sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Tygodniowy przegląd obligacji: Powrót krzywej rentowności

Simon Fasdal, dyrektor ds. inwestycji fixed income w Saxo Bank | 22 grudnia 2016
Doszło do zdecydowanych ruchów rentowności 10-letnich obligacji USA. Jednocześnie pojawiają się sygnały, że możemy uniknąć globalnej wyprzedaży na innych rynkach obligacji. Dwoma decydującymi czynnikami są: poprawiająca się kondycja globalnej gospodarki i umacniający się dolar.

Tuż przed 2017 otrzymujemy pozytywne sygnały dotyczące kondycji globalnej gospodarki. Rok kończymy szczytami na rynkach akcji, a w niektórych regionach poprawiają się perspektywy gospodarcze. Dodatkowo, w skali globalnej, przyspiesza inflacja. 

Wszystkie te wiadomości są pozytywne dla globalnej gospodarki, ponieważ uniknięcie widma deflacji było głównym celem banków centralnych w ostatnim czasie. Jednak nadal pozostaje wiele niewiadomych...

Jesteśmy ostatnio świadkami silnego wzrostu rentowności 10-letnich obligacji USA, podobnego do okresu zapoczątkowanego zapowiedzią ówczesnego Prezesa Rezerwy Federalnej (Fed) Bena Bernanke dotyczącą ograniczenia programu QE (w maju 2013). Obecnie rentowności wzrosły o ponad 1 punkt procentowy od dołków w okresie letnim aż do poziomów bliskich 1,5 proc.

Ostatnim razem wypowiedź Bernanke wywołała wyprzedaż na globalnych rynkach obligacji, w tym korporacyjnych oraz gospodarek wschodzących. Rentowności 10-letnich obligacji USA osiągnęły wtedy poziom 3 proc. Czy tym razem sytuacja będzie inna?

Tak się może stać, ponieważ istnieje kilka czynników, które mogą wskazywać, że nie dojdzie do wyprzedaży na innych globalnych rynkach obligacji:

Poprawiająca się kondycja gospodarki

Poprawiający się stan globalnej gospodarki nie jest tylko pozytywną wiadomością dla Europy i USA, ale także i innych regionów, w tym gospodarek wschodzących. "Stare" państwa BRIC, takie jak Brazylia i Rosja, musiały mierzyć się w ostatnim okresie z zerową lub nawet ujemną dynamiką PKB z powodu niskich cen surowców oraz ogólnego osłabienia globalnej gospodarki. 

Państwa te skorzystają na rosnącym popycie na takie surowce jak ruda żelaza. Wyższe ceny ropy naftowej także będą wspierać ich wzrost PKB.

Mocniejszy dolar

Ostatnie umocnienie silnie wspiera eksport na rynki amerykańskie, co przekłada się na wyższą aktywność w Europie i na rynkach wschodzących. Dopóki waluty gospodarek wschodzących pozostaną pod kontrolą, to mocniejszy dolar będzie wspierać lokalne rynki finansowe.

Brak sygnałów świadczących o zawirowaniach rynkowych

 

Podczas wyprzedaży w 2013, znacznym źródłem niepokoju był brak płynności, dlatego też istotni posiadacze obligacji USA zaczęli sprzedawać aktywa z rynków wschodzących, ponieważ obawiali się potencjalnego braku płynności – okazało się to samospełniającym się proroctwem. 

Warunki rynkowe nie poprawiły się na polu płynności, ale - przynajmniej na razie - wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z deficytem obligacji na rynku korporacyjnym i gospodarek wschodzących. Czuć także pozytywny wpływ programów QE prowadzonych przez banki centralne.

Europejski rynek obligacji pozostaje pod silnym wpływem QE

Prowadzone przez Europejski Bank Centralny (ECB) zakupy obligacji rządowych i korporacyjnych doprowadziły do spadku rentowności tego długu oraz osłabiły tradycyjną korelację między rządowymi obligacjami z USA i Europy – przynajmniej na razie. Spowodowało to, że bardziej atrakcyjne stały się obligacje z innych rynków – co może przełożyć się na silniejsze napływy kapitałowe do tych regionów w 2017.

Powrót krzywej rentowności

Z uwagi na rosnące rentowności globalnych obligacji, co czyni je bardziej atrakcyjnymi dla inwestorów, rynki te będą świadkiem wzmożonego popytu. Nie można także zapomnieć o nasilających się oczekiwaniach inflacyjnych. Dodatkowo, inwestorzy z portfelami długu ponownie będą mieli okazję na wdrożenie strategii nazywanej "ride the yield curve" – wyszła ona ostatnio z użycia z powodu bardzo płaskich krzywych rentowności w skali globalnej. 

Jeśli więc wzrost PKB i inflacja zaczną przyspieszać, to będą to pozytywne wiadomości dla rynków obligacji. W przyszłym roku możemy być świadkami pewnych zawirowań, ale rosnące rentowności oraz, być może, dalsze wzrosty na rynkach akcji mogą być dobrą okazją dla inwestorów, aby częściowo przejść z rynku akcji na rynek obligacji. 

W 2017 należy uważnie śledzić pojawiające się okazje.

'Spinnaker łapie wiatr': krzywa rentowności obligacji USA już się ruszyła...

Krzywa rentowności obligacji USA

Źródło: Saxo Bank.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze