środa, 27 listopada 2024

Newsroom

Marka zwalnia tempo na rzecz jakości

ems | 14 maja 2015
Po I kwartale wskaźnik ogólnego zadłużenia przyjął wysokie 0,76. Koszty odsetek netto zjadły 55 proc. wypracowanej EBITDA. Płynność bieżąca jest natomiast kontrolowana.

Na koniec I kwartału Marka miała 281 tys. zł "krótkoterminowych inwestycji". Raport ma formę skróconą, więc można tylko przyjąć, że w całości reprezentowała je posiadana gotówka. Jeśli tak było, to wskaźnik płynności gotówkowej wynosił 0,013 i znajdował się na niskim poziomie (oczekiwana wartość powszechnie uważana za bezpieczną to 0,2), zwłaszcza jak na firmę pożyczkową. Widać zatem, że 1,1 mln zł pozyskany z majowej emisji obligacji może okazać się niewystarczającą kwotą na finansowanie dalszego rozwoju biznesu. Jest to także zapewne powód, dla którego w kwietniu Marka zdecydowała się na przeprowadzenie dwóch prywatnych emisji na łączną kwotę 0,7 mln zł. Obecnie wskaźnik płynności gotówkowej może znajdować się więc na znacząco wyższym poziomie.

Być może dostępność gotówki miała też wpływ na zmianę strategii Marki, która w I kwartale zaostrzyła kryteria udzielania pożyczek. W komentarzu do wyników zarząd twierdzi, że jest to celowa polityka zmierzająca do podniesienia jakości portfela pożyczek Marki, ale może ona wypływać właśnie z niskiego poziomu gotówki. Lub odwrotnie - bardziej konserwatywna polityka udzielania pożyczek nie wymaga utrzymywania wysokiego salda gotówki.

Natomiast Marka ma już odpowiednio duży portfel pożyczek, który przy odpowedniej rotacji może wypracowywać dostatecznie duże zyski - także gotówkowe. Na koniec marca portfel krótkoterminowych należności wynosił 43 mln zł o czym warto pamiętać oceniając zdolności Marki do obsługi zadłużenia - te należności, a przynajmniej znaczna ich część, może być łatwo zamieniona na gotówkę w przypadku firmy pożyczkowej. Odpowiednie zarządzanie cash-flowem daje pewien komfort wierzycielom firmy, nawet przy niskim stanie gotówki w kasie i wysokim  poziomie zobowiązań krótkoterminowych na koniec marca.   

Warto natomiast zwrócić uwagę na skok zobowiązań krótkoterminowych, które na koniec marca wynosiły 22 mln zł (2,8 mln zł przed rokiem) i 9,7 mln zł na koniec grudnia. To właśnie ich wzrost ma wiodący wpływ na pogorszenie płynności gotówkowej (z 0,24 przed rokiem do 0,013). Sama skala zobowiązań wzrosła w porównaniu z grudniem o 1,3 mln zł (do 32,2 mln zł), zatem zmiana struktury zobowiązań ma związek nie z nowym długiem, ale zbliżeniem terminu zapadalności wcześniejszych zobowiązań. Wynika z tego, że Marka będzie starała się w tym roku o zrefinansowanie znaczacej części zobowiązań finansowych.

Rachunek wyników potwierdza słowa zarządu o bardziej konserwatywnym podejściu do rozwoju biznesu. Przychody wyniosły 4,2 mln zł (4,4 mln zł przed rokiem), a dzięki kontroli kosztów zarządu i niższym odpisom zysk EBITDA wyniósł 1,3 mln zł. Koszty odsetek netto wyniosły natomiast 716 tys. zł, więc w I kwartale wskaźnik pokrycia odsetek wyniósł 1,8 - to również trudno uznać za poziom komfortowy (2,2 przed rokiem), lecz przy rzeczywiście konserwatywnej polityce udzielania pożyczek dający nadzieję na wypracowywanie zysków i zmniejszenie zadłużenia w średnim terminie.

Po I kwartale prognoza zysku netto na ten rok (3,5 mln zł) zrealizowana jest w 9,6 proc., a przychodów w 17 proc. Zarząd spółki twierdzi, że wyniki I kwartału zwykle obarczone są efektem sezonowym i nie zmienił prognoz pod ich wpływem. Realizacja tej prognozy pozwoliłaby obniżyć wskaźnik ogólnego zadłużenia do 0,7 (przy założeniu, że wartość zobowiązań nie zmieni się) znacząco wpływając zapewne także na poprawę wskaźnika zadłużenia finansowego i płynności gotówkowej. Lecz i tak najważniejszym zadaniem stojącym przez Marką jest zamiana zobowiązań krótkoterminowych na długoterminowe).

Na Catalyst nie są obecnie notowane obligacje spółki. Rynek czeka na wprowadzenie serii styczniowej, która przyniosła Marce 2 mln zł i majowej (1,085 mln zł).

Więcej wiadomości o Marka S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst