sobota, 20 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Poszerzanie grupy inwestorów

Emil Szweda, Obligacje.pl | 27 maja 2016
Temat obligacji korporacyjnych stał się w Polsce na tyle modny, że część komentatorów przestrzega nawet przed ryzykiem bańki inwestycyjnej. Jest na to zbyt wcześnie.

Wartość publicznych emisji obligacji przekroczyła w tym roku 850 mln zł i jest bliska podwojenia względem ofert przeprowadzonych w 2015 r.  i jest to właściwie jedyny argument, jaki można przedstawić na dowód przegrzewania się rynku. Wciąż jednak jest to zaledwie 850 mln zł – to strumyk w porównaniu z rzeką gotówki, która płynęła do funduszy w połowie 2007 r., gdy pękała bańka na giełdzie (w tamtym czasie do funduszy inwestycyjnych płynęło nawet po 5 mld zł miesięcznie), oraz kropla w porównaniu z morzem gotówki zdeponowanej przez Polaków w bankach (616 mld zł na depozytach złotowych – za NBP).

Jest natomiast prawdą, że rynek jest wąski. Do końca maja przeprowadzono piętnaście publicznych emisji obligacji opartych na prospekcie (wliczając trwającą emisję Banku Pocztowego), emitentów było zaś siedmiu. W emisji o najwyższej frekwencji wzięło udział nieco ponad 1400 inwestorów, częściej grono to liczyło ok. 1 tys. nabywców. Być może w pewnej części są to ci sami inwestorzy. Istnieje pewne ryzyko (na razie nie potwierdzone wynikami emisji), że w pewnym momencie w tym gronie portfele obligacyjne będą już spuchnięte i zdywersyfikowane, zaś dotychczasowi nabywcy papierów przyjmą postawę wyczekującą (na oferty nowych emitentów).

Rozszerzenie bazy inwestorów jest więc korzystne dla rynku i dobrze się składa, że tematem obligacji korporacyjnych interesuje się w ostatnim czasie tak wiele mediów. Można to uznać za kolejny syndrom powstawania bańki, ale doświadczenie uczy, że godzinę ewakuacji z rynku wyznaczy dopiero emisja materiału poświęconego obligacjom firm w głównym wydaniu telewizyjnych wiadomości i poradniki inwestycyjne drukowane w prasie kolorowej. Póki co, inwestorzy, którzy interesują się poszczególnymi emisjami dzięki branżowym mediom dowiedzą się o kolejnych ofertach, co pozwoli zdobyć większą wiedzę i zdywersyfikować portfele. Dobrze się też składa, że oferty trafiają do inwestorów z różnych stron. Raz są to domy maklerskie od lat wyspecjalizowane w organizowaniu emisji obligacji, innym razem oferujący debiutują w nowej roli. Posunięcie Banku Pocztowego, który wynajął Expandera do popularyzacji własnych obligacji jest więc zabiegiem potrzebnym nie tylko bankowi, ale i rynkowi. Mimo szorstkich warunków dodatkowych (prowizja, konieczność założenia dodatkowego rachunku maklerskiego) oferta Pocztowego jest w znacznej części skazana na nowicjuszy, ale i za nią warto trzymać kciuki, bo nowi inwestorzy są podłożem dla kolejnych emisji. A tych po wakacjach nie zabraknie. Emitentów z ważnymi prospektami może być nawet dziesięciu (lub więcej, jeśli pojawią się nowi gracze), zaś wartość ich ofert można szacować na co najmniej 700 mln zł.

Więcej wiadomości o Bank Pocztowy S.A.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej
  • Raport miesięczny DM NWAI (marzec 2024)

    12 kwietnia 2024
    W marcu obrót na Catalyst osiągnął 307,83 mln zł – poniżej 12-miesięcznej średniej (463,97 mln zł) i aż o 32,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Korekta dłuższa niż trend

    05 kwietnia 2024
    Odreagowanie rentowności skarbowych trwa już ponad trzy miesiące, i póki co, to długość korekty, a nie jej zasięg może rodzić pytania o kontynuację rajdu. Pytania o tyle istotne, że wyniki funduszy dłużnych przestają zachwycać, a więc być może także przyciągać kapitał.
    czytaj więcej