sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: W oku cyklonu

Emil Szweda, Obligacje.pl | 4 września 2015
Mimo wszystkich swoich ułomności, Catalyst daje możliwość inwestycji, których wynik jest niemal całkowicie niezależny od zawirowań na światowych rynkach finansowych.

Nie o każdym rynku można wypowiedzieć się w ten sposób, a i w przypadku Catalyst jakaś zależność jednak jest zauważalna. Rentowność polskich 10-latek znów spadła poniżej 3 proc., co ponownie podsyca zainteresowanie wybranymi obligacjami o stałym oprocentowaniu. Właściwie – jeśli chodzi o firmy – to widoczna bezpośrednia zależność jest tylko w przypadku papierów Orlenu, które po stronie podaży pojawiają się już ceną 9 proc. zapewniając w razie sprzedaży wciąż dwucyfrową rentowność inwestorom, którzy kupili je w kwietniu 2014 r. podejrzewając być może, że 5-proc. kupon okaże się interesem co najwyżej średnim.

Zmienność notowań pozostałych papierów pozostaje w jaskrawym kontraście w porównaniu do zachowania indeksów giełdowych, walut, surowców, obligacji – wszystkich najpopularniejszych instrumentów w portfelach inwestorów. Silne wahania zwykle dla większości okazują się bolesnym doświadczeniem, a dla garstki wybrańców okazją do osiągnięcia spektakularnych stóp zwrotu. Catalyst jest pod tym względem mniej wymagająca – „wystarczy” omijać trefnych emitentów.

Nie jest to zadanie łatwe, zwłaszcza dla detalicznych inwestorów, dla których historia ostatnich kilkunastu miesięcy mogła okazać się zniechęcającym pasmem defaultów. Jednak poskramiając apetyt na zyski można było na Catalyst osiągać też przyzwoite stopy zwrotu, nawet powyżej 6 proc. i inwestycyjnych wpadek unikać. Nie należy przy tym zapominać, że turbulencje rynkowe są tylko odzwierciedleniem zmian w realnej gospodarce. Dynamiczny spadek na giełdach zwykle jest zapowiedzią gorszej koniunktury, a ta może już mieć wpływ – w dalszej lub bliższej przyszłości – na kondycję poszczególnych emitentów.

Opublikowane dotąd raporty półroczne (zalegają z nimi spółki notowane wyłącznie na Catalyst – czas na ich publikację mija 30 września) nie pozwoliły jednoznacznie wskazać kolejnych kandydatów do defaultu. Można wskazać na niską płynność gotówkową Czerwonej Torebki, Rank Progress czy Warimpeksu, ale wszystkie one mają aktywa na sprzedaż (Warimpex już dokonał transakcji), których upłynnienie pozwoli zażegnać ewentualne kłopoty. Słabiej wypadły spółki z New Connect, które raportowały w pierwszej kolejności jak Leasing-Experts czy 2C Partners, ale inwestycje związane z nieruchomościami mają tę zaletę, że upłynnione mogą zmienić sytuację (L-E nie może jednak leasingowanych nieruchomości sprzedawać, dopóki raty są obsługiwane).

W poniedziałek ruszą zapisy w ramach pierwszej powakacyjnej publicznej emisji. Fabryka Konstrukcji Drewnianych oferuje 9 proc. w zamian za możliwość przejęcia Drewitu. Planowane akwizycje (FKD chce tez przejąć konkurenta z przetargów na budowę magazynów soli) ma zaowocować potrojeniem przychodów w tym roku, a w przyszłym także wzrostem EBITDA. Nieśmiałą zapowiedź publicznej emisji można było też wyłowić na wynikowej konferencji Kruka, plany inwestycyjne Polnordu również wskazują na możliwość przeprowadzenia oferty. Możliwość przeprowadzenia prywatnych emisji zasugerowali przedstawiciele Capital Service i Kancelarii Medius w rozmowach z Obligacje.pl.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze