sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Banki, zwłaszcza frankowe, mogą czekać wyższe wymogi kapitałowe

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 16 stycznia 2017
Komitet Stabilności Finansowej, któremu przewodniczy Adam Glapiński, prezes NBP, rekomenduje zwiększenie wagi ryzyka dla walutowych kredytów mieszkaniowych oraz nałożenia na wszystkie banki, także niezaangażowane w kredyty walutowe, dodatkowego bufora ryzyka systemowego.

Na posiedzeniu KSF, w którym udział wzięli przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, przyjęto dziewięć rekomendacji służących restrukturyzacji portfeli walutowych kredytów mieszkaniowych. Nie wszystkie z nich dotyczą jednak tylko banków zaangażowanych w kredyty walutowe.

Rekomendacja przewiduje m. in. podniesienie wagi ryzyka oraz minimalnej wartości parametru LGD dla ekspozycji zabezpieczonych hipoteką na nieruchomościach, których zakup finansowany był kredytem w walucie obcej, ustanowienie bufora ryzyka systemowego, zmiany w zasadach funkcjonowania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców oraz wydanie przez KNF rekomendacji nadzorczej dotyczącej dobrych praktyk przy restrukturyzacji portfeli walutowych kredytów mieszkaniowych i uwzględnienie w wymogach filara II dodatkowych czynników ryzyka. Na liście rekomendowanych instrumentów nie znalazło się natomiast wprowadzenie dodatkowego opodatkowania kredytów walutowych – podano w piątkowym komunikacie, który opublikowano na stronie NBP.

Na razie z punktu widzenia sektora bankowego najważniejszymi rekomendacjami wydaje się podniesienie wagi ryzyka dla kredytów walutowych ze 100 do 150 proc. oraz nałożenia bufora ryzyka systemowego w wysokości 3 proc. z zastosowaniem do wszystkich ekspozycji na terytorium RP. Samo zwiększenie wagi ryzyka na kredyty walutowe oznacza większą absorpcję kapitału (aktywa ważona ryzykiem są podstawą do wyliczania współczynników kapitałowych), co docelowo miałoby prawdopodobnie zachęcać banki do szybszej redukcji portfeli kredytów walutowych.

Natomiast 3-proc. bufor dla wszystkich banków budzi póki co wiele niejasności. Nie wiadomo bowiem w jaki sposób dokładnie zostałby on naliczony oraz czy działałby równolegle z domiarami kapitałowymi KNF oraz dodatkowymi buforami wynikającymi z uznania poszczególnych banków za instytucje istotne systemowo.

Pomimo wielu niewiadomych, na ten moment wydaje się, że intencją KSF jest ogólne zwiększenie wymogów kapitałowych wobec banków, zwłaszcza tych zaangażowanych w kredyty walutowe. Wśród nich wyróżnić można przede wszystkim Millennium (38,4 proc. portfela na koniec września ub.r.), mBank (31 proc.) oraz Getin Noble Bank (26,7 proc. samych kredytów frankowych).

O ile akcje większości banków tanieją w poniedziałek przed południem, to na obligacjach – w istocie chodzi tylko o GNB – nie widać na razie gwałtownej reakcji. Zresztą może do niej w ogóle nie dojść, wszak wyższe wymogi kapitałowe, to też większe bezpieczeństwo dla wierzycieli banków, w tym obligatariuszy. Co więcej, rekomendacje KSF zmierzają do tego by problem walutowych hipotek nie został rozwiązany w sposób drastyczny, tj. poprzez przymusowe przewalutowanie, czego właściciele podporządkowanego długu GNB jeszcze niedawno obawiali się najbardziej.

O ile zwiększenie funduszy własnych w przypadku mBank czy Millennium może być kwestią zatrzymania zysku (niewypłacenia dywidendy), to w przypadku GNB będzie o to trudniej. Bank znajdujący się w postępowaniu naprawczym na razie nie zarabia, a konieczność dalszego doposażenia w kapitał bynajmniej nie poprawia perspektyw dla jego rentowności. Kolejne emisje obligacji podporządkowanych problem rozwiążą tylko częściowo (wpływy z długu podporządkowanego są wliczane tylko do kapitału Tier II).

Na Catalyst notowanych jest 10 banków komercyjnych. Na szeroką skalę inwestorzy detaliczni posiadają tylko obligacje Getin Noble Banku, a w mniejszym zakresie także Alior Banku i Bank Pocztowego, które też prowadziły oferty publiczne (odpowiednio dwie i jedną).

Więcej wiadomości kategorii Catalyst