. A co uzyskacie w zamian?

- Zdecydowanie więcej niż zapłacimy. Same efekty synergii dadzą nam 2,2 mln zł oszczędności rocznie. Drewit ma własne grunty i hale magazynowe, w których suszy drewno na własne potrzeby. My także potrzebujemy suchego drewna do realizacji naszej głównej działalności – budowy magazynów soli, zboża i śruty. Obecnie kupujemy dość drogi surowiec, a po przejęciu Drewitu będziemy mogli zaoszczędzić na kosztach zakupów ok. 670 tys. złotych rocznie i to licząc według surowca zużytego przez FKD w 2014 r. A zamierzamy sprzedawać więcej, zatem skala potencjalnych oszczędności może okazać się znacznie wyższa.

Ponadto będziemy mogli rozszerzyć asortyment o drewno typu KVH oraz drewno klejone w małych przekrojach. FKD już produkuje drewno klejone, tylko że wielkowymiarowe. Ono ma zdecydowanie większe zastosowanie niż drewno lite. Cechuje się lepszymi parametrami odporności np. na różnice temperatur. Od budowy szkieletowej z drewna litego już odeszli Niemcy, na drewno klejone przestawia się Skandynawia. Z czasem ten model dotrze także do Polski, ale nim to nastąpi będziemy mogli zaistnieć na rynkach zagranicznych. 

Poza tym Drewit jest mocnym graczem na rynku architektury ogrodowej. Wcześniej zdecydowaną większość produkcji sprzedawał w Niemczech w jednej z sieci handlowych. Po przejęciu Drewitu będziemy w stanie lepiej zarządzać produkcją. Głównie mam na myśli ewentualne przestoje w realizacji magazynów soli. Uczestniczymy w 25 przetargach i mamy duże szanse na wygraną wspólnie z naszym partnerem, z którym startujemy w konsorcjum. Jednak nie mamy wpływu na czas rozstrzygnięcia tych przetargów i terminów ich realizacji. Nie chcemy znaleźć się w sytuacji, w której zmuszeni bylibyśmy li tylko do oczekiwania na rozstrzygnięcie przetargów. Chcemy działać cały czas. Produkcja mebli ogrodowych uzupełni naszą ofertę.

- Drewit to także majątek do przejęcia oraz struktura całej firmy. Jak zamierzacie sobie poradzić z zarządzaniem nową firmą?

- Chcemy przejąć firmę razem z jej dotychczasową załogą i organizacją samej produkcji, którą bardzo cenimy. Firma nie wykorzystuje obecnie całych swoich mocy, ani wszystkich magazynów, które posiada, dlatego chcemy na jej teren przenieść naszą obecną produkcję, a dotychczas używane hale wynająć. W Nowym Tomyślu, gdzie obecnie ma siedzibę FKD jest duży popyt na powierzchnie magazynowe i hale produkcyjne.

Co do majątku, spółka zyskałaby osiem suszarni, dwie linie do przetarcia drewna, linię do łączenia na mikrowczep, linię do klejenia, malarnię automatyczną, komorę impregnacji ciśnieniowej. Zamierzamy uruchomić produkcję drewna KVH (konstrukcyjnego) wykorzystywanego np. w domach szkieletowych, więźbach dachowych. Chcielibyśmy odbudować relacje z dotychczasowymi odbiorcami, wdrożyć nowy asortyment np. elementy konstrukcyjne (listewki, deseczki, kantówki) do polskich sieci marketowych.

- Wspomniał Pan o przetargach na budowę magazynów soli i występowaniu w przetargach wspólnie z partnerem. Czy chodzi o waszego rywala, którego także chcecie przejąć?

- Trafił Pan w sedno. List intencyjny w sprawie przejęcia jest ważny do końca roku i chcielibyśmy w tym czasie zamknąć i tę transakcję. Jest ona istotna z punktu widzenia momentu, w którym znalazł się rynek. Budowa nowych dróg ekspresowych i autostrad wymaga wybudowania magazynów soli na odcinkach maksymalnie co 60 kilometrów. To jest potencjalnie bardzo atrakcyjny kąsek dla nas, bo mamy know-how i doświadczenie w tego typu obiektach. Z naszym obecnym kontrahentem spotykaliśmy się wcześniej na wielu przetargach jako rywale. Ponieważ on specjalizuje się w tym jednym typie budowy magazynów wygrana w przetargach była dla niego być albo nie być. My z kolei mamy także inne zlecenia np. na budowę magazynów w Gdyni, na budowę hal sportowych i innych obiektów, zajmujemy się również renowacją drewnianych obiektów, ale magazyny soli są dla nas także istotnym elementem sprzedaży. Sprawiało to, że zarówno oni jak i my schodziliśmy z ceną w przetargach, co oczywiście bardzo cieszyło zamawiających. Nasz konkurent doszedł do wniosku, że na rynku jest miejsce dla jednej firmy i był gotowy do podjęcia rozmów o konsolidacji, które przeprowadziliśmy z sukcesem.  

Do czasu zakończenia operacji występujemy na przetargach wspólnie jako konsorcjum, co pozwala nam na złożenie atrakcyjnych ofert zarówno dla zamawiających, jak i dla nas. Poza FKD i naszym głównym rywalem siły innych uczestników przetargów nie są na tyle duże, by ktokolwiek inny mógł obsłużyć wszystkie planowane budowy. Jeden magazyn soli to kontrakt o wartości od 1 mln zł. Wartość rynkową tych przetargów, które obecnie rozpisano, lub planowane są do rozpisania oceniam na 40 mln złotych. W przyszłym roku pojawią się pewnie także nowe przetargi, a w kolejnych latach trudno już o kalkulacje. Być może przetargów będzie mniej, być może konkurenci także się wzmocnią. Dlatego tak istotnym jest, by do przejęcia naszego dotychczasowego konkurenta doszło możliwie jak najszybciej, byśmy mogli wzmocnić naszą pozycję rynkową i uzyskać wyższe marże na nowych kontraktach.

- FKD dotychczas nie informowała o kosztach tej akwizycji, ale na pewno nie da się jej sfinansować kolejną publiczną emisją obligacji.

- Rozważamy wiele wariantów, ale jeden z nich jest najbliższy realizacji. Główny akcjonariusz – czyli Romualda Zielińska, moja żona – podpisała z FKD umowę na podstawie której może obejmować nowe akcje emitowane w ramach kapitału docelowego. WZA podjęło już uchwały w tej sprawie i pierwsza emisja 0,5 mln akcji została już objęta. Rozmawiamy z inwestorami finansowymi zainteresowanymi inwestycją w FKD. Jeśli rozmowy zakończą się powodzeniem, te objęte już akcje zostaną sprzedane inwestorom, natomiast umowa inwestycyjna będzie przewidywała, że pozyskane ze sprzedaży akcji środki trafią do FKD w postaci kolejnej emisji akcji w ramach kapitału docelowego. W jego ramach do objęcia pozostaje jeszcze bowiem 5,5 mln akcji. W ten sposób inwestorzy szybciej dostaną do ręki akcje już zarejestrowane, a być może też i dopuszczone do obrotu, a pieniądze ze sprzedaży równie szybko trafią do FKD. Jest to model, który powinien satysfakcjonować i potencjalnych inwestorów finansowych i samą spółkę.

- Jakie oprocentowanie zaoferujecie inwestorom?

- Mówiąc szczerze ogromnie zależy nam i na przejęciu Drewitu i na przejęciu naszego konkurenta. Dzięki tym operacjom nasze obroty znacząco wzrosną, jako firma przeskoczymy o ligę wyżej pod względem wielkości, pod każdym względem – aktywów, możliwości, przychodów. Dlatego jesteśmy skłonni nawet – w mojej ocenie – przepłacić nieco za obligacje i podstawić wartościowe zabezpieczenie hipoteczne przekraczające wartość emisji. Tak duża jest nasza determinacja. Oczywiście nie chcemy przy tym przesadnie obciążać wyników FKD, akcjonariusze – zwłaszcza nowi – też muszą mieć interes ze wzrostu wartości spółki. Dlatego ostatecznie stanęło na 9  proc., przy czym zastrzegamy sobie prawo do przedterminowego wykupu obligacji, gdy tylko będziemy mogli to uczynić bez szkody dla płynności przyszłej grupy.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej wiadomości o Fabryka Konstrukcji Drewnianych S.A.

Więcej wiadomości kategorii Emisje