czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Obligacje w euro lepiej kupić w emisji

Emil Szweda, Obligacje.pl | 1 sierpnia 2017
Posiadacze oszczędności w euro mają wspólny problem – niewielkie oprocentowanie lokat bankowych. Czy obligacje we wspólnej walucie pomogą go rozwiązać?

Nawet ponad 4 proc. rocznie można było zarobić obejmując obligacje Capital Parku, oferowane przez dewelopera w tym roku. Emisja miała charakter prywatny, aczkolwiek zainteresowani mogli łatwo do niej dotrzeć. Zamiar przeprowadzenia emisji obligacji we wspólnej walucie sygnalizowała z wyprzedzeniem sama spółka.

Podobnie postępował Kruk, który proponował inwestorom 3 proc. odsetek rocznie w zamian za objęcie trzyletnich papierów (z dwóch wiosennych emisji pozyskał łącznie 40 mln euro) oraz Best, który płacił 3,3 pkt proc. ponad EURIBOR 12M (pozyskał 7,56 mln euro). Z naszych informacji wynika, że przynajmniej w emisjach Capital Parku i Bestu mogli brać udział inwestorzy indywidualni, a obligacje Kruka obejmowali też członkowie zarządu firmy. Oczywiście problem z emisjami prywatnymi polega na tym, że po pierwsze trzeba wiedzieć o ich istnieniu i otrzymać propozycję wzięcia w nich udziału, po drugie minimalny składany zapis nie może być niższy od równowartości co najmniej (a często więcej) kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Z pomocą może przyjść rynek wtórny, bo emisje w euro są wprowadzane także na Catalyst, gdzie transakcje pozwalają kupować nawet pojedyncze obligacje o wartości nominalnej 100 euro, przynajmniej w teorii. W praktyce rynek ten jest wyjątkowo mało płynny, nawet jak na standardy Catalyst. Ofert sprzedaży zazwyczaj nie ma wcale, a jeśli się pojawiają, to w liczbie kilku sztuk. W dodatku oczekiwane przez sprzedających ceny przekraczają nominalną wartość obligacji, ograniczając i tak skromną – w porównaniu do oprocentowania obligacji w złotych – rentowność.

Emisje obligacji w euro dostępne na Catalyst

Dlatego, jeśli chodzi o coś więcej niż ulokowanie waluty, która pozostała z wakacyjnego wyjazdu, mimo wszystko to udział w emisjach jest pewniejszym sposobem zainwestowania nadwyżek w euro niż próba zakupu obligacji na rynku wtórnym.

Alternatywą jest pozostawienie pieniędzy w bankach, ale oprocentowanie powyżej 1 proc. jest tu rarytasem i dotyczy tylko kilku banków stawiających chętnym dodatkowe warunki.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst