sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Tygodniowy Przegląd Rynku Obligacji: koniec darmowej gotówki

Michael Boye, Saxo Bank | 20 października 2016
Fed i ECB mogą zacząć zacieśniać politykę pieniężną w tym samym momencie. Oznaczałoby to koniec okresu luzowania po globalnym kryzysie. Sytuacja może okazać się korzystna dla inwestorów na rynku obligacji.

Po raz pierwszy od globalnego kryzysu finansowego, dwa najważniejsze banki centralne na świecie – Rezerwa Federalna (Fed) USA oraz Europejski Bank Centralny (ECB) – mogą zacząć zacieśnienie polityki pieniężnej w tym samym momencie. Oznaczałoby to koniec okresu z szerokim dostępem do niezwykle taniej gotówki i finansowania.

W czwartek prezes ECB Mario Draghi może spodziewać się serii pytań dotyczących przyszłości programu QE banku. We wcześniejszej części miesiąca pojawiły się bowiem informacje, że bank centralny rozważa ograniczenie swojego wsparcia dla europejskich rynków obligacji. 

Informacje te nieco zaskoczyły rynek, ponieważ wielu inwestorów spodziewało się raczej więcej wsparcia, nie mniej. W rezultacie, rentowności rządowych obligacji w strefie euro wzrosły (dotyczyło to zarówno różnych państw jak i okresów zapadalności). 

Wydaję się, że 10-letnie obligacje Niemiec na dobre opuściły już ujemne poziomy – obecnie ich rentowności wynoszą 0,05 proc., testując poziomy, których nie notowano od Brexitu. Należy jednak przy tym wspomnieć, że nie mamy jeszcze do czynienia z rewolucją, ponieważ obligacje Niemiec o innych okresach zapadalności (do dziewięciu lat) nadal charakteryzują się ujemną rentownością.

Mimo że Draghi jest kojarzony z okresem niezwykle łagodnej polityki pieniężnej, to należy pamiętać, że nie pierwszy raz ECB rozważa zaostrzenie swojej polityki. W 2011, ECB podwyższył stopę referencyjną nie jeden, a nawet dwa razy, z uwagi na przyspieszającą inflację. Bank nie chciał wtedy także utrzymać stóp na niezwykle niskim poziomie przez zbyt długi czas. 

Przed tamtymi podwyżkami, stopa referencyjna ECB znajdowała się na poziomie 1 proc., a QE był uruchomiony tylko w USA, ponieważ w Europie zakazywały tego stosowne traktaty.

Różnicą w tej chwili jest fakt, że w USA Fed podniósł już raz stopy procentowe oraz - według prognoz większości analityków i inwestorów - podwyższy on stopy w grudniu. Oznacza to, że dwa najważniejsze banki centralne na świecie mogą zacząć zacieśnienie polityki pieniężnej w tym samym momencie. Byłoby to jednoznaczne z końcem okresu niezwykle łagodnej polityki pieniężnej, której początków należy szukać w 2008 roku, gdy decydenci byli zmuszeni do podjęcia zdecydowanych kroków w reakcji na globalny kryzys finansowy.

Kluczowym pytaniem jest to, czy działania te rozwiązały problemy, czy może je tylko ukryły, sztucznie zalewając rynki darmową gotówką i zawyżając wyceny aktywów. 

Wszyscy zastanawiają się także, jak rynki zareagują na zmianę działania banków. Wyraźnie widać, że są one zaniepokojone, jak za każdym razem, gdy pojawiają się informacje o potencjalnym odwrocie Fedu.

Jednak koniec końców, sytuacja może okazać się korzystna dla inwestorów na rynku obligacji – być może w krótkim okresie zanotują oni straty, jednak patrząc w dłuższej perspektywie byłoby to dla nich najlepsze wyjście. Zwłaszcza, jeśli alternatywą jest dalsze pompowanie bańki na rynkach obligacji rządowych, która zakończyłaby się dużo większą – i wymuszoną – korektą w dalszym okresie.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze