piątek, 26 kwietnia 2024

Newsroom

Obligacje inflacyjne nadal hitem sprzedaży

msd | 15 października 2019
We wrześniu sprzedaż obligacji oszczędnościowych skarbu państwa wyniosła 1,57 mld zł i po raz czwarty z kolei przekroczyła 1,5 mld zł. Dla porównania, w ub.r. próg ten przekroczono tylko w październiku.

Od początku roku sprzedaż tego typu obligacji wyniosła blisko 12 mld zł wobec 12,7 mld zł w całym ub.r., jest zatem prawdopodobne, że już w październiku sprzedaż obligacji oszczędnościowych przekroczy – rekordowy – wynik z ub.r.

Po raz kolejny największym zainteresowaniem cieszą się obligacje indeksowane inflacją. Czteroletnie papiery oprocentowane w pierwszym roku na 2,4 proc., a w kolejnych na inflacja plus 1,25 pkt proc. marży miały 45,3 udział w sprzedaży (najwyższy od kwietnia 2017 r., kiedy jednak łączna sprzedaż przekraczała 0,5 mld zł, była więc o dwie trzecie niższa niż obecnie), na 10-latki (oprocentowane w pierwszym roku na 2,7 proc. i 1,5 pkt proc. marży w kolejnych latach) 10,3 proc. Jeśli doliczyć papiery sześcio- i dwunastoletnie, adresowane do beneficjentów programu 500 plus, okaże się, że udział obligacji indeksowanych inflacją wyniósł w październiku wyniósł 56,3 proc. W ujęciu miesięcznym obligacje indeksowane inflacją nie cieszyły się tak dużą popularnością od co najmniej 2014 r. (MF prezentuje dane miesięczne od początku 2015 r.), natomiast w ujęciu rocznym rekordowy udział w sprzedaży inflacyjnych obligacji osiągnięto w 2012 r., gdy było to 62,5 proc.

W tym miejscu warto przypomnieć, że inwestujący w 2012 r. nie mogli być w pełni zadowoleni ze swojej inwestycji, ponieważ choć w roku rozgrywania w Polsce Mistrzostw Europy w piłce nożnej inflacja oscylowała w granicach 4,6-4,8 proc., w kolejnych latach spadała, aż do 1,6 deflacji na początku 2015 r. (tj. w czasie, gdy obligacje czteroletnie sprzedane w 2012 r. wchodziły w ostatni okres odsetkowy).

Obecnie ekonomiści oczekują przyspieszenia inflacji nawet w okolice 3,5-3,8 proc. w I kwartale przyszłego roku, ale pod koniec 2020 r. ma się ona obniżyć w okolice 2 proc., co oznaczałoby, że oprocentowanie dziś kupowanych obligacji czteroletnich za rok wyniosłoby ok. 3,2-3,3 proc.  i będzie niższe niż obligacji wchodzących obecnie w nowe okresy odsetkowe (ok. 3,95 proc).

21 października powinny być znane dane dotyczące zadłużenia skarbu państwa, na koniec sierpnia. Prawdopodobnie i te dane potwierdzą wzrost zainteresowania inwestorów papierami czteroletnimi, których wartość do wykupu wzrosła ok. sześciokrotnie od 2016 r.

Więcej wiadomości kategorii Emisje