niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Kruk przy rosnących spłatach zmniejsza apetyt na obligacje

msd | 30 października 2017
Z sięgającymi blisko 1 mld zł spłatami po trzech kwartałach windykacyjna grupa utrzymuje zadłużenie na poziomie dającym duży komfort działania i finansowania kolejnych inwestycji. Kruk ma na tyle dobry dostęp do finansowania bankowego, że kolejne publiczne emisje obligacji mogą jeszcze długo poczekać.

Od stycznia do września windykator otrzymał 994 mln zł spłat z portfeli własnych (wzrost o 42 proc. r/r), w tym 347 mln zł trafiło do niego w samym rekordowym III kwartale. Kruk zainwestował w tym czasie 261 mln zł, zaś od początku roku łączne nakłady sięgają 767 mln zł i pomimo spadku (-18 proc. r/r) zmierzają w kierunku zapowiadanego na ten rok poziomu powyżej 1 mld zł.

- Przebicie 1 mld zł inwestycji nie powinno być zagrożone – powiedział Piotr Krupa, prezes Kruka, podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami. – Celu na przyszły rok na razie nie podajemy, ale jesteśmy spółką, która chce średnio rosnąć w tempie wysokich kilkunastu procent na poziomie zysku netto, co w pewien sposób pozwala też ocenić jakie nakłady planujemy – dodał.

Rosnące spłaty przy niższych niż przed rokiem nakładach daje Krukowi ten komfort, że nie musi on szybko zwiększać zadłużenia. Na koniec września posiadał on 1,71 mld zł zobowiązań odsetkowych oraz 1,58 mld zł długu netto. Choć nominalnie zadłużenie finansowe windykacyjnej grupy rośnie, to w relacji do kapitałów własnych i osiąganych zysków zaobserwować można stabilny jego poziom. Innymi słowy, wskaźniki zadłużenia Kruka pozostają na komfortowych poziomach, bo relacja dług netto/kapitały własne wyniosła na koniec września 1,06x (1,15x kwartał wcześniej i 1,44x przed rokiem), a wskaźnik dług netto/EBITDA znalazł się na poziomie 3,1z (wobec odpowiednio 3,22x i 4,72x). Sam Kruk woli posługiwać się wskaźnikiem dług netto/EBITDA gotówkowa, który według obligacyjnych kowenantów nie może przekroczyć 4,0x. Na koniec września wynosił on 1,89x.

- Mamy bardzo komfortową sytuację, spokojnie możemy kontynuować zakupy nawet na wiele setek milionów złotych – powiedział Michał Zasępa, członek zarządu ds. finansowych w Kruku, także obecny na konferencji prasowej.

Najprościej rzecz ujmując, windykator ma dużo miejsca na nowy dług. Niekoniecznie muszą być nim obligacje, bo na koniec III kwartału Kruk posiadał dostęp do ponad 1,4 mld zł niewykorzystanych linii kredytowych w bankach. I tak tańsze finansowanie bankowe może wypierać obligacje, choć przedstawiciele Kruka asekuracyjnie przyznają, że nie zamierzają z nich całkowicie rezygnować. Na razie jednak inwestorzy detaliczni nie powinni oczekiwać nowej oferty, bo w II połowie listopada spółce wygasa prospekt emisyjny, a ze złożeniem nowego Krukowi nie musi się specjalnie spieszyć.

- Patrząc historycznie, to po wygaśnięciu poprzednich prospektów staraliśmy się złożyć kolejny, podobnie może być tym razem, ale na razie nie ma jeszcze wiążących decyzji w tej kwestii. Na pewno chcemy pozostać obecni na rynku obligacji ze względu na możliwość dywersyfikacji źródeł finansowania, ale trudno na razie mówić o jakichś potrzebach w kwestii nowych emisji – powiedział Michał Zasępa.

W kuluarowych rozmowach przedstawiciele Kruka przyznali natomiast, że w przyszłości mogliby rozważyć publiczną emisję obligacji w euro (już obecny prospekt daje taką możliwość), choć na przeszkodzie stają na razie m.in. względy techniczne, ponieważ nie wypracowano jeszcze rynkowego standardu dla tego rodzaju ofert publicznych (dlatego, że ich nie było).

Za spłatami od dłużników rosły też przychody windykacyjnej grupy. Po trzech kwartałach podliczono je na 806,9 mln zł (wzrost o 48,8 proc. r/r), z czego 94 mln zł pochodziło z aktualizacji wyceny wierzytelności. Kruk wykazał ostatecznie 291,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto za dziewięć miesięcy (wzrost o 56,8 proc. r/r), ale w samym III kwartale zysk netto wyniósł 74,3 mln zł i był niemal identyczny jak przed rokiem. Zdecydować miały o tym zarówno niższe przychody, jak i niższa rentowność biznesu w minionym kwartale. Zdaniem przedstawicieli Kruka nie ma to nic wspólnego ze zmianą trendu.

Na Catalyst notowane są 23 serie obligacji windykacyjnej spółki, w tym trzy w euro. Na płynność obrotu liczyć można jednak tylko w przypadku papierów złotowych, które dla najdłuższych serii, zapadających w latach 2021-2022, wyceniane są w większości w okolicach 4,7 proc. rentowności brutto. 

Więcej wiadomości o Kruk S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst