piątek, 22 listopada 2024

Newsroom

Milmex zakończył rok na plusie

msd | 7 marca 2014
Spółka poniosła 3,5 mln zł straty na sprzedaży, a dodatni zysk operacyjny i netto, to efekt otrzymania 11,9 mln zł dotacji. Bilans wygląda poprawnie, ale tylko z pozoru.

Ubiegłoroczne przychody po wzroście o 33,3 proc. wyniosły 130,5 mln zł. Koszty operacyjne rosły o 41,7 proc. r/r do 133,9 mln zł, w wyniku czego Milmex wykazał 3,5 mln zł straty na sprzedaży wobec 3,3 mln zł zysku rok wcześniej. Po uwzględnieniu 11,9 mln zł dotacji (5,5 mln zł przed rokiem) zysk operacyjny wyniósł 8,4 mln zł i był niższy o 10,9 proc. r/r. Koszty finansowe (8 mln zł) obciążyły wynik na tyle, że zysk netto spadł do 0,5 mln zł.

Aktywa Milmeksu po spadku o 5,7 proc. r/r wyniosły 411 mln zł, w tym samym czasie majątek obrotowy skurczył się o 28,7 proc. do 100,1 mln zł. W większości składał się on z należności (72,1 mln zł) oraz zapasów (25,6 mln zł). Środki pieniężne na koniec roku stanowiły 0,2 mln zł. Wartość zobowiązań i rezerw spółki spadła o 10,7 proc. r/r do 211,4 mln zł. Zobowiązania krótkoterminowe zmniejszyły się o 25,7 proc. do 78,7 mln zł, długoterminowe wzrosły zaś o 56 proc. do 60,4 mln zł. Biorąc pod uwagę niespłacone obligacje, poprawa struktury zobowiązań może być tutaj pewnym zaskoczeniem. Warto jednak podkreślić, że w skład zobowiązań i rezerw Milmeksu wchodzi również 72,3 mln zł rozliczeń międzyokresowych, z czego 29,4 mln zł przypada na krótkoterminowe. Przyzwoite wskaźniki płynności (1,27 – płynność bieżąca; 0,92 – płynność szybka) nie oddają więc faktycznej sytuacji spółki.

Relacja zobowiązań i rezerw do kapitału własnego (199,6 mln zł) zmniejszyła się z 1,19 do 1,06. Teoretycznie Milmex jest nie jest więc nadmiernie zlewarowany. W sierpniu ubiegłego roku zwracaliśmy jednak uwagę, że niemal w całości kapitał własny składa się z funduszu zapasowego. Na koniec grudnia wynosił on 199,1 mln zł.

Opublikowane przez Milmex wyniki nie zostały jeszcze zaudytowane. Ponadto spółka nie podaje rachunku przepływów pieniężnych.

W piątek 7 marca mija termin (trzy tygodnie od spotkania z obligatariuszami), w którym spółka zobowiązała się przedstawić propozycję wykupu wymagalnych obligacji. Przed kilkoma dniami Milmex prosił inwestorów o kontakt w celu nadania dostępu do treści dokumentu znajdującego się na stronie internetowej spółki.

Milmex nie wypłaca odsetek od notowanych na Catalyst obligacji, nie spłacił także serii wygasłej w sierpniu ub.r., choć od tego czasu kilkukrotnie zapowiadał ich spłatę "w nieprzekraczalnych terminach", a w listopadzie informował nawet o "rozpoczęciu procedury wykupu zaległych obligacji".

Na Catalyst znajdują się dwie serie obligacji spółki, pierwsza na 12,905 mln zł z terminem spłaty 25 kwietnia, druga zaś na 4,7 mln zł z wykupem 7 lipca. Obie wyceniane są z dużym dyskontem, a ostatnie transakcje ze stycznia i lutego (odpowiednio 73,99 proc. i 57,46 proc.) nie w pełni odzwierciedlają znajdujące się w arkuszu oferty, na poziomie odpowiednio 1/64,99 proc. oraz 1/49,99 proc. (bid/ask). Mówiąc wprost, wiara inwestorów w możliwość spłaty zadłużenia przez Milmex na tyle podupadła, że nikt nie chce zapłacić więcej niż 1 proc. za 1 tys. zł długu.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst