czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Braster chce wydłużyć okres spłaty wymagalnych obligacji

msd | 4 marca 2020
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom prezesa, Braster chce przesunąć ostateczny termin wykupu obligacji o 28 miesięcy, wynika z projektu uchwał na zwołane właśnie zgromadzenie obligatariuszy papierów serii A, które spółka przestała obsługiwać w ostatnich dniach.

W miniony poniedziałek telemedyczna spółka miała wypłacić obligatariuszom 1,02 mln zł, w tym 0,84 mln zł raty kapitałowej plus odsetki. Pieniądze do inwestorów jednak nie trafiły. Dziewięć miesięcy po tym, jak Braster wyprosił u obligatariuszy restrukturyzację długu, teraz poinformował ich, że wydatki na prace badawczo-rozwojowe mają priorytet przed obsługą tegoż długu. Spółka nie składa jednak broni, ponownie chce rozterminować spłatę obligacji. 

Podczas zwołanego na 27 marca zgromadzenia obligatariuszy Braster zaproponuje inwestorom przełożenie ostatecznego terminu spłaty z 29 listopada 2020 r. do 27 marca 2023 r. Jednocześnie spółka chce też zmienić reguły okresowej amortyzacji długu, tak by co kwartał spłacać po 9 proc. kapitału (945 tys. zł), naliczonego od pierwotnej wartości emisji (10,5 mln zł). Okresową amortyzację spółka miałaby rozpocząć dopiero za rok, 1 marca 2021 r.

Tymczasem jeszcze 19 lutego Adam Szczepanik, prezes jednoosobowego zarządu Brastera informował na łamach Obligacje.pl, że „zarząd nie rozważa żadnych propozycji zmian w zakresie terminu wykupu obligacji serii A”.

A co z kwotą wymagalną od 2 marca? Braster chce, aby obligatariusze zrzekli się przysługującej im wówczas spłaty kapitału oraz zgodzili się na przesunięcie wypłaty odsetek do 25 marca tego roku (bez odsetek za opóźnienie).

Poprzednim razem, w maju ubiegłego roku, Braster zachęcał obligatariuszy do zmiany warunków długu w zamian za dołożenie dodatkowego zabezpieczenia – hipoteki na drugim miejscu. Teraz spółka chce zaś, żeby do jej rady nadzorczej dołączył przedstawiciel obligatariuszy.

Warte 9,45 mln zł obligacje Brastera pochodzą z publicznej emisji o początkowej wartości 10,5 mln zł, która miała wygasać jeszcze w maju ubiegłego roku. Spółce udało się jednak zmienić warunki emisji na dzień przed pierwotnym terminem spłaty. Jak wówczas informowaliśmy, to spory sukces zważywszy, że właścicielami długu jest szeroki krąg drobnych inwestorów. Z naszych informacji wynika, że za sukcesem tym stał fakt zebrania pełnomocnictw od wielu obligatariuszy (otwartym pytaniem pozostaje, jak do nich dotarto).

Do zebrania kworum podczas zgromadzenia obligatariuszy konieczna jest obecność inwestorów posiadających co najmniej połowę nominalnej wartości długu. Tym razem do zmiany warunków emisji być może nie będzie natomiast konieczna jednomyślność w głosowaniu, do przyjęcia uchwał powinna wystarczyć większość 3/4 głosów, ponieważ obligacje nie są już dopuszczone do giełdowego obrotu. 

Od maja ubiegłego roku obligacje Brastera nie są notowane na Catalyst. Wbrew zapowiedziom, spółka nie przywróciła ich do obrotu, co wynika z trudności prawnych (ubiegłoroczna zmiana warunków emisji odbyła się już po dniu ustalenia praw z obligacji).

Więcej wiadomości o Braster S.A.

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium