czwartek, 28 marca 2024

Newsroom

Dług Ghelamco nadal rośnie

msd | 01 kwietnia 2021
Wysokie wydatki na dobiegające końca projekty Warsaw HUB i Warsaw Unit, przy znikomej tylko dezinwestycji, sprawiły, że na koniec 2020 r. deweloper miał najmniej środków pieniężnych od dwóch lat i zarazem najwyższy od dwóch lat dług netto, który sięgał 669,5 mln euro.

Miniony rok upłynął Ghelamco (dokładniej – Granbero Holdings, która konsoliduje polskie aktywa dewelopera) przede wszystkim pod znakiem dalszych nakładów na dwie największe obecnie projekty, Warsaw HUB i Warsaw Unit. Obok 25,2 mln euro ujemnych przepływów operacyjnych w 2020 r., grupa zanotowała też 217,1 mln euro wydatków netto z działalności inwestycyjnej (55,1 mln euro rok wcześniej). Większość z tych ostatnich związana była właśnie z wydatkami na dwa kluczowe projekty, których oddanie przypada na to półrocze.

Jak można sądzić, to z dobiegającymi końca projektami wiąże się rosnący od dwóch lat dług netto Ghelamco. W ubiegłym roku wzrósł on o 216,5 mln euro do 669,5 mln euro na koniec grudnia. Stanowił więc 0,73x kapitałów własnych (0,56x rok wcześniej), co było najwyższą wartością od czasu ukończenia biurowca Warsaw Spire w 2016 r., a sprzedanego w pierwszej połowie 2017 r. (wtedy między grudniem 2016 r. a czerwcem 2017 r. wskaźnik dług netto/kapitały własne spadł z 1,19x do 0,67x). Z tej perspektywy obecne zadłużenie dewelopera nie wydaje się aż tak wysokie. Ale i warunki rynkowe do ewentualnej sprzedaży powierzchni biurowej znacząco się zmieniły.

Całkowitą wartość zobowiązań Ghelamco podliczono z kolei na 813,9 mln euro wobec 620,4 mln euro rok wcześniej. Deweloper finansował więc kapitałem obcym 47 proc. aktywów wobec 43 proc. rok wcześniej i 38 proc. przed dwoma laty. Grupie udało się wprawdzie zredukować poziom krótkoterminowych zobowiązań, ale przy najniższym od dwóch lat saldzie gotówki (39,2 mln euro) Ghelamco wykazywało 0,34x płynności natychmiastowej wobec 0,58x pół roku wcześniej i 0,43x przed rokiem.  

Wśród 116 mln euro krótkoterminowych zobowiązań dewelopera prawie 80,2 mln euro przypadało na zadłużenie odsetkowe. Wśród niego same obligacje to – nieduże jak na Ghelamco – 28,7 mln euro. O wygasające w 2021 r. papiery deweloper jest jednak prawdopodobnie spokojny (większość długu zapada w grudniu). O wiele ważniejszą kwestią wydają się wykupy przypadające na 2022 r., których wartość do niedawna wynosiła prawie 100 mln euro (450,6 mln zł). Ghelamco zaczęło jednak porządkować i tę kwestię.

W marcu tego roku deweloper uplasował dwie serie długu o łącznej wartości 320 mln zł, skupując przy tym papiery wygasające w 2022 r. za 125,4 mln zł.

W ubiegłym roku Ghelamco zaksięgowało 99,8 mln euro zysku netto wobec 81,7 mln euro rok wcześniej. Większość wyniku pochodziła z zysków na rewaluacji nieruchomości inwestycyjnych (139,3 mln euro wobec 93,4 mln euro). Same przychody wyniosły 31 mln euro, choć to i tak ponad trzykrotnie więcej niż w 2019 r., ponieważ do zwyczajowych przychodów z najmu (10,8 mln euro wobec 8,2 mln euro) doszło tym razem też ponad 20,2 mln euro ze sprzedaży nieruchomości mieszkaniowych.

Na Catalyst notowanych jest 21 serii obligacji Ghelamco, z czego część pochodzi z publicznych ofert adresowanych do inwestorów indywidualnych. Najdłuższe papiery uplasowane na podstawie prospektu, czyli GHE0124, pod którymi kryją się aż cztery zasymilowane emisje (łącznie 205 mln zł), wyceniane były w czwartek na 101,4 proc. nominału. Przy stałym kuponie na poziomie 6,1 proc. rocznie daje to 5,46 proc. rentowności brutto.

Więcej wiadomości o Ghelamco Invest Sp. z o.o.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst