wtorek, 16 kwietnia 2024

Newsroom

Fast Finance oczekuje głosowania nad układem na przełomie 2019 i 2020 roku

Michał Sadrak, Obligacje.pl | 26 marca 2019
Windykacyjna spółka liczy, że w II kwartale wróci jej pełna sprawność obsługi posiadanych portfeli. Docelowo zamierza skupić się na serwisowaniu wierzytelności. Na ewentualne przyjęcie układu przyjdzie jeszcze poczekać. Spłata zadłużenia z niewchodzących do układu obligacji FFI0121 ma jednak nastąpić z przejętego przedmiotu zastawu.

Do sądu trafił właśnie plan restrukturyzacyjny w ramach uruchomionego w styczniu przyspieszonego postępowania układowego wobec Fast Finance. Ze swoimi kontrahentami spółka chce się rozliczyć w ciągu 20 kwartałów, a z ZUS-em w ciągu trzech lat. Wpierw musi jednak dojść do przyjęcia i zatwierdzenia układu. Spółka oczekuje, że do głosowania nad układem dojdzie na przełomie 2019 i 2020 r., a pierwsze płatności mogłyby przypadać w połowie 2020 r.

Co do zasady, układ nie obejmuje jednak wierzycieli zabezpieczonych. Przynajmniej część wyemitowanych przez Fast Finance obligacji nie wchodzi więc do układu, w tym notowana na Catalyst seria M (FFI0121) o wartości 4,7 mln zł. W tym przypadku akurat administrator zdążył już przejąć przedmiot zastawu, czyli portfele wierzytelności stanowiące zabezpieczenie papierów dłużnych.

Administrator zastawu złożył spółce oświadczenie o przejęciu portfela wierzytelności będącego zabezpieczeniem zobowiązań wobec obligatariuszy serii M. Zakłada się zatem, że wierzyciele ci zostaną zaspokojeni z przedmiotu zastawu – napisano w planie restrukturyzacyjnym.

Spółka ma jednak też cztery inne serie obligacji, z czego przynajmniej część jest zabezpieczona.

Jak wynika z przedstawionego planu, na koniec lutego majątek FF wart był 19,2 mln zł, z czego należności od dłużników to 11 mln zł, udziały w podmiocie zależnym (także posiadającym wierzytelności) – 3,6 mln zł, a gotówka stanowiła dodatkowe 3,5 mln zł.

Zarówno udziały w spółce-córce, jaki i pakiety wierzytelności są przedmiotem zabezpieczenia obligacji o łącznej wartości zadłużenia przewyższającej ich wartość – podano w planie restrukturyzacyjnym.

(…) po zaspokojeniu wierzycieli zabezpieczonych dłużnik powinien uzyskać w wariancie pesymistycznym 3,8 mln zł wolnych środków, a w wariancie optymistycznym 5,9 mln zł – wskazano także.

W ramach restrukturyzacji FF zapowiada dalsze cięcie kosztów oraz likwidację zbędnego majątku trwałego. Spółka planuje też zmianę modelu biznesowego w kierunku serwisowania wierzytelności. Pierwszy klient korzystający z nowych usług miałby pojawić się w lipcu, kolejny zaś w październiku. Od połowowy 2020 r., w wyniku pozyskania kolejnych klientów, FF chce uzyskiwać od nich co najmniej 100 tys. zł przychodów miesięcznie.

Układ zostanie sfinansowany z przyszłych zysków dłużnika, powiększonych o niewydatkowe koszty (dodatni CF). Zwrócić należy uwagę, że wolne środki powinny zostać przeznaczone w pierwszej kolejności na spłatę wierzycieli pozaukładowych. Jednak byłoby to zbyt duże obciążenie dla spółki i wierzyciele są tego świadomi, stąd część z nich zawarła ze spółką w listopadzie ubiegłego roku porozumienie. Dziś nie może ono być wykonane, w szczególności w związku z przepisami prawa restrukturyzacyjnego, ale istnieje przestrzeń i środki na uzgodnienie nowych porozumień – podała spółka.

FF oczekuje też „znormalizowania” współpracy z zewnętrznymi kontrahentami. Natomiast od II kwartału tego roku miałoby dojść do przywrócenia pełnej sprawności obsługi posiadanych portfeli.

Zarówno optymistyczny, jak i pesymistyczny scenariusz zakładają, że ten rok FF zakończy ze stratą netto. W obu wariantach zyski pojawić się mają od 2020 r. Wariant pesymistyczny zmierzałby jednak do wygaszenia działalności. W 2024 r. spółka miałaby w nim ponownie utracić rentowność.

Prognoza pesymistyczna zakłada zupełnie nieudane wdrożenie nowego modelu przy jednoczesnym częściowym braku porozumienia z wierzycielami zabezpieczonymi. Całkowity brak porozumienia z wierzycielami pozaukładowymi pozbawiłby podmiot możliwości układowych – wyjaśniono.

Windykator przypomina też o istotnych dla swojej restrukturyzacji dwóch dużych wierzytelnościach spornych. Pierwsza wynika z zaciągniętej przez byłego prezesa Jacka Daroszewskiego pożyczki na 13,5 mln zł, którą – bez zgody WZ – poręczyło FF. Druga wierzytelność, to zaś zobowiązanie wobec spółki 3M&S o „trudnym do określenia saldzie w związku z wielowątkową windykacją prowadzoną przez wierzyciela i skomplikowanymi zabezpieczeniami”.

Analizując przyczyny swoich kłopotów FF wskazuje między innymi na niedopasowanie finansowania do procesu windykacji, czy też brak nowych inwestycji i malejące wpływy z posiadanych portfeli. Natomiast kwestię udzielonych w przeszłości pożyczek oraz zaliczek pobranych przez poprzedni zarząd ponownie potraktowano zdawkowo.

Ostatecznie, czynnikiem, który uruchomił łańcuch wydarzeń prowadzący do utraty płynności, było zajęcie przez komornika, działającego w imieniu wierzyciela ówczesnego prezesa zarządu, rachunków Fast Finance i środków u komorników działających na rzecz Spółki w ramach windykacji należności z portfela. Wierzytelność wynikała z udzielonego w dniu 4 października 2017r. przez Fast Finance poręczenia spłaty zobowiązań wynikających z zawartej w tej samej dacie umowy prywatnej pożyczki w kwocie 13.500.000 zł pomiędzy Marcinem Pomirskim (pożyczkodawcą) i ówczesnym prezesem zarządu oraz jego żoną (pożyczkobiorcą) – podsumowano.

Więcej wiadomości o Fast Finance S.A.

Więcej wiadomości kategorii Purgatorium