niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Wywiad: HB Reavis następną emisję uplasuje w Czechach

pytania zadawał: Emil Szweda, Obligacje.pl | 29 maja 2015
Pavel Trenka, prezes HB Reavis mówi o planach inwestycyjnych i emisyjnych w rozmowie z Obligacje.pl.

Obligacje.pl: - Co Was sprowadza do Warszawy?

Pavel Trenka, prezes HB Reavis: - Po prostu relacje inwestorskie.

- Nie chcecie przeprowadzić nowej emisji?

- W Polsce nie. Uplasowaliśmy tu w 2014 roku dwie emisje zabezpieczone hipoteką oraz jedną niezabezpieczoną na Słowacji w tym roku. Obecnie zależy nam na przeprowadzeniu emisji bez zabezpieczenia. Nasi doradcy twierdzili dwa miesiące temu, że emisja bez zabezpieczenia w Polsce mogłaby się nie powieść.

Jakie są więc wasze zamierzenia?

- Rozmowy są w toku, ale w drugim półroczu 2015 r. chcemy pozyskać z emisji obligacji 30-40 mln EUR. Po tym jak dwa miesiące temu uplasowaliśmy 30 mln EUR na Słowacji, teraz planujemy przeprowadzenie emisji w Czechach.

- Walutą będzie euro?

- Nie, korona czeska. Stopy procentowe w strefie euro i w Czechach są na podobnym poziomie, a płynność w walucie lokalnej jest wystarczająca. To będzie nasza pionierska emisja na tym rynku. Nasi doradcy twierdzą, że możemy uplasować tam emisję niezabezpieczoną.

- Jakie są różnice między rynkami obligacji w tych trzech krajach?

- Słowacki rynek jest bardzo płytki. Emisje przeprowadzane są rzadko, a papiery są zupełnie nie płynne. Czeski rynek miał trochę negatywnych doświadczeń w przeszłości. Polski rynek zaś jest zdecydowanie największym.

- A rynek międzynarodowy was nie interesuje?

- Żeby uplasować emisję na rynku międzynarodowym trzeba mieć rating. Raczej nie bylibyśmy w stanie uzyskać ratingu na poziomie inwestycyjnym, więc koszty takiej emisji byłyby zbyt wysokie z naszego punktu widzenia. Ale też muszę dodać, że obligacje nas tylko wspierają. Są dodatkowym instrumentem. Jeśli są warunki, to je plasujemy, ale nie musimy tego robić. Obecnie mamy zgoła odmienny problem – gdzie najlepiej zainwestować pieniądze.

- I gdzie chcecie je inwestować?

- W Londynie.

- W Londynie? Czy nie wydaje się Panu, że Londyn jest, hmm…

- Przegrzany? Dwa lata temu też tak mówiono, a rynek rośnie nadal. Chcemy tam inwestować, ale nie za każdą cenę. Ważne jest jednak co innego. Popyt wciąż przekracza możliwości podaży biur i będzie tak jeszcze przez przynajmniej przez trzy lata. To nas właśnie w Londynie interesuje najbardziej.

- Zapewne wielu deweloperów kieruje się tymi samymi wnioskami. Czy macie już rozpoczęte inwestycje na miejscu?

- Tak. Pierwszą z nich zakończymy na przełomie 2016/17 roku.

- Z pewnością Londyn nie jest Waszym jedynym celem.

- Obecnie planujemy tam ulokowanie co najmniej 50 proc. naszych nowych inwestycji. Na Słowacji nasze plany inwestycyjne zbudowane są na 10-15 lat do przodu i nowych inwestycji tu nie planujemy. Na Węgrzech to jest 5-6 lat, w Warszawie 3-4 lata. Natomiast w przypadku Pragi chcemy wzmocnić naszą pozycję i ogólnie ulokować 30 proc. naszych planów inwestycyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Pozostałe 20 proc. to nowe rynki, z pewnością interesuje nas Turcja.

- Jakich wyników spodziewacie się w tym roku?

- Rekordowych. Już w zeszłym roku takie były, a oddaliśmy 80 tys. m2 powierzchni biurowej. Po pięciu miesiącach 2015 r. oddaliśmy do użytku 67 tys. m2 powierzchni biurowej. Największy wpływ na nasze wyniki mają przychody z najmu powierzchni biurowej, więc jej zwiększenie – w dodatku w rekordowym rozmiarze – może tylko poprawić nasz wynik.

- Dziękuję za rozmowę.

Więcej wiadomości o HB Reavis Holding S.à r.l.

Więcej wiadomości kategorii Emisje