niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Tygodniowy przegląd rynku obligacji: Inwestorzy powinni uważać na włoskie obligacje skarbowe

Althea Spinozzi, Saxo Bank | 28 czerwca 2018
Umysł ludzki działa na różne tajemnicze sposoby. Niekiedy jesteśmy przenikliwi, innym razem nie jesteśmy w stanie dostrzec całości obrazu i kolejny raz popełniamy te same błędy. Świetnym przykładem jest tu ruch zwolenników płaskiej Ziemi, który ostatnio zaczął głosić teorię, że Australia nie istnieje. Macie jakichś znajomych Australijczyków? Na pewno będzie to dla was szok, że w istocie mieszkańcy Australii zostali wygenerowani komputerowo.

Osobiście musiałam uświadomić sobie, że moi koledzy z Saxo, rzekomo pochodzący z Sydney, to tak naprawdę Duńczycy, którzy zabawiają się opowiadaniem bajek na temat białych piaszczystych plaż i kangurów.

Taka teoria spiskowa może się wydawać ekstremalna, jednak to dobry przykład znacznie szerszego zjawiska. Mimo iż widzimy i możemy dotknąć naszych australijskich znajomych, a nawet możemy polecieć do Australii, niektórzy ludzie nadal wierzą, że to wszystko to jedno wielkie oszustwo. Moim zdaniem to właśnie możemy od jakiegoś czasu zaobserwować na rynkach finansowych i mimo iż inwestorzy dostrzegają wyraźne oznaki problemów na rynku obligacji, nadal trzymają się swoich inwestycji w nadziei, że sytuacja się uspokoi i poprawi, tak jak miało to miejsce w ostatnich latach.

Niestety w tym momencie sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Mimo iż banki centralne są nadal znacznie zaangażowane na rynkach finansowych, ich polityka nie wystarcza, aby wesprzeć wyceny na rynku obligacji i akcji, ponieważ w dalszym ciągu widzimy wzrost niepewności politycznej.

Chociaż najbardziej oczywiste ryzyko uwzględniane w wycenach to wojna handlowa, Europejscy inwestorzy szybko zapomnieli o wstrząsach wywołanych przez Włochy, gdzie jeszcze miesiąc temu wydawało się, że politycy nie będą w stanie utworzyć nowego rządu.

Wstrząsy te, które w znacznym stopniu były związane z kruchością Unii Europejskiej w starciu z populistycznym, eurosceptycznym rządem w Rzymie, najwyraźniej zostały wyparte z pamięci i planów wielu inwestorów. Wybory samorządowe w ubiegłym tygodniu wykazały jednak, że populiści rosną w siłę i umacniają swoją pozycję we Włoszech.

Nie ma żadnych przesłanek, aby sądzić, że sytuacja jakkolwiek się uspokoiła czy powróciła do „normalności”.

Wyniki drugiej rundy wyborów można spokojnie określić jako niespotykane: miasto Terni, od 20 lat rządzone przez lewicę, obecnie zagłosowało na prawicową Ligę. Imola i Avellino, od 70 lat również będące ostoją lewicy, wybrały kandydata z populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd.

Tradycyjnie lewicowym miastem była również Siena, w której powstał bank Banca Monte dei Paschi di Siena. Po wyborze członka prawicowej koalicji wzrosły jednak obawy o stabilność banku.

Liga jest oczywistym zwycięzcą drugiej rundy wyborów lokalnych. Wydaje się, że promowane przez ministra spraw wewnętrznych, Matteo Salviniego podejście „Italians First” i twarde stanowisko w sprawie imigracji popiera coraz większa liczba Włochów. Prawica wygrała w 42 z 109 miejscowości; wcześniej rządziła zaledwie w 23. Największym przegranym jest partia lewicowa, która wygrała w 31 miejscowościach w porównaniu z wcześniejszymi 57.

Wybory samorządowe są niezwykle istotne, ponieważ potwierdziły niepodważalną przewagę Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi, czyli partii powszechnie uznawanych za eurosceptyczne. Można się spodziewać, że w miarę zbliżania się terminu ustalaniu budżetu na 2019 r. będą rozwijać swoją politykę, pomijając w miarę możliwości trudną kwestię obniżenia długu publicznego.

Włoskie obligacje czeka większa zmienność

Im bliżej do przyjęcia budżetu na 2019 rok, tym bardziej rosnąc będzie zmienność, przede wszystkim na krótkim końcu krzywej włoskich obligacji skarbowych. Jak widać na wykresie poniżej, kryzys zadłużenia z lat 2011/12 spowodował, że rentowności włoskich dwuletnich obligacji skarbowych poszły w górę szybciej, niż rentowności obligacji dziesięcioletnich, dlatego jesteśmy przekonani, że sytuacja ta może się powtórzyć, jeżeli inwestorzy dostrzegą wyższe ryzyko związane ze spłatą długu.

Dłuższe terminy zapadalności również zareagują na zmienność, jednak przewidujemy, że okażą się bardziej odporne ze względu na fakt, iż inwestorów bardziej zaniepokoi ryzyko dotyczące wykupu obligacji krótkoterminowych.

Innym źródłem obaw jest dług podporządkowany z krajowych banków włoskich, takich jak Monte dei Paschi, Ubi Banca, Banca Carige i Banca Popolare. Największym problemem może okazać się MPS jako bank najbardziej podatny na politykę nowego populistycznego rządu. Podczas kampanii wyborczej o włoskim kredytodawcy wspominał zarówno Ruch Pięciu Gwiazd, jak i Liga, według których państwowy bank powinien w większym stopniu służyć włoskim obywatelom. W efekcie podporządkowany dług MPS emitowany w styczniu tego roku z zapadalnością w 2028 r. wzrósł o 560 punktów bazowych od czasu emisji, a w ubiegłym tygodniu przed drugą rundą wyborów samorządowych jego rentowność osiągnęła 11 proc.

Jedyne doniesienia medialne, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na sytuację włoskiego kredytodawcy, dotyczą potencjalnego przejęcia rozważanego przez Credit Agricole. Naszym zdaniem w przypadku złożenia oferty przez francuski bank rząd Włoch skłonny będzie sprzedać swoje udziały w MPS, dzięki czemu mógłby przeznaczyć większe środki na realizację swojego programu politycznego.

Podtrzymujemy konstruktywną opinię na temat podporządkowanego i uprzywilejowanego długu większych kredytodawców włoskich, takich jak Unicredit i Intesa Sanpaolo, które mają lepszą dywersyfikację międzynarodową oraz dużą, choć ograniczoną ekspozycję na krajowy rynek włoski. Jesteśmy przekonani, że już teraz uprzywilejowany i podporządkowany dług tych banków oferuje interesujące zyski, jednak należy ostrożnie podchodzić do wszelkich okazji przed zatwierdzeniem budżetu na 2019 r. w październiku, ponieważ spready kredytowe powinny się jeszcze bardziej rozszerzyć w związku z debatą publiczną w sprawie długu.

Ponadto zmienność we Włoszech najprawdopodobniej rozprzestrzeni się również na peryferia, przede wszystkim na Grecje i Hiszpanię. Równocześnie uważamy, że dług Portugalii w dalszym ciągu będzie stosunkowo odporny na informacje z Włoch, ponieważ kraj ten w dalszym ciągu udowadnia, że wyszedł zwycięską ręką z europejskiego kryzysu zadłużenia z lat 2011/2012.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze